Song information On this page you can find the lyrics of the song Mury ' 87 (Podwórko), artist - Jacek Kaczmarski. Album song Kosmopolak, in the genre Иностранная авторская песня
Date of issue: 31.03.2005
Record label: Warner Music Poland
Song language: Polish
Mury ' 87 (Podwórko)(original) |
Jak tu wyrywać murom zęby krat |
Gdy rdzą zacieka cegła i zaprawa |
Jakże gnijącym gruzem grzebać stary świat |
Kiedy nowego nie ma czym i na czym stawiać |
O czym dziś na podwórku śpiewać |
Liszajom obsuniętych ścian |
Gdzie nawet skrawek nieba ziewa |
Na widok tych śmiertelnych ran |
Ref. |
We wklęsłym bruku tylko lśni |
Wieczna bez dna kałuża |
I widać w niej groby, groby, groby |
Pod całunem naszych dni |
Historia się zmieniła w mułu mur |
W którym ugrzęzną myśli wzrok i dłonie |
Staruszek w czerni, przed kapliczką łzawy chór |
Rozmokły tynk jak gąbka nieuchronnie wchłonie |
Wieczne światełko tli się jeszcze |
Grzeje się w nim, w słoiku kwiat |
A za zamkniętą bramą przestrzeń |
Ślepej uliczki w wielki świat |
Ref. |
We wklęsłym bruku tylko lśni |
Wieczna bez dna kałuża |
I widać w niej groby, groby, groby |
Pod całunem naszych dni |
Napis na murze dłużej tutaj trwa, |
Niż człowiek co wydrapał go z wieczora |
Pół wieku dni podobnych do każdego dnia |
Na śladach kul tych z wojny, i tych z wczoraj |
Ot, co zostaje z wielkiej rzeki |
Myśli, zapachów, głosów, barw |
W murach podwórka «R» zacieki |
W szczelinach warstwy martwych larw. |
Droga stąd już tylko w dół |
W uścisk gliny, w pleśń i w plusz |
Pomiędzy groby, groby, groby, |
Których dawno nie ma już |
(translation) |
How to tear out the teeth of the bars from the walls |
When the rust is streaked with brick and mortar |
How with rotting rubble to bury the old world |
When there is nothing new to bet on |
What to sing about in the yard today |
Lichens of collapsed walls |
Where even a scrap of heaven yawns |
At the sight of these fatal wounds |
Ref. |
In the concave cobblestones it only shines |
Eternal bottomless puddle |
And you can see graves, graves, graves in it |
Under the veil of our days |
History has turned into a silt wall |
In which your eyes and hands get stuck |
An old man in black, a tearful choir in front of the chapel |
Soaked plaster like a sponge will inevitably absorb |
The eternal light still glows |
It warms up in it, in a jar a flower |
And behind the closed gate, space |
Dead end in the big world |
Ref. |
In the concave cobblestones it only shines |
Eternal bottomless puddle |
And you can see graves, graves, graves in it |
Under the veil of our days |
The inscription on the wall lasts longer here, |
Than the man who scratched him out of the evening |
Half a century of days similar to any day |
On the traces of the bullets from the war and those from yesterday |
What is left of the great river |
Thoughts, smells, voices, colors |
There are streaks in the walls of the "R" yard |
There are layers of dead larvae in the crevices. |
The way from here is only downhill |
In the clay embrace, in mold and plush |
Between graves, graves, graves, |
Which are long gone |