Lyrics of Syn marnotrawny - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski

Syn marnotrawny - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski
Song information On this page you can find the lyrics of the song Syn marnotrawny, artist - Jacek Kaczmarski. Album song Wojna Postu Z Karnawalem, in the genre Поп
Date of issue: 06.09.2002
Record label: Warner Music Poland
Song language: Polish

Syn marnotrawny

(original)
Jestem młody, nie mam nic i mieć nie będę.
Wokół wszyscy na wyścigi się bogacą,
Są i tacy, którym płcą nie wiem za co,
Ale cieszą się szacunkiem i urzędem,
Bo czas możliwości wszelakich ostatnio nam nastał…
Mogę włóczyć się i żyć z czego popadnie,
Mogę okraść kantor, kościół czy przekupkę,
Żyć z nierządu albo doić chętną wdówkę,
Paradować syty i ubrany ładnie —
A chyłkiem jak złodziej o zmroku wymykam się z miasta…
Mogłem uczyć się na księdza lub piekarza
(Duch i ciało zawsze potrzebują strawy),
Na wojaka mogłem iść i zażyć sławy,
Co wynosi i przyciąga bo przeraża,
A młodość to ponoć przygoda, a wojsko to szkoła…
Mogłem włączyć się do bandy rzezimieszków,
Niepodzielnie rządzić lasem lub rozstajem,
Zostać mnichem i dalekie zwiedzać kraje,
Rozgrzeszając niespokojne dusze z grzeszków,
A chyłkiem przez życie przemykam i drżę, gdy ktoś woła…
Jestem młody, jestem nikim — będę nikim.
Na gościncach zdarłem buty i kapotę.
Nie obchodzi mnie co będzie ze mną potem,
Tylko chciałbym gdzieś odpocząć od paniki,
Co goni mnie z miejsca na miejsce o głodzie i chłodzie…
Ludzie, których widzę - stoją do mnie tyłem:
Ten pod bramą leje, ów na pannę czeka.
Nawet pies znajomy na mój widok szczeka…
Sam się z życia nader sprawnie obrobiłem,
Więc chyłkiem powracam do domu o zmroku — jak złodziej.
Jakaś ciepła mnie otacza cisza wokół,
Padam z nóg i czuję ręce na ramionach,
Do nóg czyichś schylam głowę, jak pod topór.
Moje stopy poranione świecą w mroku,
Lecz panika — nie wiem skąd wiem — jest już dla mnie skończona…
(translation)
I am young, I have nothing and I will not.
Everyone around the races is getting richer,
There are also some who are crying for no matter what,
But they enjoy respect and office,
Because the time of all kinds of possibilities has recently come to us ...
I can wander and live on whatever I can
I can rob a currency exchange office, a church or a vendor,
To live for prostitution or to milk a willing widow,
Parade satiated and dressed nicely -
And stealthily, like a thief at dusk, I sneak out of the city ...
I could learn to be a priest or a baker
(Spirit and body always need food)
I could go as a soldier and enjoy fame,
What is it and attracts because it scares,
And youth is supposed to be an adventure, and the army is a school ...
I could join a gang of thugs
To rule the forest or a parting undividedly,
Become a monk and travel distant countries,
To absolve restless souls of their sins,
And I sneak through life and tremble when someone calls ...
I am young, I am nobody - I will be nobody.
During the visitors, I torn off my shoes and coat.
I don't care what happens to me next
I just want somewhere to take a break from panic
What is chasing me from place to place with hunger and cold ...
The people I see have their backs to me:
The one at the gate is pouring, the one is waiting for the maiden.
Even my friend's dog barks when he sees me ...
I worked very well myself in my life,
So I stealthily come home at dusk - like a thief.
Some warm silence surrounds me,
I fall off my feet and feel my hands on my shoulders
I bow my head to someone's feet, as if under an ax.
My wounded feet glow in the dark
But the panic - I don't know how I know - is over for me ...
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Mury ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
List Z Moskwy 2005
Ballada wrześniowa 2014
Rehabilitacja Komunistów 2005
Kantyczka z lotu ptaka ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Koniec wojny 30-letniej ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Piosenka napisana mimochodem 2014
Mury ' 87 (Podwórko) 2005
Sen kochającego psa 2014
Hymn wieczoru kawalerskiego, czyli żale polonistycznych degeneratów 1994
Ballada o ubocznych skutkach alkoholizmu 1994
Spotkanie w porcie 1994
Ja ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Włóczędzy ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Portret zbiorowy we wnętrzu - Dom opieki ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Rublow 2014
Zbroja 2014
Obława 2014
Poranek ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Jan Kochanowski 2014

Artist lyrics: Jacek Kaczmarski

New texts and translations on the site:

NameYear
Look Through Any Window 2016
DNA ft. Havoc 2020
No Puede Ser Normal ft. Mario Hart 2018
El Desengañado 2004
Ты – пламя живое 2015
Day Dream ft. Billy Strayhorn 1999
I Made It 2006
Somebody Believed 1981
Comme au bon vieux temps 2022
Jelly Jack The Boneless Boy 2020