Song information On this page you can read the lyrics of the song Czynnik Propaganda , by - FelipeRelease date: 26.05.2005
Song language: Polish
Song information On this page you can read the lyrics of the song Czynnik Propaganda , by - FelipeCzynnik Propaganda |
| Dobra, dobra, dobra |
| Brutalna strefa, gdzie pierdolnąć trepa |
| O bogactwo zazdrość ślepa |
| Wysypana biała ściecha, zakrwawiona brecha |
| Mordobicia słychać echa |
| Poszkodowany typ, ten miał pecha |
| Dostał kurwa w mordę i narzeka |
| To nie nowość, nie eureka |
| Nienawiść sprawiedliwość waszą sądzić będzie |
| I tak było, i tak będzie |
| Beztroskie życie nigdy nie nadejdzie |
| Wiele umysłów z pokolenia na pokolenie uszkodzonych |
| Zatruty umysł nie ma pojęć wrodzonych |
| Wiele ludzi aż do dna przepalony |
| Swoją ciężką pracą spłukany |
| Zarobionych, wkurwionych, trzeźwych |
| Upalonych, na przypale, na robocie przytrafionych |
| Młodych łebków ogolonych, życia przestraszonych |
| Dokonujących czynów niezliczonych |
| Nadająca życia parę groszy zaszczepiony |
| Od tego pęka głowa, wrzask |
| Tylko czekaj na każdego przyjdzie czas |
| Bezpieczeństwo mas powierzają władzom |
| Kto ochroni nas przed nią samą |
| Na pokaz rozkaz wywołano |
| Zakuwano chłopaczynę, nie pytano o przyczynę |
| Przypisano mu winę, by szef pochwalił glinę |
| I z tym niby wyczynem, że niby potrafią |
| Cipy telewizyjne mówią, że walczą z mafią |
| Akcja trwała godzinę |
| Rodzinę zbudzono, rzucono na glebę |
| Wcześniej wyważono drzwi |
| Nigdy nie bądź pewien |
| Bo się zdziwisz, gdy ci |
| Z 997 ciebie napadną |
| Policja jest legalną bandą, powód zawsze znajdą |
| Dowód po ich stronie prawo, co ty na to |
| Typ ze szmatą się wozi, dzieciakom grozi |
| Unosi ton, kondon ma broń |
| Myśli, że wszystko może |
| Weź się goń od małolatów, prowokatorzy ataków |
| kolejne niewinne osoby |
| Uważaj, bo każdy z nas to potencjalna zdobycz |
| Ich przepisy to iluzja … |
| Nie daj się ogłupić … |
| Moja wina, moja bardzo wielka wina |
| Że żyję w świecie, gdzie liczy się każda chwila, każda godzina |
| Wszystko się łamie, wszystko przemija, coś rozpoczyna |
| Nie daj się złamać, bo człowiek jest winny |
| To dla ludzi, którzy własne wady wytykają innym |
| Ta kwestia jest czynnikiem nieomylnym |
| Tu diabeł gości, Warszawa miasto złości |
| To okaz pełni naiwności |
| Ukrytej przemocy w codzienności |
| do zawziętości, przestępczości |
| To czynnik zet bez litości |
| Gruby papier hajsu bezwzględności |
| Układy w parlamencie, fałszywe wzajemności |
| Subtelna aluzja rzeczywistości |
| Rozejrzyj się, masz wokół całą prawdę |
| Pamiętaj, zbieraj korzyści z tego dawkę |
| Jeden wybiera biblię, drugi strzykawkę |
| Otwórz okno na świat |
| Weź głęboki oddech, zabij strach, właśnie tak |
| Pedale, prowadzisz ludzi na sądową salę |
| A kurwy z twego fachu są bezkarne |
| Paragrafy prawne, ustawy, nic warte prawo |
| Dla chłopaka co od życia dostał mniej niż mało |
| Czy zastanawiało to kiedyś sędzinę |
| Że przypisano winę chłopaczynie |
| Który kradł by utrzymać rodzinę |
| Wpadł, bo nie miał na blat |
| Teraz na świat patrzy zza krat |
| Nie wystarczy? Przykład porównawczy |
| Pamiętasz akcję Słupsk? |
| Dzieciak oberwał policyjną lagą w mózg |
| Upadł i nie wstanie już, tętno nie pulsuje |
| Serce matki krwawi, pies winę tuszuję |
| To tylko jeden przykład, a boli |
| Nie zmienisz tego wbrew swojej woli |
| Czy widok tylu patroli zaspokoi społeczeństwo? |
| Czy czujesz bezpieczeństwo? |
| Ich przepisy to iluzja … |
| Nie daj się ogłupić … |
| Dziś teczki akt utajnione ściśle |
| Świadkowie mimo woli na dnie w Wiśle |
| Ktoś trzyma za sznurki i zagrywa zmyślnie |
| Jak capo di tutti capi |
| się nie kwapi, jak i jego stały klient |
| Szelma, prominent, immunitet chroni świnię |
| Byle sabotaż zrzednie mu mina |
| Ten dygnitarz z szatanem zawarł angaż |
| Teraz niemoralny szantaż |
| Dobrobytu aranż,, willa, garaż |
| Limuzyna, korpus dyplomaty dyrektywa |
| Za wszelką ceną podnieść życia stopę |
| W świecie gdzie milczenie złotem |
| Wytęż słuch, jestem tuż tuż |
| Ja i Koro, Pono, Mieron, Peper, Fusz |
| Elo, duchem bądź zdrów, bo bez tego ani rusz |
| Zipero crew, realiów kontrabanda |
| Kontra standard propaganda |
| Czysty hazard … |
| … to codzienność, brak skrupułów z konieczności |
| Moje bezpieczeństwo tylko w rękach opatrzności |
| W policyjnym państwie, to przeżycia forma |
| Tam gdzie nadużycia to już norma |
| Na własnej skórze odczute niejednokrotnie |
| W TV odwrotnie prezentują |
| Jak żyć bezpiecznie niby informują |
| Tych co się zbuntują, na demonstracji staranują bez wahania |
| I propaganda działa, kwitnie społeczna mania |
| Oglądania się na innych, szukania winnych |
| Kontrolowania, rutynowe spisywania, kolejny bęben |
| By w skutkach nie okazał się fatalnym |
| By nie dać satysfakcji psom |
| By nie stać się kozłem ofiarnym |
| Przypadki chodzą po ludziach cykliczne |
| Te słowa spontaniczne, dla niektórych zbyt cyniczne |
| Na próżno, ja nigdy nie zbastuję |
| Do jebanych norm się nigdy nie dostosuję |
| Bo wiadomo, że policja to jebane szuje |
| Jeden siedzi na stołku, drugi na ulicy obserwuje |
| Zobacz tylko jak skurwysyn się prostuje |
| Trzeci godność twą w zasranym notesie wpisuje |
| Konfident pucuje, pies się wczuwa |
| Bo następnego chłopaczynę żelazem zakuwa |
| On jebany wcale się tym nie przejmuje |
| Myśli tylko o tym, że ma władzę i że awansuje |
| Wojska dyga, do policji wstępuje |
| Większość nielegalnie i tak wiem, że pracuje |
| Stresuje, bo była i będzie zawsze taka sama |
| Teraz się wyżywa, w podstawówce katowali drania |
| Chama, wtedy nie miał czym się zasłaniać |
| Ani kim, teraz dla nich nienawiści wielki rym |
| Dla Z.I.P śmigam z tym |
| Proste, że on zdaje sobie z tego sprawę |
| HWDP na cały świat, a szczególnie na Warszawę |
| Ich przepisy to iluzja … |
| Nie daj się ogłupić … |
| Name | Year |
|---|---|
| Dla Wlasnego Dobra ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Peper | 2005 |
| Ten Swiat ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Felipe | 2005 |
| Na Polu Chwaly ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Felipe | 2005 |
| Czysty Doping ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Peper | 2005 |
| Ironia Losu ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Peper | 2005 |
| Zle I Dobre ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Peper | 2005 |
| Co Nas Motywuje ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Peper | 2005 |
| W Jednej Sekundzie ft. Wigor Mor W.A., Peper | 2005 |
| Zyc Nie Umierac ! ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Peper | 2005 |
| Wiara naszą siłą ft. Wigor Mor W.A., Juras, Peper | 2007 |
| Pozyjemy, Zobaczymy ft. Peper | 2005 |
| Hermetyk ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Peper | 2005 |
| Zdrowe Zmysly ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Juras | 2005 |
| Jestem tym kim jestem ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Peper | 2007 |
| Bez pośpiechu ft. Wigor Mor W.A., SKUBAS, Peper | 2007 |
| Kredyt zaufania ft. Wigor Mor W.A., Peper | 2007 |
| Unoszę głowę 2 ft. Wigor Mor W.A., Łyskacz, Felipe | 2007 |
| To syndrom ft. DJ DEF, ZuoZone | 2014 |
| Przebudzenie ft. DJ DEF, ZuoZone | 2014 |
| Zmiany światopoglądu ft. DJ DEF | 2014 |