Song information On this page you can find the lyrics of the song Nie Zapomnij Pochodzenia, artist - ZDR
Date of issue: 22.03.2018
Age restrictions: 18+
Song language: Polish
Nie Zapomnij Pochodzenia(original) |
Nie zapomnij pochodzenia, miasto Radom, halo ziemia |
Lataj na oriencie, bo nabawisz się więzienia |
Bolesne doświadczenia plus koleżków wielu nie ma |
Od lat za granicą, z niektórymi kontakt przepadł |
Kiedyś było więcej uśmiechu na tych twarzach |
Wpadło coś pieniędzy, to szliśmy się najarać |
Ustawki na Śró, ma telefon, już go rób |
Reszta poszła w maszyny, za resztę spłacam dług |
No i znów myślimy o tym samym |
Wieczorem balet, awantura, najebani |
Kojarzeni razem z sobą, interes, wspólny plan |
Przepychanki na żarty, zbitki na gram |
Doświadczenia z tamtych lat dały mi dostrzec świat |
Taki, jaki jest naprawdę, zimny bez barw |
No i tak, co tu dużo gadać |
Nie zapomnij pochodzenia, pamiętaj, masz gdzie wracać |
Gdzie byś nie był, jak byś nie żył, czego byś nie robił |
Nie zapomnij pochodzenia, miejsca, gdzie żeś się wyrobił |
Tam, gdzie przetartym szlakiem codziennie chodziłeś |
Razem z ziomkami różne głupoty robiłeś |
Siedząc na ławce o lepszym jutrze marzyłeś |
Wyjeżdżałeś za pieniędzmi, ale zawsze tu wróciłeś |
26−600, 17, stąd jestem właśnie |
Po północnej stronie, gdzie lolek nie gaśnie |
Tu się urodziłem i tu mam swe korzenie |
Michałów, Królewska, za nic w świecie nie zamienię |
Nieraz było ciśnienie, nieraz na przekręcie |
Pomiędzy blokami każdy śmiga na patencie |
Późna podstawówka, siódemka Żeromskiego |
Tu u Ślepego tematu zielonego |
Pierwszy posmakowałem za pawilonem |
Pierwsze graty zarzucałem, już było charakternie |
Na Żeromskiego zawsze zasadom wiernie |
Jako małolaci już tracić zaczął braci |
Jeden się rozjebał, drugi w piachu się pogrzebał |
I jak każdy miewał złe i dobre humory |
Szyby wyjebane księdzu dla pokory |
Dzielnicowe spory w niepamięć się rozeszły |
To już czas przeszły, do tego nie wracamy |
Żeromskiego bramy, blind był zrywany |
i było kolorowo |
Dopóki nam kamer nie powiesili nad głową |
Oglądaj się za sobą w mieście od urodzenia |
Pamiętaj braniu, nie zapomnij pochodzenia |
Nie zapomnij pochodzenia, miejsca, zdarzenia |
Dobre pyski, wspomnienia, to co nigdy się nie zmienia |
To stolica zmęczenia, to śródmiejski front |
Mów co chcesz, ja jestem dumny, że jestem stąd |
Zapomniałeś o tym, błąd, chciałeś poczuć się jak w raju |
Zagraniczny styl życia, a nie szare życie w kraju |
Szybka zmiana zwyczajów, chciałbyś być jednym z nich |
Chciałbyś wymazać wspomnienia, bo więcej jest tych złych |
Ilu takich jak ty, rozrzuconych po świecie |
Tęsknią, bo chcieliby, a nie mogą tu przylecieć |
Nie zapomną tak, jak my, nie wymażą tego z serca |
Gdzie ziomki, rodzina, dom, niezapomniane miejsca |
W poszukiwaniu szczęścia znów ruszasz w świat |
Nowy start, oby z fartem, nie zapomnij o nas brat |
Może minąć wiele lat, gdzieś tam, to bez znaczenia |
Nieważne gdzie jesteś, nie zapomnij pochodzenia |
Nie zapomnij pochodzenia, miejsca, zdarzenia |
Dobre pyski, wspomnienia, to co nigdy się nie zmienia |
To stolica zmęczenia, to śródmiejski front |
Mów co chcesz, ja jestem dumny, że jestem stąd |
(translation) |
Do not forget the origin, the city of Radom, halo the earth |
Fly in the Orient or you'll get a prison |
There are no painful experiences plus friends |
For years abroad, contact with some has been lost |
There used to be more smiles on these faces |
Some money came in, so we went to get high |
Settings for Wed, he has a phone, do it now |
The rest went into machines, for the rest I pay off the debt |
Well, we're thinking the same thing again |
In the evening ballet, brawl, najebani |
Associated together, interest, common plan |
Pushing for jokes, clusters for grams |
The experiences of those years allowed me to see the world |
As it really is, cold and colorless |
Well, anyway, what's there to talk about |
Don't forget your origin, remember you have a place to go back to |
Where would you be, if you weren't alive, what wouldn't you be doing |
Don't forget where you came from |
Where you used to walk every day on a well-trodden trail |
You and your friends did all sorts of stupid things |
Sitting on a bench, you dreamed of a better tomorrow |
You left for money, but you always came back here |
26-600, 17, that's where I'm from |
On the north side, where lolek does not go out |
I was born here and here I have my roots |
Michałów, Królewska, I will not exchange for anything in the world |
Sometimes there was pressure, sometimes a scam |
Between the blocks, everyone runs on a patent |
Late elementary school, Zeromski's seven |
Here at Blind's green theme |
The first one I tasted was behind the pavilion |
I threw the first lumber, it was already characterful |
At Żeromski, always faithful to the rules |
As a teenager, he began to lose his brothers |
One fucked up, the other buried itself in the sand |
And, like everyone, he had good and bad moods |
Windows fucked up priest for humility |
District disputes have faded into oblivion |
It's past tense, we're not going back to it |
Żeromskiego gate, the blind was broken |
and ... it was colorful |
Until they hung cameras over our heads |
Watch your back in the city from birth |
Remember the taking, don't forget the origin |
Do not forget the origin, place, event |
Good mouths, memories, what never changes |
It is the capital of fatigue, it is the downtown front |
Say what you want, I'm proud to be from here |
You forgot about it, mistake, you wanted to feel like in paradise |
A foreign lifestyle, not a gray life in the country |
Quick change of habits, you would like to be one of them |
You would like to erase your memories, because there are more bad ones |
How many like you, scattered around the world |
They miss because they would like to, and they can't come here |
They won't forget like we do, they won't erase it from their hearts |
Where homies, family, home, unforgettable places |
In search of happiness, you go out into the world again |
A new start, may you be lucky, don't forget about us brother |
Many years may pass, somewhere, it doesn't matter |
No matter where you are, don't forget your origin |
Do not forget the origin, place, event |
Good mouths, memories, what never changes |
It is the capital of fatigue, it is the downtown front |
Say what you want, I'm proud to be from here |