Song information On this page you can find the lyrics of the song 27, artist - Eldo. Album song 27, in the genre Рэп и хип-хоп
Date of issue: 31.12.2006
Record label: MYMUSIC
Song language: Polish
27(original) |
Urodziłem się 27 o świcie |
Teraz mam 27 lat i to jest moje życie |
Pierdole świat, byłem aspołeczny od małego |
Arogant wredny nic mi nie dał |
Ja nie chce nic od niego |
Gra trwa, rap wciąż sprawia mi przyjemność |
Wciąż są ludzie, którzy są tu ze mną, bliscy |
Którzy chcą Polski rap robić w ciemno |
Choć radio tego nie gra, nie podobamy się mediom |
Nie mam żalu, wkładam słuchawki i biegnę |
Przez Warszawę i dziękuję, bo kim był bym bez niej |
27 lat w pogoni za szczęściem, szybki krok |
Czerwone światło STOP |
Kiedyś biłem się jak rycerz z La Manchy z wiatrakami |
A teraz wole o swoje walczyć, to mi starczy |
Rap ma się dobrze w blokach |
27 lat La Vida Loca |
Pod Prąd 27 lat pyskówek, założyłem się na trójce i wygrałem stówę |
I wiem, że czasami zbyt dosadnie mówię |
«Ej Eldo ty chuju» Tak, też cię lubię. |
Mędrcy z kosmosu nie przestają gadać |
Frustraci losu, ja kolejny wers składam |
Kiedyś Ivy teraz szerokie Mass DNM |
I ta sama czarna sześć piątka jak w 95 |
Rap pozwolił mi zobaczyć trochę świata |
Paryż z Wall-E, Juzkiem, Foxem i Pjusem |
Lubie wyjeżdżać na szczęście nie na saxy |
Wchodzę do Foot Lockera i kupuje airmaxy |
Kupuje rap, oglądam mecze piłki na trawie |
Słysze Lexa w radiu i wiem ze już jestem w Warszawie |
Ha… kiedy to zleciało |
27 lat a mi ciągle jest mało |
Obojętne ilu będzie gadało, mam swój rap |
Mam ludzi którzy stoją tu za mną i to mi starczy |
Bo przecież nie musisz mnie kochać. |
27 lat La Vida Loca |
Mój świat to stos kartek, zapisuje je dwa hb |
Sto kartek, na ścianie plakat z Saltrem |
Czasem wychodzę z beczki na świat popatrzeć |
Dystans i ironia, chociaż nie było tak zawsze |
Mój świat to stopa werbel hi-hat |
Pośród ludzi dla których Hip Hop stanowi inspiracje |
Azizi Hustlazz wygrywają bitwy, Danny Drumz gra imprezy |
A ty — nagrywam płyty |
(translation) |
I was born on the 27th at dawn |
Now I am 27 years old and this is my life |
Fuck the world, I've been antisocial since I was a kid |
The nasty arrogant didn't give me anything |
I don't want anything from him |
The game goes on, I still enjoy rap |
There are still people who are here with me, close |
Who want to do Polish rap blind |
Although the radio does not play it, the media do not like us |
I have no regrets, I put my headphones on and run |
Through Warsaw and thank you, because who would I be without her? |
27 years in pursuit of happiness, a quick step |
Red STOP light |
I used to fight like a knight from La Mancha with windmills |
And now I prefer to fight for my own, that's enough for me |
Rap is doing well in blocks |
27 years of La Vida Loca |
Under Prąd for 27 years, I made a bet on three and won a hundred |
And I know that sometimes I am too blunt |
«Hey Eldo you dick» Yes, I like you too. |
The wise men of outer space keep talking |
Frustrates of fate, I am composing the next line |
I used Ivy Now Broad Mass DNM |
And the same black six as in 95 |
Rap allowed me to see a little bit of the world |
Paris with Wall-E, Juzek, Fox and Pjus |
I like to leave, fortunately, not to the saxa |
I go to Foot Locker and buy airmaxes |
I buy rap, watch football matches on the grass |
I hear Lex on the radio and I know I'm already in Warsaw |
Ha… when it flew down |
27 years old and I am still short |
No matter how many talk, I have my rap |
I have people behind me and that's enough for me |
Because you don't have to love me. |
27 years of La Vida Loca |
My world is a pile of pages, they are written by two hb |
One hundred sheets, a poster with Solter on the wall |
Sometimes I go out of the barrel to look at the world |
Distance and irony, although this was not always the case |
My world is a hi-hat snare drum |
Among people for whom Hip Hop is an inspiration |
Azizi Hustlazz is winning the battles, Danny Drumz is playing the party |
And you - I make records |