Lyrics of D12 - Dudek P56, MARO, TPS

D12 - Dudek P56, MARO, TPS
Song information On this page you can find the lyrics of the song D12, artist - Dudek P56
Date of issue: 24.05.2018
Age restrictions: 18+
Song language: Polish

D12

(original)
Tak jak słońce mnie oślepiające idę wprost przed siebie
Mówią do mnie Dudek brachu i ja modlę się za Ciebie
Ty pomogłeś, ja pomogę, słowo dla mnie dużo znaczy
Tak jak przez te wszystkie lata cały ogrom Twojej pracy
Znów leci to do wszystkich niedowiarków
Złożę złote myśli, byś odczuł to na karku
Może minę wyścig, nie spotkam Cię na targu
I nie będę się targował, wszystko chodzi jak w zegarku
D12, znowu ziomuś napierdala
Te słowa niosą szczęście, pech niech trzyma się z dala
Do wszystkich jak najczęściej niech dociera ta fala
To P56 Label, zielony szmaragd
Nieoszlifowany diament, byku, szlifuj go codziennie
To oparcie dla wyników, które załagodzą ciernie
W naszym kraju nie ma raju, jest fata morgana parz
D12, D12, D12, tym się racz
I kolejne CD, Dudek wjeżdża na osiedla
Przyjmuję zaproszenie, naturalnie nie omieszkam
Coś napisać, taki mam zwyczaj, że wbiję zwrotę
Jak lubię, szanuję, P56, pozdro kocie
Nawinięte w locie, ostro więc WWA bracie
Kolejny krążek, My Tape, D12
Słońce nad miastem, znowu czekają dzieciaki
Z podwórek dla podwórek, spod klatki na klatki
D12, dzisiaj nie zaśniesz, u nas nie gaśnie prawdziwy rap
Grał na kasetach, grał na winylu, nie braknie stylu od tylu lat
Znamy to ziomek, mamy to w sercach, choć w inną stronę skręca ten świat
Liczą mamonę i wyświetlania, lecz w głębi duszy czegoś im brak
Czekam na znak, ten track jak dobre kino
Ostry, jak losy Gambino, człowiek z blizną czy kasyno
Rap dla mnie jest jak wino, nie rozumiem dziś tej sceny
Ale on jeszcze nie zginął, dopóki my żyjemy
Nie brak nam weny, kolejna płyta, gramy, piszemy, płyniemy po bitach
Ulica wita, życie pokaże, kto struga gita, a ma dwie twarze
Rapu klasyka ma w sobie ducha, mijają lata, ja ciągle ich słucham
Płynie z serducha prosto do serca, My Tape to potwierdza
Pokaż mi drugiego typa, co non stop napierdala
Rymu fala, P56, to zielony szmaragd
Dwanaście albumów, scena wciąż się jara
Same dobre mordy, to jest team illegala
Ej, raz, dwa trzy, można liczyć tak bez końca
Zawsze w stronę słońca, płyta tak gorąca
Jak gorąca lawa, Twoja sprawa czy
Lubisz dobry rap czy dzwonisz tu na psy
Cztery, pięć, sześć, siedem, osiem
Ja tam robię co chcę i o nic nie proszę
Dzisiaj Twoje zdrowie, elo DDK
Dziewięć, dziesięć, elo WWA
Polska rzuca swoje ręce w górę
Rap z podwórek, które łapią gęstą chmurę
Jedenaście, dwanaście, liczyć to tu z nami
A my usiądziemy, wypijemy, pogadamy
I tak sobie myślę, jak to dziś przedstawić
Jak się zchilloutować, przy tym dobrze się bawić
Co zepsute — naprawić, myślę sobie właśnie
Wiem, My Tape, wszyscy D12
Jak tak sobie myślę, jak to dziś przedstawić
Jak się zchilloutować, przy tym dobrze się bawić
Co zepsute — naprawić, myślę sobie właśnie
Wiem, My Tape, wszyscy D12
Odkąd się poznałem z Dudkiem, już upłynął jakiś czas
Wjeżdża dla was świeży towar, D12, weź to sprawdź
KRP, ZBK, dobre słowo Ci przekażę
P56 moją rodziną, ta muzyka drogowskazem
I posłuchaj mnie wariacie co mam Ci do powiedzenia
Bije pionę brat każdemu, kto muzykę tą docenia
Z chłopakami, tak jak zawsze, włożymy w to całe serce
Żebyś Ty słuchając tego nie wpierdolił się gdzieś więcej
Tak jak mnie, tak i Ciebie ta melodia wnet pochłania
Ciary trzęsą, włos się jeży, przekoszona moja bania
D12, leci taśma, i już dwunasty giet pęka
Możesz se to wyobrazić, jaka wisi tu siekierka
Jeśli tak, no to masz racje, dymu tu jak w hasz komorze
Aż się boję co to będzie, kiedy oko swe otworzę
A więc tak się sprawy mają, by melodia Ci się śniła
Mocy wam tu nie zabraknie, D12, czytaj siła
Siema ziomek, z gibona leszczy kroję
Poznaliśmy się w tych czasach, dzień leciał wolniej
Miejscówki poznawane, dzisiaj trudno znaleźć miejsce
Żeby nagrać ujęcie, odciski na mieście
Dzielnice dobrze znają każdy wers chłopaczyny
Ekipa niewyjęta, zbiera się w try migi
Lamusy się sprzedają, lecą tam, gdzie hajs zawieje
My nadal tacy sami, gdzie mocne korzenie
Dojść do czego w swoim stylu trenowanym od dzieciaka
Gdzie hańbiona jest odznaka psa, to jest klasa
Proste myślenie, prosta taktyka
Pchać wszystko w legal i nie wjebać się na przypał
W ciemności świecie witam, gdzie tło to wieżowce
Gdzie trawą palą stresy i na to tracą forsę
Od dna można się odbić, nie mieć nic i coś zrobić
Jak będziesz płynął non stop, to tylko se zaszkodzisz
Ty posłuchaj D12, gdy Ci światło zgaśnie, ziomek
Gdy się popierdoli wszystko, nie wiesz, w ktorą masz iść stronę
Proste, z Bogiem, lecz nie zawsze wysłucha Twojej modlitwy
Ludzi jest od zajebania, nie wyrządzaj innym krzywdy
To to Label P56, i to mi ziomek wystarczy
I ja wiem o tym na pewno, z nimi nie wrócę na tarczy
Siły na pewno nam starczy, by pokonać przeciwności
Choć bankowo zajechane bedą mi stawy i kości
Dzisiaj ludzie prości nie mają często w sobie empatii
A Ty powiedz mi co widzisz, gdy się patrzysz w oczy, bracie
Rękę da Ci, serce da Ci, i Ci nie pożałuje
Tak robią ludzie prawdziwi, nie w mordę jebane szuje
D12, człowiek debil nic nie zrozumie
Wjeżdżam, zapierdolę zwrotkę, za zaproszenie dziękuję
P56, TPS, Jongmen, Dixon37
Lepszy świat, szukam go, tak jak pewnie tu niejeden
To D12, jak D37
Dobrze wiem, że to jebnie, oj wiem, że tak będzie
Dalej lecę, pędzę na zakręcie, wbijam w nędze
Dobry Boże, farta, zdrowia daj najwięcej
Wiem jak ciężko się najeść małym kęsem
Jak ugasić pragnienie, gdy masz małą kropelkę
Teraz jedziesz nowym Mercem, tak wyobraź to sobie
Dźwięki dają ci tu szczęście, które kryjesz dziś w sobie
D12 dla dobrych ludzi, ziomków i kobiet
Dla dzieciaków za rogiem, gdzie hajs bogiem, raz wrogiem
Los zakrywa tu oczy w nocy podstawia nogę
Wiara, miłość i nadzieja, druga część na rejonie
D12, Label P56, Illegal, ziomek
Już niejeden na straty chciał spisać załogę
Większość tonie w kałuży, my płyniemy przez morze
Polski rap, dziesięć lat, bywało, że nie w kolorze
Label, Label, ty już wiesz co tu będzie
Policzysz 56, do dwunastu i następne
Dawaj Dudek, jedziesz, jedziesz, D12 do ciebie
Tylko dla dobrych ludzi, niech dalej się niesie
Ja pamiętam, słychać było to w całym mieście
Jak na pętlach się nagrywało to jak najczęściej
To nie wkręta, bo proste słowo nieszczerość gniecie
I tak lat ładnych parę jedziemy po tym świecie
A pamiętasz ziomuś te spontany pierwsze?
Nagrywane w szafie, wszystko na domowym sprzęcie
Ile to już lat, dziesięć jak nie więcej
Wciąż robimy rap, P56 Label
Praga, Warszawa, lawina wyruszyła
Powiedz ile to już lat, ile to już lat
Jakby nie patrzeć na to, nie minęła tylko chwila
Jakby nie patrzeć na to, czasu szmat
na południowym śródmieściu
Ja stoję sobie, że tak powiem, w przejściu
I patrzę na dzieciaki wychowane na rapie
Potem wypuszczam znaki i widzę te z nieba, łapiesz?
I pionę zbijam z Dudkiem za prawdziwość i szczerość
Za wkład w uliczny rap, z farcikiem, elo
Brat, jedenaście lat minęło jak cię poznałem
Grochowska, Praga, WWA, tam nagrywałem
Rap, skurwysynu łap to, co mi w duszy gra tu
Autentyczny rap kontra boysband z plakatów
Dixony, TPS, P56, masz tu pompę
Elo, cześć, wraca stary, dobry Jongmen
I tak sobie myślę, jak to dziś przedstawić
Jak się zchilloutować, przy tym dobrze się bawić
Co zepsute — naprawić, myślę sobie właśnie
Wiem, My Tape, wszyscy D12
Jak tak sobie myślę, jak to dziś przedstawić
Jak się zchilloutować, przy tym dobrze się bawić
Co zepsute — naprawić, myślę sobie właśnie
Wiem, My Tape, wszyscy D12
(translation)
Like the sun blinding me, I walk straight ahead
They call me Dudek bro and I am praying for you
You helped, I will help, the word means a lot to me
As with all these years, a lot of your work
Again, it goes to all doubters
I will put some golden thoughts to make you feel it on the nape of your neck
Maybe I'll pass the race, I won't meet you at the market
And I will not haggle, everything works like clockwork
D12, he is fucking fucking again
These words bring happiness, let bad luck stay away
Let this wave reach everyone as often as possible
This is P56 Label, green emerald
Diamond in the rough, bull, grind it daily
It is a foothold for the results that will soothe the thorns
There is no paradise in our country, there is fata morgana parz
D12, D12, D12, get it
And another CD, Dudek enters housing estates
I accept the invitation, of course I will not fail
To write something, this is my habit that I will insert a phrase
How I like, respect it, P56, greetings cat
Rolled up in flight, so sharp WWA, brother
Another album, My Tape, D12
The sun is over the city, the kids are waiting again
From the yards to the yards, from under the cage to the cages
D12, today you will not fall asleep, real rap does not go out with us
He played cassettes, played vinyl, so many years
We know it, homie, we have it in our hearts, although this world turns in a different direction
They count money and displays, but deep down they lack something
I'm waiting for a sign, this track is like a good cinema
Sharp as the fate of Gambino, a man with a scar or a casino
Rap is like wine for me, I don't understand that scene today
But he is not yet dead while we are alive
We do not lack inspiration, we have another album, we play, write, sail on the beats
The street welcomes you, life will show who is plowing the guitar and has two faces
Classic rap has the spirit, years pass, I still listen to them
It flows from the heart straight to the heart, My Tape confirms it
Show me the other guy who's fucking all the time
The rhyme wave, P56, is a green emerald
Twelve albums, the scene is still blazing
Only good faces, this is team illegal
Hey, one, two, three, you can count like that endlessly
Always towards the sun, the plate so hot
Like hot lava, your business does
Do you like good rap or call the dogs here
Four, five, six, seven, eight
I do what I want and ask for nothing
Today is your health, elo DDK
Nine, ten, elo PAH
Poland is throwing its hands up
Backyard rap catching a thick cloud
Eleven, twelve, count it here with us
And we will sit down, drink and talk
And I'm thinking how to present it today
How to chillout and have fun at the same time
What is broken - fix it, I think to myself
I know, My Tape, everybody D12
How do I think, how to present it today
How to chillout and have fun at the same time
What is broken - fix it, I think to myself
I know, My Tape, everybody D12
Some time has passed since I met Dudek
Fresh stuff comes in for you, D12, take it, check it out
KRP, ZBK, I will pass on a good word to you
P56 my family, this music is a beacon
And listen to me crazy what I have to say to you
Everyone who appreciates this music beats the pawn
With the boys, as always, we will put our whole heart into it
So that you, while listening to this, would not fuck you somewhere else
This melody absorbs you just like me
The weights tremble, my hair bristles, my pumpkin is broken
D12, the tape is running, and the twelfth bend is already breaking
You can imagine what the hatchet is hanging here
If so, then you are right, smoke here like in a hash chamber
Until I fear what it will be when I open my eye
So this is how you dream the melody
You won't run out of power here, D12, read strength
Hi, mate, I cut the gibbon bream
We met in those times, the day was slower
Learned places, today it's hard to find a place
To record the shot, prints on the city
The neighborhoods know every line of the boy well
The team is not taken out, it gathers in a flash
Lamuses sell themselves, they fly wherever the money blows
We are still the same, with strong roots
Reach out in your style, trained from a kid
Where the dog badge is disgraced, that is class
Simple thinking, simple tactics
Push everything in legal and don't get screwed
Hello world in the dark, with skyscrapers in the background
Where stress burns with grass and they lose money for it
You can bounce off the bottom, have nothing and do something
If you swim non-stop, it will only hurt you
You listen to D12 when your light goes out, homie
When everything's fucked up, you don't know which side to go
Simple, with God, but not always he will hear your prayer
People are fucked up, don't hurt others
It's a Label P56, and that's enough for me, homie
And I know it for sure, I will not come back on the dial with them
We will certainly have enough strength to overcome adversity
Although my joints and bones will be damaged by banking
Today simple people often do not have empathy
And you tell me what you see when you look into my eyes, brother
He will give you a hand, his heart will give you, and he will not regret you
That's what real people do, they don't give a damn
D12, the moron man won't understand
I'm driving in, I'll be fucking a verse, thank you for the invitation
P56, TPS, Jongmen, Dixon37
A better world, I am looking for it, as probably more than one here
It's D12 like D37
I know it fucking, oh I know it will
I continue to fly, rush around the bend, plunge into poverty
Good God, lucky, give your health the most
I know how hard it is to eat a small bite
How to quench your thirst when you have a tiny droplet
Now you're driving a new Merc, just imagine it
Here, sounds give you the happiness that you hide in yourself today
D12 for good people, homies and women
For kids around the corner, where money is a god, sometimes an enemy
Fate hides his eyes here at night, he is upside down
Faith, love and hope, the other part in the area
D12, Label P56, Illegal, homie
More than one wanted to write off the crew
Most of them are drowning in a pool, we are swimming in the sea
Polish rap, ten years old, sometimes not in color
Label, Label, you already know what will be here
You'll count 56, to twelve and more
Come on, Dudek, you're going, you're going, D12 to you
Only for good people, let it go on
I remember, it was heard all over the city
As with loops, it was recorded as often as possible
It does not screw you, because the simple word insincerity crumples
And so we travel around this world for a few years
And do you remember those spontaneous first homies?
Recorded in a rack, all on home equipment
How old is it, ten if not more
We still do rap, P56 Label
Prague, Warsaw, the avalanche has started
Say how old is it, how old is it
After all, not only a moment has passed
After all, time is rags
in the south downtown
I stand in the aisle, so to speak
And I look at kids raised on rap
Then I let out the signs and I see those from the sky, got it?
And I beat the pawn with Dudek for truthfulness and honesty
For contributions to street rap, with a lame, elo
Brother, it's been eleven years since I met you
Grochowska, Praga, WWA, I recorded there
Rap, motherfucker, catch what's playing in my soul here
Authentic rap versus poster boyband
Dixony, TPS, P56, you've got a pump here
Elo, hello, good old Jongmen is back
And I'm thinking how to present it today
How to chillout and have fun at the same time
What is broken - fix it, I think to myself
I know, My Tape, everybody D12
How do I think, how to present it today
How to chillout and have fun at the same time
What is broken - fix it, I think to myself
I know, My Tape, everybody D12
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Znam To ft. Kowal, Myszaty 2015
Lua ft. MARO 2019
Nie Wierzę 2015
Cisza 2015
Tylko I Wyłącznie 2015
Ból (Taka Cena) ft. EGON 2015
Łatwo, Dużo, Szybko ft. Wieszak, Gleksio, RSB 2015
Wielokrotnie Karany ft. Murzyn 2015
Chemia ft. Zazia, Kali, EWA 2015
Ciernie ft. Niziol 2015
Połączenie Do Ulicy ft. Dobo 2015
Lolek Dejavu ft. Zabol, Murzyn 2015
Po Co? ft. Murzyn, Parol 2015
Kim Ty Jesteś ft. TPS 2020
Piękno ft. MARO, Brz Diil Gang 2017
Imani ft. MARO, Chima Ede 2017
Miejskie Wiadomości ft. Kotzi, Dobo 2017
Nie szukaj ft. Dudek P56 2019
Ciężkie czasy 2019
Nie Mogłem Mieć... ft. Dudek P56 2018

Artist lyrics: MARO