Lyrics of Picasso - Medium

Picasso - Medium
Song information On this page you can find the lyrics of the song Picasso, artist - Medium.
Date of issue: 19.11.2020
Song language: Polish

Picasso

(original)
Jestem pociągiem, ciągnę za sobą słowo po torze
Utworzę z nich utwór I przeciągnę go po monitorze
Ciuff, ciuff!
Jedzie skurwiel;
jedzie, jedzie dumnie
W sumie domaluję mu most, niech ma tunel
Jestem w Winampie, scroll
To lokomotywa, pociąg w cyfrach
Gdzie jest tunel, który przekroczyła?
Znika!
Zostawiam czarną przestrzeń pod pikselem, wślizg
Dym z komina spowija wagonowy tętent
Pięćdziesiąt sześć sekund, tworzę obrazy
Stopami, ustami, rękami zamykam werblami
Wstań, zamieniamy się miejscami, siadaj, patrz!
Equalizacja nie jest tam taka płaska, spadam w dal
Jestem na decybelach, to jak winda
Winamp z bliska jak się przyjrzysz to jest dziwak
Dobra, zabieram Was stąd, tera ora ziom
Na raz, dwa, trzy, wstrzymuj oddech;
raz, dwa, trzy!
Byłeś pod wodą, byłaś wcześniej sucha, upał
Giza, ta piramida wydaje się inna być, bo
Jest odwrócona do góry nogami
Trzy strzałki wskazujące nam punkt centralny
Pulsują jak wirtualny wskaźnik, nad nim gwiazdy
Połącz kropki w szlaczki, no I mamy kształty!
Zwierzyniec, wielkie zoo, zoom zrób!
Szlag by te gady trafił!
Szlaki nie są zodiakami, nadpisz to!
No i mamy mapę w mózgu, bierz łopatę, kuj grób!
Nie swój, tylko Faraona;
on ma klucz, to strażnik ognia
Ten stary sarkofag, okaż mu szacunek
Osadź go na jednej z oaz, popatrz!
Co my tu mamy?
Ramki damy złote, oceń, tombak
Dostałem go od gościa, co trzyma wielbłąda
Dobra, trzymaj obraz, biegnę odpalić rakietę
Choć jeszcze nie wiem, czy Cię nią wystrzelę, refren!
Napijemy się z Picasso (co?!)
Może mnie usłyszy Van Gogh (co?!)
Michał Anioł pewnie śpi, a da Vinci?
Leczy lud cóż, napijemy się we dwóch
Oddalimy się z El Greco (co?!);
Dali nam niepełną wieczność (co?!)
Mam pomysł, gdzie Cię zabrać, stoimy w skafandrach
Teraz zamknij oczy i skaczemy w portal światła!
Otwórz oczy, to jest stan nieważkości
Nasza stacja, otwarta czakra, a nie lubię się powtarzać
Lubię wracać, tak, wracać lubię
Ta myśl w czasoprzestrzeni zna subkierunki świata, mówię:
Dobra nasza zatem!
Statek jest w kształcie
Twojej lampy, kładź się, horyzontalnie nogami do ściany
Widzisz obrazy, sufit jest pełen gwiazd
Te plastikowe utraciły już swój blask!
Spadły, odrapane od tapety
Same czarne dziury widzisz pięknie!
zaklej je śmiechem
Nie da się?
Trzeba zaszpachlować wzrokiem, laser!
Superman!
Leć, ścigamy się dookoła naszych planet!
Albo nie leć, czekaj, nie leć!
Masz aparat I odklej obraz od jeziora, wydobędziesz kosmos
Schowaj kopię chwil I wykopuj ją, gdy stracisz siły
Tym wymażemy zło, zwyciężymy!
(translation)
I am a train, I am dragging the word along the track
I'll create a song from them and drag it across the monitor
Ciuff, ciuff!
The motherfucker is riding;
goes, goes proud
I will add a bridge to him, let him have a tunnel
I'm in Winamp, scroll
It's a locomotive, a train in numbers
Where is the tunnel she crossed?
Disappears!
I leave a black space under the pixel, slide tackle
The chimney smoke envelops the car's pulse
Fifty-six seconds, I create pictures
I use my snare drums to close my feet, mouth and hands
Get up, we switch places, sit down, look!
Equalization is not so flat there, I'm falling into the distance
I'm on decibels, it's like an elevator
Winamp is a freak when you look closely
Okay, I'm taking you out of here, now orah
One, two, three, hold your breath;
one two Three!
You were under the water, you were dry before, it was hot
Giza, this pyramid seems different because
She is upside down
Three arrows showing us the center point
They flash like a virtual pointer, stars above it
Connect the dots into patterns, and we have shapes!
Zoo, big zoo, do zoom!
Damn these reptiles to hit!
Trails are not zodiacs, overwrite it!
Well, we've got a map in the brain, grab your shovel, bruise the grave!
Not mine, but Pharaoh's;
he has the key, he's the fireman
That old sarcophagus, show him respect
Put him in one of the oases, look!
What do we have here?
Lady golden frames, rate, tombac
I got it from the guy who holds the camel
Okay, hold the picture, I'm running to fire the rocket
Though I don't know if I'm gonna shoot you with it yet, chorus!
We'll drink with Picasso (what ?!)
Maybe Van Gogh will hear me (what ?!)
Michelangelo is probably asleep, and da Vinci?
He heals the people, well, the two of us will have a drink
We're gonna go away from El Greco (what ?!);
They gave us an incomplete eternity (what ?!)
I have an idea where to take you, we are standing in suits
Now close your eyes and we jump into the portal of light!
Open your eyes, this is weightless
Our station, open chakra, and I don't like to repeat myself
I like to come back, yes, I like to come back
This thought in space-time knows the subdivisions of the world, I say:
Good ours then!
The ship is in shape
Your lamp, lie down horizontally with your feet against the wall
You see the paintings, the ceiling is full of stars
The plastic ones have lost their shine!
They fell off, shabby from the wallpaper
You can see the black holes themselves beautifully!
seal them with laughter
It's not possible?
You have to fill with eyesight, laser!
Superman!
Fly, we're racing around our planets!
Or don't fly, wait don't fly!
You got a camera And peel the picture off the lake, you get the cosmos
Hide a copy of the moments and dig it up when you run out of strength
With this we will erase evil, we will overcome!
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Hologram ft. Gift Of Gab 2020
Zza Grobu 2020
Drogo - Znaki 2020
Rząd Dusz 2020
Teoria Równoległych Wszechświatów 2020
Winda sumienia 2020
Nieznane 2020
Geneza 2020
Plac Pod Księżycem 2020
Graal 2020
Nie Spać, Zwiedzać 2020
Promień 2020
Żeglarzu 2020
Piorunochron 2020
Przyjacielu 2020
Dzielnica uNYsłu 2020
Nieme Kino 2020
Karuzela 2020
Zmartwychwstanie 2020
Kim Jesteś? 2020

Artist lyrics: Medium