Song information On this page you can find the lyrics of the song On Jest Zły, artist - TPS
Date of issue: 20.04.2017
Age restrictions: 18+
Song language: Polish
On Jest Zły(original) |
'On jest zły' - tak mówiła pewnie mama Ci |
Jeszcze psy chcą go dorwać, zamknąć za nim drzwi |
Może Ty znajdziesz czego szukasz, dzieciak w nutach |
Dalej daj, niech koleżka też posłucha |
Życie scenariusze uczą, żeby wygrać wojnę |
Mogą pobić Ci mordę, za to honor żyje ciągle |
Nie mądrze jest dzielić skóre na niedźwiedziu |
Bo jak wjebiesz się w długi, to na przypał |
Sam kieruj, planować, żeby później zbierać |
Chce przewalić to go nalicz, czasem skopać było trzeba |
Skąd indziej jak nie ma, przecież kręci się ziemia |
Do grobu tajemnice powtarzane do znudzenia |
Docenia jak dobrze chce dla Ciebie, nie bądź głupi |
Ten od flaszki i samarki, co obchodzą go Twe długi |
Dziurawce tak nazwę, te większość chuja warte |
Jak jeszcze nie znalazłeś tej jedynej no to z fartem |
Z marzeń obdarte, zamiast szkła diament doceń |
Drabiną aż na górę, jeśli trzeba kogoś stracę |
Chemia wyniszcza, po co dajesz się namówić? |
Wal na dziurę jak się pruje, czasem trzeba się obudzić |
'On jest zły' - tak mówiła pewnie mama Ci |
Jeszcze psy chcą go dorwać, zamknąć za nim drzwi |
Może Ty znajdziesz czego szukasz, dzieciak w nutach |
Dalej daj, niech koleżka też posłucha |
Znasz go, on jest tu nie od dzisiaj |
Wychowany pośród bloków, gdzie konfident szybko znika |
To ulica, co charakter mu nadała |
Starsi pokazali jak to tu wszystko działa |
'Jego spotka kara' - tak krzyczała społeczniara |
Może jej wyjebał szybę, albo córka kija ssała |
Wcale się nie opierdala, bierze co mu się należy |
Bez zbędnych pacierzy, tam, gdzie pieniądz on jest pierwszy |
Nigdy nie grzeszy, ma to się podzieli |
Działa zgodnie z planem, by nie trafić już do celi |
Dla tych, co się śmiali, pętla jest cierpliwa |
Tak jak w 'Nie mów nic nikomu' wszystkim kurwom w kark się wżyna |
Nowy rozdział się zaczyna, spalone stare mosty |
On jest kurwa zły, rachunek jest prosty |
Zaufaj dobrym radom, obraz jak żywy |
Jak ziomków oszukasz, to Ci wypierdolą tryby |
'On jest zły' - tak mówiła pewnie mama Ci |
Jeszcze psy chcą go dorwać, zamknąć za nim drzwi |
Może Ty znajdziesz czego szukasz, dzieciak w nutach |
Dalej daj, niech koleżka też posłucha |
Kto jest zły, a kto dobry na biegu rozkminiasz |
Najłatwiej po czynach, czyja jest sprężyna? |
Nawet jak na gębę wali, kiedyś wyjdzie na jaw |
On jest zły, cichodaja, tak jak ten, co przewala |
On jest zły, zwykła faja, nic go nie tłumaczy |
Przewalił koleżkę, tylko głupi by wybaczył |
I nieważne jaka kwota, tu sam fakt się liczy |
On jest zły, bo pożyczył i zapomniał się rozliczyć |
Wiele różnych przyczyn, zawsze ten sam finał |
Teraz jest mefedron, kiedyś amfetamina |
Gówno pod kopułą miesza, na blokach zbiera żniwo |
On jest zły, bo to ćpanie to jego paliwo |
Uważaj jak z pokrzywą, bo sparzyć się można |
Nowe znajomości zawsze zawieraj z ostrożna |
Trudna do przewidzenia jest w zakładach piłka nożna |
Kto jest zły, a kto dobry to jest sprawa prosta |
'On jest zły' - tak mówiła pewnie mama Ci |
Jeszcze psy chcą go dorwać, zamknąć za nim drzwi |
Może Ty znajdziesz czego szukasz, dzieciak w nutach |
Dalej daj, niech koleżka też posłucha |
Tak jak Ty, już od dziecka kminie, żeby spełnić swoje sny |
Lecz kurewstwo się szerzy, i jeszcze węszą psy |
Społeczniali patrzą z okien, mówią: 'on jest zły' |
A niech pozdychają kurwy i dadzą nam żyć |
Tak to już jest, kiedy pęka zaufania nić |
Zastawiał się słowem, żyje z niego chłopak git |
Ale jak się okazało to był tylko w kit |
I weź powiedz mi człowieku jak tu kurwa żyć? |
Znów wybierasz między złem a złem, droga kręta |
Walą do drzwi z rana psy znów przez konfidenta |
Czasem tak se myślę, że to kurwa jakaś klątwa |
Chce obudzić się, wstaje, i tak to wygląda |
Od małego liczę, ale tylko na swój spryt |
Nikt mi nie dał nic, chociaż miałem wszystko, kmiń |
Tak jak z jointa dym — pojawiam się i znikam |
Mówią on jest zły, styl z podziemia zawodnika |
(translation) |
'He's angry' - that's what your mother probably told you |
The dogs still want to get him, close the door behind him |
Maybe you'll find what you're looking for, kid in notes |
Come on, let your friend listen too |
Life scenarios teach you to win the war |
They can beat your face, but honor lives on |
It's not wise to split the skin on a bear |
Because when you get into debt, it is a failure |
Direct yourself, plan to collect later |
He wants to screw it up, so ... count him, sometimes you had to kick it |
Other than that, the earth is spinning |
Secrets repeated ad nauseam to the grave |
Appreciates how well he wants you, don't be stupid |
The one from the bottle and samarka, who cares about your debts |
St. John's so call it, most of them are worth a dick |
If you haven't found the one yet, then you're lucky |
Stripped of dreams, appreciate a diamond instead of glass |
Ladder to the top if I have to lose someone |
Chemistry is destructive, why are you letting yourself be persuaded? |
Hit the hole when it rips, sometimes you have to wake up |
'He's angry' - that's what your mother probably told you |
The dogs still want to get him, close the door behind him |
Maybe you'll find what you're looking for, kid in notes |
Come on, let your friend listen too |
You know him, he's been here not from today |
Raised among blocks of flats, where the informant quickly disappears |
This is the street that gave it its character |
The older ones showed how everything works here |
'He will be punished,' shouted the social worker |
Maybe he broke her window, or her daughter sucked a stick |
He doesn't give a shit at all, he takes what he deserves |
Without unnecessary prayers, where money is the first |
He never sins, he has this will share |
It works as planned so as not to end up in the cell again |
For those who laughed, the loop is patient |
Just like in 'Don't tell anyone', all the whores get stuck in the neck |
A new chapter begins, old bridges burnt |
He is fucking evil, the calculus is simple |
Trust good advice, the picture is alive |
If you deceive your compatriots, they'll fuck your gears |
'He's angry' - that's what your mother probably told you |
The dogs still want to get him, close the door behind him |
Maybe you'll find what you're looking for, kid in notes |
Come on, let your friend listen too |
Who is bad and who is good you figure out on the run |
The easiest way is by actions, whose spring is it? |
Even if he hits his face, someday it will come to light |
He is evil, silent, just like the one who slays |
He is angry, just a pipe, nothing explains it |
He screwed his friend, only a fool would forgive |
And no matter what amount, the fact itself matters here |
He is angry because he borrowed and forgot to pay |
Many different reasons, always the same end |
Now there is mephedrone, once amphetamine |
Shit mixes under the dome, takes its toll on the blocks |
He is angry because this drug is his fuel |
Be careful with the nettle, because you can get burned |
Always make new acquaintances with caution |
Football is difficult to predict in bets |
Who is bad and who is good is a simple matter |
'He's angry' - that's what your mother probably told you |
The dogs still want to get him, close the door behind him |
Maybe you'll find what you're looking for, kid in notes |
Come on, let your friend listen too |
Just like you, I have been craving cumin since I was a child to make my dreams come true |
But the whore is spreading, and dogs are still sniffing around |
Social people look out of the windows, say: 'he is evil' |
And let the whores die and let us live |
This is how it is when the thread of trust breaks |
He hesitated with a word, a git boy makes a living from him |
But as it turned out, it was only in kit |
And tell me, man, how the fuck do you live here? |
Again you choose between evil and evil, winding road |
The dogs are banging on the door in the morning again because of the informer |
Sometimes I think it's a fucking curse |
He wants to wake up, gets up, and this is how it looks |
I've been counting since I was little, but only on my wits |
No one gave me anything, although I had everything, cumin |
Just like smoke from joint - I appear and disappear |
They say he is evil, underground style of the player |