Song information On this page you can find the lyrics of the song Dystans, artist - Jarecki
Date of issue: 06.07.2017
Song language: Polish
Dystans(original) |
Obudził mnie zimny, deszczowy świt |
Wyłaniam oczy swe z gęstej, sennej mgły |
W oknie leci czarno-biały klip |
Nastał nowy dzień, a miasto dalej śpi |
W zwolnionym tempie ludzie idą |
Gdzieś przed siebie, lecz niechętnie |
Patrząc się na siebie w tłumie obojętnie |
Co to za miejsce, uszczypnij mnie |
Bym się obudził w swoim mieście |
Mechaniczna przestrzeń |
Rozpędzona maszyna |
Każdy się tu wspina po cyfrowych drabinach |
To miasto życiem tętni, jesteśmy tu bezpieczni |
Tłumaczę sobie, że to tylko kiepski dzień |
Muszę z pewnym dystansem tę planszę przejść |
To trudny czas, teraz nie mogę się poddać |
Zgubiony w trzasku winylowych płyt |
Zbieram myśli swe, kłębią się jak dym |
Pierwszy promień namalował szczyt |
Nastał nowy dzień, coś jak inny film |
W normalnym tempie ludzie idą |
By dokonać czegoś więcej |
Każdy chce tutaj odnaleźć swoje szczęście |
To jest to miejsce |
A w twojej głowie kryje się do niego wejście |
Rozganiam czarne chmury jednym słowem, jednym czynem |
Gaszę myśli wybuchowe, miłość daje łatwiej znieść drogę |
Więc, śmiało, wielkie serce mam w plecaku i gwarancje |
Te z emocji, więc brak mi strachu |
Czasem potrzeba tak oszaleć, dla równowagi |
W chaosie porządek znaleźć, wątpliwości zabić |
Mali wobec boga, świata, losu i pragnienia |
Nienakarmione ego już szykuje nam frustrację |
Małe kroki tylko wielkie czyny jedynie |
Gdy do nieba jest tak blisko, żadnym trudem jest wysiłek |
Biję się, sam siebie w twarz |
O lepsze ja każdego dnia, nie ma przebacz |
Gdy celem drogi jest perfekcja |
W rozpędzonym świecie wciskam pauzę, staję z boku |
I znikam, uwierz, to nie obojętność, ale spokój |
Szukam odpowiedzi, progres dyktuje warunki |
Wiem, że znajdę tu sposób na każdym problem |
Na każde skutki |
Tłumaczę sobie, że to tylko kiepski dzień |
Muszę z pewnym dystansem tę planszę przejść |
To trudny czas, teraz nie mogę się poddać |
(translation) |
A cold, rainy dawn woke me up |
I reveal my eyes from the dense, sleepy fog |
A black and white clip is playing in the window |
A new day has come and the city is still asleep |
People are walking in slow motion |
Somewhere ahead, but reluctantly |
Looking at myself in the crowd indifferently |
What is this place, pinch me |
Let me wake up in my city |
Mechanical space |
Speeding machine |
Everyone climbs digital ladders |
This city is teeming with life, we are safe here |
I tell myself it's just a bad day |
I have to go over this board with some distance |
It's a tough time, now I can't give up |
Lost in the crash of vinyl records |
I gather my thoughts, they swirl like smoke |
The first ray painted the top |
A new day has come, something like a different movie |
People are walking at a normal pace |
To do more |
Everyone wants to find their happiness here |
This is the place |
And there's an entrance to it in your head |
I am dispersing black clouds with one word, one deed |
I extinguish my thoughts, love makes my way easier |
So, go ahead, I have a big heart in my backpack and guarantees |
The emotions, so I have no fear |
Sometimes you need to go so crazy for balance |
In chaos, order to find, to kill doubts |
Mali in the face of god, the world, fate and desires |
An unfed ego is already preparing us to frustrate us |
Small steps only big deeds only |
When it's so close to heaven, effort is no effort |
I hit myself in the face |
For better me every day, no forgive |
When perfection is the goal of the road |
In a fast-paced world, I press pause and stand aside |
And I disappear, believe me, it's not indifference, but peace |
I am looking for an answer, progress dictates the conditions |
I know I can find a solution to every problem here |
For all effects |
I tell myself it's just a bad day |
I have to go over this board with some distance |
It's a tough time, now I can't give up |