| Jacek! |
| Ty k' nam siejczas nieprijezżaj!
|
| To już nie to samo, co dziesięć lat temu:
|
| Tu już inni ludzie i inny tu kraj
|
| W dodatku w ramach tego samego systemu!
|
| Jak już pewnie wiesz — nie ma tu co pić
|
| Wyobrażasz sobie, jak nas wszystkich trzęsie —
|
| Bez znieczulenia — jak tu można żyć?
|
| — Wola każdy zmysł, każdy nerw i mięsień
|
| Zniknęli ze stołków krewni i druzja
|
| Więc teraz już nic się tu załatwić nie da
|
| Mówić wolno wszystko, ale co to da:
|
| Gadanie na trzeźwo, gdy nie ma co sprzedać!
|
| W gazetach nam piszą, jak ze wszystkim źle
|
| Jakie marnotrawstwo, brud i zacofanie
|
| Dla nas to nie nowość, o tym każdy wie;
|
| Czemu tak się zachwycają tym Amerykanie
|
| Ludiej iż zapada spotykasz co krok
|
| Gdzie spluniesz — tam zagraniczny korespondent —
|
| Łapie cię za rękaw i płonie mu wzrok
|
| Gdy pyta o rosyjskie serce i żołądek!
|
| Co im odpowiadać - każdy z grubsza wie
|
| Paczemu odbierać mu chwilę zachwytu
|
| Z mieszkaniem i żarciem jest na razie źle
|
| Lecz za to — historia — wychodzi z niebytu!
|
| Nie pożywiasz, lecz wiesz, że Stalin był zły
|
| I wszystko już można dziś zwalić na niego
|
| A gdy dusza zatęskni do straconych dni
|
| Możesz o suchym pysku słuchać Wysockiego!
|
| Tak — nie prijezżaj! |
| Prijedu k tiebie —
|
| Właśnie do urzędu po paszport dziś idę
|
| Prikaz wypuszczać Żydów rządzi w KGB
|
| Więc każdy Rosjanin chce być dzisiaj Żydem! |