Lyrics of Miejska Ślepota - O.S.T.R.

Miejska Ślepota - O.S.T.R.
Song information On this page you can find the lyrics of the song Miejska Ślepota, artist - O.S.T.R.. Album song Tabasko, in the genre Иностранный рэп и хип-хоп
Date of issue: 23.06.2002
Age restrictions: 18+
Record label: Asfalt
Song language: Polish

Miejska Ślepota

(original)
Oceniany przez pryzmat gestów wobec otoczenia
Myślisz że prawda jest na wierzchu
W czarnych wspomnieniach nie ma miejsca dla koleżków
Jesteś sam ze swym sumieniem
W lustrze odbicie w twarz się śmieje
A to czemu?
To nie kwestia systemu który uwypukla grzechy
Zasady życia, ulatują jak monety
Rośnie na nie apetyt a ja sam ze sobą w niezgodzie…
…oceniany przez pryzmat gestów wobec otoczenia…
…ile nienawiści tylko popatrz…
…sens nie w gotówce…
…pierdolony zwykły gorzki świat…
0:29, latarni blask rozjaśnia drogę
Robię co mogę by w życiu zachować formę
Myślę sobie — ile świat lat ciągnąć będzie tą nędzę?
Czy kiedyś łańcuch ciągłych życzeń pęknie?
Po chuj mi wciskać że jest pięknie — pomyśl
Na ile jesteś w stanie zrozumieć obydwie strony tej gry
Jak zamiast czułych zdań - zszargane nerwy
Na twarze zerknij — żadne odkrycie
Na nich wyrysowane życie
Męki i prośby by trafić na właściwe akordy
Nasz czas na ziemi
Miliony problemów, których nie sposób odmienić
Sami w sobie uwięzieni znam takich
Plan znaczy nic jak rytm nie daje iść w przód
Chociażby spójrz na Łódź
Gdy jedni konsumują orgię
Inni na samym dnie oblegają dworce
Licząc na skromną porcję
Co drażni ich — smród?
Odrzuca fakt życia w tym miejscu
Proszę, nie wszystko w kolorze ma być
Każdy ma prawo marzyć
I tylko śmierć jest nas w stanie tego pozbawić
Prościej tego chyba nie da się wyrazić
…oceniany przez pryzmat gestów wobec otoczenia…
…ile nienawiści tylko popatrz…
…sens nie w gotówce…
…pierdolony zwykły gorzki świat…
«Ej szluga kopsnij» — na przeciw mnie gość obcy
Sprana zielona kurtka i brązowe portki
Spojrzenie w oczy — nie trzeba słów, jest bezrobotny
Spójrz ile hałasu jest wokół forsy
Dotknij świat prawdziwych zmagań
Wolny od zabaw, łatwych dziewczyn, imprez
Gorszych i lepszych, dość ludzi biernych
Wiernych swym ideałom co dnia
Widzę to po przechodniach
Cały zwierzęcy folwark
Z gorszymi zerowy kontakt, nie mów że nie wiesz
I tak na dworcach sramy w ten sam sedes
Łatwo się przewieźć
Trzymając z dala od wad ludzkich
Choć ten sam strach utkwił nam
A chamstwo pcha by się wyróżnić
Od zwykłej prostytutki, niby każdy ma plan swój
Oddaję miastu resztę, ono samo osądzi
Twarze tych którym już pisane błądzić
I tak z każdym dniem od dna trudniej się odbić
…oceniany przez pryzmat gestów wobec otoczenia…
…ile nienawiści tylko popatrz…
…sens nie w gotówce…
…pierdolony zwykły gorzki świat…
Życie płynie jak film wspomnień
Na karku postawiony kołnierz
By jak najmniej świata zobaczyć
By nie musieć się tłumaczyć
Za cudze krzywdy, liczby
Których w rzeczywistości nie zgarnie nigdy
Innym leci powoli czas
Chwila za chwilą
Topnieje w ustach jak Gyros
Innym do rąk przyrasta kilof
Chuj wie za co
Nie zmienisz nic płacząc
Problemy z pracą?
W jaką postać się wcielić
By dorwać świat elit
Dla jednych przemyt
Dla drugich resztki spod politycznych jelit
Zdziwieni — jak to?!
Jednemu na tysiąc przecież się fartło
I tak ślepota ogarnia miasto
A las rąk w prośbach, by jutra dotrwać
Gdy fason, podpisuje kontrakt inni na dworcach
Z życiem w reklamówce, proszą tylko o złotówkę
Przez dziurę w kurtce widać cały dobytek
I ból pomyłek nad życiem
Miłość do życia
By w życiu zaznaczyć swą siłę
…oceniany przez pryzmat gestów wobec otoczenia…
…ile nienawiści tylko popatrz…
…sens nie w gotówce…
…pierdolony zwykły gorzki świat…
(translation)
Evaluated through the prism of gestures towards the environment
You think the truth is out there
There is no place for friends in black memories
You are alone with your conscience
In the mirror, the reflection in the face is laughing
So why?
It is not a question of a system that highlights sins
Principles of life fly by like coins
The appetite for them is growing and I am at odds with myself ...
... assessed through the prism of gestures towards the environment ...
... how much hate just look ...
... meaning not in cash ...
... a fucking ordinary bitter world ...
0:29, a lantern glow brightens the way
I do what I can to keep fit in life
I think to myself - how many years will the world last this poverty?
Will the chain of constant wishes ever break?
Why don't you tell me it's beautiful - think
How can you understand both sides of this game?
As instead of tender sentences - shattered nerves
Take a look at the faces - no discovery
Life is drawn on them
Torments and pleas to find the right chords
Our time on earth
Millions of problems that cannot be changed
I know such trapped in myself
The plan means nothing but the rhythm keeps you going
For example, take a look at Łódź
When some are consuming the orgy
Others at the very bottom besiege the stations
Counting on a modest portion
What irritates them - the stench?
He denies living in this place
Please, not everything should be in color
Everyone has the right to dream
And only death can deprive us of it
It cannot be more easily expressed
... assessed through the prism of gestures towards the environment ...
... how much hate just look ...
... meaning not in cash ...
... a fucking ordinary bitter world ...
"Hey, smack, kick" - a stranger in front of me
Washed green jacket and brown pants
Look in the eye - no need for words, unemployed
Look at how much noise is around the money
Touch the world of real struggles
Free from fun, easy girls, parties
Worse and better, fed up with passive people
Faithful to their ideals every day
I can see it in passers-by
The entire animal farm
With inferior zero contact, don't say you don't know
And so, at railway stations, we shit in the same toilet
Easy to transport
Keeping away from human flaws
Although the same fear stuck to us
And rudeness pushes you to stand out
From an ordinary prostitute, as if everyone has their own plan
I give the rest to the city, it will judge for itself
The faces of those who have already been written to err
And so every day it is more difficult to bounce back from the bottom
... assessed through the prism of gestures towards the environment ...
... how much hate just look ...
... meaning not in cash ...
... a fucking ordinary bitter world ...
Life flows like a movie of memories
A collar on the back of the neck
To see as little of the world as possible
In order not to have to explain yourself
For other people's wrongs, numbers
Which he can never really pick up
Time flies slowly by another
Moment after moment
It melts in the mouth like Gyros
Others have a pickaxe on their hands
Fuck knows for what
You won't change anything by crying
Job problems?
What character to play
To get the world of elites
For some, smuggling
For others, the remains of the political gut
Surprised - how ?!
After all, one in a thousand was lucky
And so blindness engulfs the city
And a forest of hands asking to survive tomorrow
When the cut, others at the stations sign a contract
With life in a plastic bag, they only ask for a zloty
Through the hole in the jacket you can see all your belongings
And the pain of mistakes over life
Love for life
To mark your strength in life
... assessed through the prism of gestures towards the environment ...
... how much hate just look ...
... meaning not in cash ...
... a fucking ordinary bitter world ...
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Polska siła ft. O.S.T.R., Żywiołak 2018
Wataha ft. O.S.T.R., Tomasz Organek, Męskie Granie Orkiestra 2016
Revolta (z ulicy) ft. O.S.T.R. 2003
Lęk wysokości 2020
Mały Wielki Człowiek ft. Szwed SWD, O.S.T.R., Patrycja Markowska 2018
Odpowiedzialność ft. Hades, O.S.T.R. 2014
Przerywamy program ft. O.S.T.R., Hades 2018
Jak Być...? 2018
Asfalt Produkcja 2018
Instynkt 2018
Krwawy Sport ft. O.S.T.R. 2019
Wersy W Pysk 2019
Ł.U.F. 2020
Preambuła 2020
Wersy W Pysk (Skitless) 2020
Monochrom (Skitless) ft. Green 2020
Amaretto (Skitless) 2020
Chevy Impala (Skitless) 2020
LDZ Zmiennicy (Skitless) 2020
E.K.O. (Skitless) 2020

Artist lyrics: O.S.T.R.