Song information On this page you can find the lyrics of the song Ja, artist - Jacek Kaczmarski. Album song Wojna Postu Z Karnawalem, in the genre Поп
Date of issue: 06.09.2002
Record label: Warner Music Poland
Song language: Polish
Ja(original) |
Nie jestem piękny, a przyciągam wzrok |
Cieszy mnie wstręt w tworzących mnie spojrzeniach; |
Sprytu nauczył mnie ułomny krok |
Co krok normalny w powód wstydu zmienia |
Wiem, że nawiedzam przyzwoite sny; |
Bóg mnie spartaczył, jam wyrzut sumienia; |
Dlatego wpełzam w dostojne zgromadzenia |
Gdzie racją bytu jest bezkarne — my! |
A ja na złość im — nie należę |
I tak beze mnie — o mnie — gra |
Jednego nikt mi nie odbierze: |
Ja jestem ja, ja, ja. |
W karczmie tak siadam, by mnie widzieć mógł |
Każdy obżartuch najzdrowszy i pijak; |
To, co mi Bóg dał zamiast zwykłych nóg |
Wokół półmiska bezwstydnie owijam |
Tym, co mam w miejsce rąk, odpędzam psy |
Węszące łatwy łup w chromego strawie |
I traci nastrój biesiadników gawiedź |
Co śpiewa przy mnie swoje śmieszne — my! |
Bo ja na złość im — nie należę |
I tak beze mnie — o mnie — gra |
Jednego nikt mi nie odbierze: |
Ja jestem ja, ja, ja. |
Mam pod Ratuszem stałe miejsce, gdzie |
Swój tors niezwykły wystawiam na pokaz: |
Pomnik wyjątku, drżę z rozkoszy, że |
Żadnego z radnych nie przepuszczę oka |
Gdy się dębowe już zatrzasną drzwi |
By przebieg obrad skryć przed losem plebsu |
Wiem, że zdołałem trochę nastrój zepsuć |
Tym, co tak godnie mówią, myśląc — my! |
Bo ja na złość im — nie należę |
I tak beze mnie — o mnie — gra |
Jednego nikt mi nie odbierze: |
Ja jestem ja, ja, ja |
W farze na najświetlistszą włażę z ław |
Gdzie przed ołtarzem tęcza lśni z witraży |
By, kiedy wierni proszą - Boże zbaw! |
- |
Móc Mu pokazać, co z mej zrobił twarzy |
Więc patrzą na mnie, chociaż kapłan grzmi |
Żeśmy jedynie niepoprawnym stadem |
Bom namacalnym przecież jest przykładem |
Że jest nieprawdą ich chóralne — my! |
Bo ja na złość im — nie należę |
I tak beze mnie — o mnie — gra |
Jednego nikt mi nie odbierze: |
Ja jestem ja, ja, ja |
Nie jestem sam. |
Odmiennych nas jest w bród! |
Wciąż otorbionych wstrętem i respektem |
Bóg dał z kalectwem pokusę nam — i głód |
By się związać w pokręconych sektę |
Partia Potworków! |
Rząd zatrutej krwi! |
Ach, cóż za ulga — unormalnić skazy! |
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy |
Wystarczy — ja! |
ja! |
ja! |
— zmienić w — my! |
Nie, nie chcę wpływać i należeć! |
I tak beze mnie — o mnie — gra |
Jednego nikt mi nie odbierze: |
Ja jestem ja! |
ja! |
ja! |
(translation) |
I'm not beautiful and I'm eye-catching |
I am pleased with the disgust in the looks that create me; |
A lame step taught me my cleverness |
What a normal step changes into a reason for shame |
I know I have decent dreams; |
God botched me, I am pained; |
That is why I crawl into dignified gatherings |
Where the raison d'être is impunity - we! |
And to spite them - I don't belong |
And so without me - about me - he plays |
One thing nobody can take from me: |
I am me, me, me. |
In the inn I sit down so that he can see me |
Every glutton is the healthiest and a drunkard; |
What God gave me instead of ordinary legs |
I wrap my dish shamelessly around |
What I have in place of my hands, I chase the dogs away |
Sniffing easy prey in lame digestion |
And loses the mood of the guests chatting |
What sings its funny next to me - we! |
Because to spite them - I do not belong |
And so without me - about me - he plays |
One thing nobody can take from me: |
I am me, me, me. |
I have a permanent place under the Town Hall where |
I am showing my unusual torso: |
Monument to the exception, I tremble with delight that |
I won't miss any of the councilors |
When the oak door slams shut |
To hide the course of the proceedings from the fate of the commoners |
I know I managed to spoil the mood a bit |
What they say so worthily when they think - we! |
Because to spite them - I do not belong |
And so without me - about me - he plays |
One thing nobody can take from me: |
I am me, me, me |
In the parish, the luminous manhole from the benches |
Where in front of the altar the rainbow shines from the stained glass windows |
That when the faithful ask - God save! |
- |
To show him what he did to my face |
So they look at me even though the priest thunders |
We only live an incorrect herd |
For I am tangible, after all, is an example |
That their choral is untrue - we! |
Because to spite them - I do not belong |
And so without me - about me - he plays |
One thing nobody can take from me: |
I am me, me, me |
I'm not alone. |
There are plenty of different us! |
Still encysted with disgust and respect |
With disability, God has tempted us - and hunger |
To get involved in a twisted sect |
The Monster Party! |
A row of poisoned blood! |
Ah, what a relief - to normalize the flaws! |
A command of respect, not a gesture of disgust |
Enough - me! |
I! |
I! |
- turn into - we! |
No, I don't want to influence and belong! |
And so without me - about me - he plays |
One thing nobody can take from me: |
I am me! |
I! |
I! |