Song information On this page you can find the lyrics of the song Po, artist - Sobota. Album song Sobotaż, in the genre Рэп и хип-хоп
Date of issue: 31.12.2008
Record label: StoproRap
Song language: Polish
Po(original) |
Gotówki chłód, możesz zdziałać cud |
Koi ból, od stóp do głów |
Wkładam myśli w karman, znów przeliczam flotę |
Na teraz wystarcza, nie ma nic na potem |
Nic się nie odkłada, choć niby się biadoli |
Myśli swe ogarniam — Sobota, powoli |
Pomału, po cichu, troszeczkę łyżeczką |
Niema co pierdolić, że coś tam, że ciężko |
A gdyby była żona, a gdyby było dziecko |
Jak wtedy, narzekałbym często |
A gdyby były ryby, a jebać to gdybanie |
Przyrzekam skurwysyny, ograniczam taniec |
A jebać przyrzekanie, narzekanie jebać |
Czysta z lodem, chilli z miodem, tego mi potrzeba |
Odblokowuje czakry, choć wielu mi zaprzeczy |
Ile by nie zrobili debat, pierdolą od rzeczy |
Teraz znów chcę się deczyć, odchodzi stres |
Dopiero się zaczyna taniec pingwina na szkle |
Od skurwysyna myśli, kłębią się w bani |
Czystej dwa strzały, zatonął Titanic |
Dla stanu odmiany, spoglądam na banknoty |
Lubię ich zapach, koi ból ich dotyk |
Padaczki napad, właściwie nawroty |
Znów setę, blanta i jutro do roboty |
Jest podaż, jest popyt, to są obroty |
Na odreagowanie i tak idą te kwoty |
Wiem, nie jeden dobrze zna ten motyw |
Tak, znaleźć środek złoty, odłożyć i zwiać |
Skąd brać te banknoty? |
Kurwa jego mać |
Skąd zaczerpnąć mocy? |
Mam dosyć, pomocy |
To samo przeżywać będę jutrzejszej nocy |
Już w myślach dzisiaj zaczynam miastem kroczyć |
(translation) |
Cash chill, you can work a miracle |
It soothes the pain, from head to toe |
I put my thoughts into karman, count the fleet again |
Enough for now, nothing for later |
Nothing is put off, even though it seems to be whining |
I understand my thoughts - Saturday, slowly |
Slowly, quietly, a little spoonful |
Nothing to fuck, that something, that it's hard |
What if there was a wife, and if there was a child |
Like then, I would complain often |
And if there were fish, and if there were fish, it was wondering |
I promise you motherfuckers, I cut back on dancing |
And fuck, promise, complain, fuck |
Pure with ice, chilli with honey, that's what I need |
It unlocks the chakras, although many will contradict me |
How many debates they do, they are fucking crazy |
Now I want to decide again, the stress goes away |
The penguin dancing on glass is just beginning |
From motherfucker thoughts, swirl in sucks |
Pure two shots, the Titanic sank |
For a change, I look at the banknotes |
I like their smell, their touch soothes the pain |
Epilepsy seizure, relapses actually |
Another set, blunt and go to work tomorrow |
There is supply, there is demand, this is turnover |
These amounts are going to be rebounded anyway |
I know, not one knows this motive well |
Yes, find a middle ground, put it aside and leave it |
Where do I get these bills from? |
Fuck him |
Where to get power? |
I've had enough, help |
I will experience the same thing tomorrow night |
In my mind, today I begin to walk the city |