Song information On this page you can find the lyrics of the song Poranek, artist - Jacek Kaczmarski. Album song Wojna Postu Z Karnawalem, in the genre Поп
Date of issue: 06.09.2002
Record label: Warner Music Poland
Song language: Polish
Poranek(original) |
Słońce wstaje, złocą się gnojówki |
W rosy mgle ogródki i dachówki; |
Pies przeciąga się w nastroju pieskim |
Pijak w rowie budzi się bez kieski |
Galant oknem zgrabnie się wymyka |
Dmucha w żar uczeń czarnoksiężnika |
Szewc wystawia warsztat na podwórze |
Kroi nożem stopę w twardej skórze… |
Stuk — puk, stuk — puk |
Byleby biedy nie wpuścić za próg |
Zrobię wszystko, co będę mógł: |
Stuk — puk |
Na zapleczu szynku huczą beczki |
U rzeźnika pierwszy krzyk owieczki |
Nad stolarnią dym z wczorajszych wiórów |
W refektarzu ranna próba chóru |
Chleba zapach bucha z drzwi piekarza |
Po judaszach zorza się rozjarza |
Widać z wieży jak w podmiejskie pola |
Idą żeńcy z sierpami u kolan |
Siuch — ciach, siuch — ciach |
Byleby głodu nie groził strach |
Trud całodzienny to spokój w snach: |
Siuch — ciach |
Wybiegają dzieci z bram podwórek |
Żeby pierwszą z kolan zdrzeć skórę |
Stróż opędza od nich się zawzięcie |
Sprząta rynek po wczorajszym święci |
Rynsztokami płynie złota piana |
Złocą się owoce na straganach; |
Sznura skrzyp i jęk na wszystkie strony: |
To Dzień Boży — obwieszczają dzwony: |
Ding — dong, ding — dong |
Byleby żywych nie wypuścić z rąk |
Strasząc ich wizją piekielnych mąk: |
Ding — dong |
Sąd się jawny zaczął na Ratuszu — |
Pokrzywdzonym i wykorzystanym |
Sprawiedliwość doda animuszu |
Zadowoli wszystkie wolne stany |
Po to przecież była rewolucja: |
Będzie wyrok, może egzekucja! |
Pysznie uczestniczyć w epopejach! |
Jest nadzieja dla nas! |
Jest nadzieja! |
Chrup — chrup, chrup — chrup |
Byle mieć komu wykopać grób |
By się wśród żywych nie pętał trup — |
Chrup — chrup |
(translation) |
The sun is rising, the liquid manure is getting golden |
The gardens and roof tiles in the dew of mist; |
The dog stretches in a doggy mood |
A drunk in a ditch wakes up without a purse |
The galant slips neatly through the window |
The sorcerer's apprentice blows on the heat |
The shoemaker puts his workshop outside |
Cuts a foot in hard leather with a knife ... |
Knock - knock, knock - knock |
If only I would not let anyone go beyond the threshold |
I will do everything I can: |
Knock - knock |
Barrels roar in the back of the ham |
At the butcher's, the lamb's first cry |
Smoke from yesterday's shavings over the carpentry shop |
Early choir rehearsal in the refectory |
The smell of bread bursts from the baker's door |
The aurora glows through the judas |
It can be seen from the tower as in suburban fields |
There are women with sickles at their knees |
Dry - sniff, dry - sniff |
If only hunger would not be threatened by fear |
All day's effort is peace in dreams: |
Siuch - snip |
Children run out of the gates of the backyards |
To peel the skin off the first knee |
The watchman is stubbornly fighting against them |
Cleans up the market after yesterday's saints |
Gold foam flows through the gutters |
The fruit in the stalls gilded; |
A rope creak and groan in all directions: |
It is God's Day - the bells proclaim: |
Ding - dong, ding - dong |
If only you would not let go of your hands alive |
Frightening them with a vision of hellish torments: |
Ding - dong |
The open court began at the Town Hall - |
Injured and used |
Justice will inspire you |
Satisfy all free states |
This is what the revolution was for: |
There will be a sentence, maybe an execution! |
Deliciously participate in epics! |
There is hope for us! |
There is hope! |
Crunch - crunch, crunch - crunch |
Anyone to dig the grave for |
Lest a corpse hang around among the living - |
Crunch - crunch |