| No przecież nikt nie obiecywał nam, że będzie łatwo
|
| Zamiast łóżka, czterech ścian, tylko powietrze i karton
|
| Przedstaw szczęście tym faktom
|
| I tak Ci nikt nie powie gdzie w szaleństwie tym wartość
|
| Ojciec zasnął nad szklanką, a matce wszystko jedno
|
| I tak się toczy życie między ciszą a wpierdol
|
| Dla niej to ostateczność, aż po usraną śmierć
|
| Tylko serce które pragnie słyszeć «Masz mamo mnie!»
|
| Jesteśmy tacy sami, Boże
|
| Zadufani egoiści wygrzani jak ogień
|
| To co budziło trwogę, bawi jak lunapark
|
| I tak dla debili kwestią odwagi w tych czasach
|
| Tydzień temu chciał się mój znajomy zabić
|
| Panie świeć nad jego duszą wśród łakomych cmentarzy
|
| Se pozwalamy, nasze nawyki zwłaszcza
|
| Tak zabija nas alkohol i kluczyki do auta
|
| Boże daj mi się zestarzeć, myśli ku górze fruną
|
| Nawet jeśli skończę pchając wózek z makulaturą
|
| Czasem ludzie żałują swoich czynów, na pewno
|
| Ale to, że rozgrzeszamy skurwysynów refleksją?
|
| Życie jest bezwzględne, nie lituje się nad nikim
|
| Karty na stół, wszystko na jedną kartę
|
| Życie jest bezwzględne, nie lituje się nad nikim
|
| Śmiertelnie poważna gra … Evviva l’arte!
|
| No przecież nikt nie obiecywał nam, że będzie łatwo
|
| Gdzie ten świat co cenił serce, lojalność?
|
| Sentymentem ogarnąć tego nie da się już
|
| Będą Ci udowadniać wciąż, że jesteś na sprzedaż tu
|
| Ile razy dane było słyszeć nam że wątpią
|
| W naszą wiedzę, intelekt, kryjąc prawdę ze złością
|
| Nie daj żyć emocjom, bo ludzie widząc ból
|
| Zamiast pomocnej dłoni tylko dobiją znów
|
| A idź w chuj z taka śmiercią
|
| Ja wierzę w dzień kiedy przegrani zwyciężą
|
| Koniec przeprawy przez piekło
|
| Oczy pieklą, to odciśnięte piętno podróży
|
| Tylko kto nam takie piekło wywróżył?
|
| Ty mi powiedz chodź raz
|
| Dlaczego ludzie ludzi cenią przez strach?
|
| Uczą nas łgać, pluć, hańbić, poniżać
|
| Kraść, szczuć, walczyć, zabijać
|
| Życie zbyt szybko mija, by mieć wrogów
|
| Szybciej niż targu ubija diler kałasznikowów
|
| Byle powód jest dobry do zbrodni zwolnij
|
| Chce wolnym być zawsze, nie tylko w ironii
|
| Życie jest bezwzględne, nie lituje się nad nikim
|
| Karty na stół, wszystko na jedną kartę
|
| Życie jest bezwzględne, nie lituje się nad nikim
|
| Śmiertelnie poważna gra … Evviva l’arte! |