Lyrics of Czas i Pieniądz - O.S.T.R., Kochan, Tomila

Czas i Pieniądz - O.S.T.R., Kochan, Tomila
Song information On this page you can find the lyrics of the song Czas i Pieniądz, artist - O.S.T.R.. Album song Tabasko, in the genre Рэп и хип-хоп
Date of issue: 23.06.2002
Age restrictions: 18+
Record label: Asfalt
Song language: Polish

Czas i Pieniądz

(original)
Dążysz chłopak do tego, by żyć w dobrobycie
Dużo zdrowia, hajsu, w melanżu ostre picie
Znakomicie, by wszystko dookoła wyglądało
Rap gra, gra, gra, by to grało
Sprawy pozapinane na ostatni guzik
Wiesz o co biega — styl życia luzik
By budzik nie musiał o szóstej rano
Ano do tego ludzie dążą, dążysz?
Uważaj, bo przez monotonię możesz się pogrążyć
Czas zapierdala, nie wiadomo czy ty zdążysz
Na to wszystko mieć najlepsze patenty
By bez przypału dążyć do renty
I niech będzie przeklęty ten co drogi chce krzyżować
Życie jest trudne — trzeba je próbować
Z dnia na dzień być w formie, a czasami i chorować
Pracować, aż to wszystko się już kurwa skończy
Kochan, Tomi, Ostry reszta Bałut też dołączy
Być ponad czasem i pierdolić skutki zmartwień
Człowieku wyścig szczurów trwa brudząc syfem garści
Odważysz kraść się dupskiem przyparty do ściany
Niejednemu marzyła się dziwka z kondomami w palmy
Zwykłe kpiny, by zdążyć na pieprzone Last Minute
Wymyśl coś kolo, bo w gównie po uszy siedzimy
Tu jest ta ziemia sprzedana nam w opowieściach
Prosto z trzeciego piętra bloku gdzieś na przedmieściach
Tego nie ma w prospektach wierz mi, nieraz upadli tu waleczni
A w tej agresji krążę wśród tych sprzedanych za pieniądze
Języka siłą nie uwiążę, prawda kole w ludzką dumę
Karcąc za błędy non-stop się pieprzy
Napierając na pięty szybciej, szybciej nie złapie nikt mnie
Bo co to zgarnąć wszystko i się wyprzeć czyż nie?
ej, czyż nie?
Bo gdy wszystko się zmienia świat idzie do przodu
Liczy się hajs, kontakty, marki samochodów
Ściągasz wszystko co z zachodu — brak własnego zdania
Prasowe przekłamania, trudno się odnaleźć jakieś żale
O szalem malwersacja, korupcja, zysk, manipulacja
To norma w tych czasach jak w markecie degustacja
Zatrzymać się na chwilę, ja nie mogę, ja wysiadam
Czas pędzi do przodu, zrezygnować nie wypada
Co powiedzą inni?
«Znowu rozczarowałeś.»
Gdzie tu się odnaleźć, pokaż siłę charakteru
Nie zadawaj więcej pytań i nie gadaj więcej czemu
Mówisz — ja chcę kasę - łatwo ci przychodzi
Zanim ją roztrwonisz pomyśl o tych co w Nairobi
Co ci szkodzi?
Wiem, bieda przeszkadza
Kasa, pieniądze, złotówki — to władza
Topiona w bagnach rap gra, skandal
Sam pcha nas na zadry kłamstwa
W poszukiwaniu lekarstwa
Żadnych szans plan zgasł jak lampka
Wraz z kolejnym dniem
Chamstwa trend dokarmia cień
Co za nami jak szpieg bez granic
Od własnych myśli wygnani
Lek tani to dźwięk, na nim tekst grany
Snem i marzeniami pecha nie zwalczę
Niechaj dziś rap ten zdobiony slangiem
Zniszczy brukowe sensacje o nas
Gdy my jak zawsze przy mikrofonach
Mówimy prawdę o tym, co w naszych stronach ważne
Jak nazwiesz to bagnem, to chcę być na dnie
Chociaż mam pewność, że niżej nie upadnę
Sam wiem na ile stać mnie
I jak jest, gdy rap w tle
To moje życie wolne od barier
Twarde jak Martens, luźne jak Mass Wear
Później popatrzę czy mam cel w garści
Czy mam iść kraść, by jutro wywalczyć
Bym w głupocie nie zastygł
Tym żyję i żyć chcę, z tego żyję i w tym cel
Kolejny występ, pod cyrklem powstaje wykres
Publiczne wyjście, usłyszcie bit ten
Scena to miejsce do którego chcę wrócić najszybciej
Mikrofon, statyw, przytocz no daty
Kolejny klasyk, mijany Matiz
Plus zdrowie braci, wąskie bataty
Na tym to sapy naszych rozmów oparty
Po drodze szaszłyk, szybcy jak charty
Masz kwit?
Hę?
Tym żyje i żyć chcę, piszę i myślę
Byle, by być gdzie blisko rapsów istnieć
Naprzód iść se, miastu gry swej oddać nastrój
Być mistrzem kolejnych kompaktów
Sam bez doradców, pełen faktów
Dzieł - to rap mój zgrany na taśmę
Jasne — kończę co zacznę
Klawisz, sampler, zabić czas ten
Ja, wraz ze mną bliscy, Tabasko czysty hardcore
Bystrych państwo, my w tym jak krąg zbroi
Słodycz w goryczy niczym tonic
Zjednoczeni, by zmienić świat nasz
Bałucka gwardia, w tym miłość
Nawet jak skończę będąc zerem
Chcę, by tak było kminisz?
Na zawsze być z nimi
Drugi oddech Tabasko
Kochan, Tomila i ja w to wkładam serce
Epidemia 2002, k jego mać, to znasz to tak
Drugi oddech Tabasko
Kochan, Tomila i ja w to wkładam serce
Epidemia 2002, k jego mać
Kochan, Tomila i ja w to wkładam serce
K jego mać, to znasz to tak
Drugi oddech Tabasko
Kochan, Tomila i ja w to wkładam serce
Epidemia 2002, k jego mać to
(translation)
You strive boyfriend to live in prosperity
Lots of health, cash, spicy drinking in a melange
It's great for everything to look around
Rap plays, plays, plays, make it play
Cases fastened to the last button
You know what's going on - the casual lifestyle
So that the alarm clock does not have to at six in the morning
Well, that's what people strive for, do you strive?
Be careful, because monotony can cause you to sink yourself
Time is fucking crazy, it is not known if you will make it
Have the best patents for all of this
To strive for a pension without hesitation
Cursed be he who wants to cross the roads
Life is difficult - you have to try it
Be fit day by day and sometimes get sick
Work until it all fucking is over
Kochan, Tomi, Sharp rest Bałut will also join
Be beyond time and fuck the effects of worry
Man, the rat race continues, dirtying handfuls with muck
You dare to steal your ass against the wall
Many people dreamed of a whore with condoms in palm trees
The usual mockery to get the fucking Last Minute
Come up with something, because we are sitting up to our ears in shit
Here is the land sold to us in the stories
Straight from the third floor of the block somewhere in the suburbs
This is not in the brochures, believe me, sometimes the brave have fallen here
And in this aggression I circulate among those sold for money
I will not bind the tongue by force, it is true that I will turn it into human pride
Chastening for mistakes he fucks non-stop
Pressing on my heels faster, no one can catch me faster
For what is it to take it all and deny it, isn't it?
hey, isn't it?
Because when everything changes, the world moves forward
What matters is cash, contacts and car brands
You download everything from the west - no opinion of your own
Press distortions, it's hard to find any regrets
It's about embezzlement, corruption, profit and manipulation
This is the norm in these times, like tasting in a supermarket
Stop for a moment, I can't, I get off
Time is rushing forward, it is not appropriate to quit
What will others say?
«You have disappointed again.»
Where to find yourself here, show your strength of character
Don't ask any more questions or say no more why
You say - I want money - it's easy for you
Before you squander it, think about those in Nairobi
What's wrong with you?
I know poverty bothers you
Cash, money, zlotys - this is power
A rap game drowned in a swamp, a scandal
Sam pushes us to lie
In search of a cure
No chance the plan went out like a lamp
With the next day
The boorish trend feeds the shade
What a spy without borders behind us
Banished from my own thoughts
A cheap drug is a sound, with a text played on it
I can't fight bad luck with sleep and dreams
Let this rap today embellished with slang
It will destroy the tabloid sensations about us
When we, as always, at the microphones
We tell the truth about what is important in our pages
If you call it a swamp, I want to be at the bottom
Although I am sure that I will not fall any lower
I know how much I can do
And what is it when rap is in the background
This is my barrier-free life
Hard like Martens, loose like Mass Wear
Later I will see if I have a goal in hand
Should I go stealing to fight tomorrow
I would not freeze in stupidity
This is what I live and want to live, this is what I live for and for this purpose
The next appearance, a chart is created under the compass
Go out in public, hear that beat
The stage is the place I want to come back to as soon as possible
Microphone, tripod, date
Another classic, Matiz passed by
Plus the health of the brothers, narrow sweet potatoes
This is the basis of our conversations
Shashlik on the way, as fast as greyhounds
Do you have a receipt?
Huh?
This is what I want to live and live in, I write and think
Just to be anywhere close to raps to exist
Forward go se, to give my mood to the city of my game
To be the master of the next CDs
Alone with no advisers, full of facts
Works - this is my rap recorded on tape
Sure - I'm finishing what I'll start
Key, sampler, kill this time
Me, with my relatives, Tabasko pure hardcore
Smart ladies and gentlemen, we are like a circle of armor in this
Sweetness in bitterness like tonic
United to change our world
Balucka guards, including love
Even if I end up being zero
I want it to be cumin?
Be with them forever
Tabasko's second breath
Dear, Tomila and I put my heart into it
The epidemic of 2002, k his mać, you know it like this
Tabasko's second breath
Dear, Tomila and I put my heart into it
The epidemic of 2002, near his mać
Dear, Tomila and I put my heart into it
K his, you know it like this
Tabasko's second breath
Dear, Tomila and I put my heart into it
The 2002 epidemic, that's what it is
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Polska siła ft. O.S.T.R., Żywiołak 2018
Wataha ft. O.S.T.R., Tomasz Organek, Męskie Granie Orkiestra 2016
Revolta (z ulicy) ft. O.S.T.R. 2003
Lęk wysokości 2020
Mały Wielki Człowiek ft. Szwed SWD, O.S.T.R., Patrycja Markowska 2018
Odpowiedzialność ft. Hades, O.S.T.R. 2014
Przerywamy program ft. O.S.T.R., Hades 2018
Jak Być...? 2018
Asfalt Produkcja 2018
Instynkt 2018
Krwawy Sport ft. O.S.T.R. 2019
Wersy W Pysk 2019
Ł.U.F. 2020
Preambuła 2020
Wersy W Pysk (Skitless) 2020
Monochrom (Skitless) ft. Green 2020
Amaretto (Skitless) 2020
Chevy Impala (Skitless) 2020
LDZ Zmiennicy (Skitless) 2020
E.K.O. (Skitless) 2020

Artist lyrics: O.S.T.R.