Lyrics of FAK - Mery Spolsky

FAK - Mery Spolsky
Song information On this page you can find the lyrics of the song FAK, artist - Mery Spolsky.
Date of issue: 26.09.2019
Age restrictions: 18+
Song language: Polish

FAK

(original)
Wolę pisać z poduszką przy kościach
Kiedy serce mi przepadło w ciemnościach
Ciemność czuję.
Kropka, spacja i oddech
Ty mnie w żołądku trzymasz
I ciętą masz mordę
Nie masz litości
Błagam i się płaszczę
Moją paszczę
Przed lustro wciąż taszczę
I tam widzę
Oczodoły nic nie warte
Włosy za krótkie
Policzki zdarte
Idę na łowy
Wyrzucam wszystkich ludzi z głowy
W celach odmowy
Serdeczny palec mam środkowy
Byleby nie było
Mówię to na miło
Choć się wszystko spaliło
Żarzy się to co mnie parzy
Niczym blask ołtarzy
Tych kilka zwrotów na «S», na «P», na «KA», na «JOT»
Jak młot w mój splot
W tle Die Antwoord
A z gimbazy bohomazy bez urazy dla tej frazy
Tyle razy te wyrazy generują mi przekazy
Posłuchaj
Ty jesteś dziki, a ja lubię ten lot
Nie mówi się drugiej osobie źle
Nie wolno tak
Fe fe fe
Nie mówi się nigdy o sobie źle
Nie wolno tak
Fak fak fak
Colę popijam zbyt szybkim łykiem
Smakołykiem zapycham myśli zbyt dzikie
I już jestem na granicy przytycia
Nie mam inicjatywy, ja nie mam już życia
W alfabecie pojawia się twoje imię
I mnie na dno, na bruk ciągnie przez chwilę
Wracam trzeźwo i wypluwam tę colę
Słowa bolą mocniej niż zbyt gęste triole
Mówisz mniej niż piszesz do mnie na fejsbuku
Tyle tu rąk, tyle tu kciuków
Może to błąd, jadę do złotych łuków
I dla looku tyle huku
Zaboli z drugim kęsem
Jem pszenną bułkę z serem, z sosem i podwójnym mięsem
Wtedy mówię: FAK, FAK!
Ty się gapisz tak jak
Chciałbyś zabrać mi smak
Schylam kark
Nawpycham się tych bułek co są dla mnie czułe
Potem na odmułę odpalę sobie nową Duę
Mam w głowie luzu tandem
Nie mówi się drugiej osobie źle
Nie wolno tak
Fe fe fe
Nie mówi się nigdy o sobie źle
Nie wolno tak
Fak fak fak
(translation)
I prefer to write with a pillow against my bones
When my heart was lost in the dark
I feel the darkness.
Dot, space and breath
You're holding me in your stomach
And your face is cut
You have no mercy
I am begging you and I grovel
My mouth
I still drag myself in front of the mirror
And I can see there
Eye sockets worth nothing
Hair too short
The cheeks are scuffed
I'm going hunting
I get all people out of my head
For purposes of refusal
I have a middle finger
As long as it wasn't
I say it kindly
Although everything burned down
What burns me is glowing
Like the splendor of the altars
The few phrases for «S», for «P», for «KA», for «JOT»
Like a hammer in my weave
Die Antwoord in the background
And no offense to this phrase from gimbazy
So many times these words generate messages for me
Listen
You're wild and I like this flight
You don't tell the other person badly
It is not allowed to do so
Fe fe fe
You never speak badly of yourself
It is not allowed to do so
Fak fak fak
I drink my Coke with a too quick sip
With a treat, I stuff my thoughts too wild
And I'm already on the verge of gaining weight
I have no initiative, I no longer have life
Your name appears in the alphabet
And he pulls me to the bottom, to the pavement for a while
I come back sober and spit that Coke out
Words hurt more than too thick triplets
You talk less than you write to me on Facebook
There are so many hands here, so many thumbs
Maybe it's a mistake, I'm going to the golden arches
And so much bang for the look
It hurts with the second bite
I eat a wheat roll with cheese, sauce and double meat
Then I say: FAK, FAK!
You're staring like you do
You would like to take away my taste
I lower my neck
I am stuffing myself on those buns that are sensitive to me
Then I will fire up a new Dua for myself
I have a tandem slack in my head
You don't tell the other person badly
It is not allowed to do so
Fe fe fe
You never speak badly of yourself
It is not allowed to do so
Fak fak fak
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Salvador Spolsky 2017
Sukienka w Pasky 2017
Brzuch (fragment audiobooka "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj") 2021
Tata (fragment audiobooka "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj") 2021
Kosmiczna Dziewczyna 2019
Ups! ft. Igorilla 2019
Blond Włosy 2019
MORZE 2018
Miło Było Pana Poznać 2017
Niema Mery 2017
Dzień Dobry Very Much 2017
Dekalog Spolsky 2019
Brak 2017
Alarm 2017
Kolego 2017
Szafa Meryspolsky 2019
Trapowe Opowiadanie (fragment audiobooka "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj") 2021
HALO! 2018
Nie Umiem Mówić Nie (fragment audiobooka "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj") 2021
Dupa Lipa (fragment audiobooka "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj") 2021

Artist lyrics: Mery Spolsky