Song information On this page you can find the lyrics of the song Ostatnie Dni Norwida, artist - Jacek Kaczmarski. Album song Kosmopolak, in the genre Иностранная авторская песня
Date of issue: 31.03.2005
Record label: Warner Music Poland
Song language: Polish
Ostatnie Dni Norwida(original) |
Piękno jest na to żeby zachwycało |
Nie znam piękniejszej nad piękno ojczyzny |
W której — minąwszy przeznaczeń mielizny |
Warto zanurzyć obolałe ciało |
Pychy się wyzbyć |
Grobowce Piękna — kosztowne artyzmy |
Których wieczności wzór — piramid stałość |
Na duszę kładą tylko plamę białą |
Jak bandaż kłamstwa co owija blizny |
By nie bolało |
A nad Sekwaną pochylona gałąź |
Żywa pod blaskiem corocznej siwizny |
Wspomina drzewo układane w pryzmy |
Gdy Templariuszy Król spalał wspaniałość |
W czas wielkiej schizmy |
Ściemniała belka w narożniku izby |
W której się kiedyś na ludwiki grało |
Dobrze pamięta choć wygięta w pałąk |
Czas gdy Moliera psy uliczne gryzły |
Z Pana pochwałą! |
Tu Marsyliankę też się poznawało |
Gdy wolność tłumu obwieszczały gwizdy |
I bruk paryski był - jak nigdy — żyzny |
Bo gilotyna grała aż chrupały |
Karki w bieliźnie |
Po Bonapartem ścichły echa wyzwisk |
Szańce Komuny w bieg życia wessało |
I świat w bezduszną obrasta dojrzałość |
Knuty z jedwabiu przemysł socjalizmy |
Nabite Działo! |
Ręce grabieją wino całkiem kwaśne |
Na rękawiczki braknie mi pieniędzy |
I myśl zmarznięta nie chce płynąć prędzej |
A przecież przez nią i to dla niej właśnie |
Umieram w nędzy… |
Więc cóż jest piękno? |
Wód słoneczne bryzgi? |
Diament w popiołach? |
Pamięć? |
Doskonałość? |
Gdyby to tylko — byłoby za mało! |
Dusza rozpięta raz na Krzyżu myśli |
Wyrazi — Całość! |
(translation) |
Beauty is there to be delightful |
I do not know a motherland more beautiful than it is |
In which - having passed the destinies of the shoals |
It is worth immersing a sore body |
To get rid of pride |
Tombs of Beauty - costly artistry |
Whose eternity pattern - the constancy of the pyramids |
They only put a white stain on the soul |
Like a bandage of lies that wraps the scars |
That it would not hurt |
And a bending branch over the Seine |
It is alive under the glow of the annual gray hair |
He recalls the tree being stacked in piles |
When the Templar King burned his splendor |
In time of the great schism |
A dim beam in the corner of the room |
In which people used to play ludwiki |
She remembers well, though bent into a headband |
The time when Molière's street dogs bit |
With the Lord's praise! |
Here you also got to know Marseillaise |
When the whistles announced freedom of the crowd |
And the Parisian pavement was - as never - fertile |
Because the guillotine was crunching |
Necks in underwear |
After Bonaparte, the echoes of the insults died down |
It sucked the ramparts of the Commune into the course of life |
And the world grows in soulless maturity |
Knuty silk industry of socialism |
Loaded Cannon! |
The hands rake the wine quite sour |
I don't have enough money for gloves |
And the cold thought does not want to flow faster |
And because of her, and that's for her |
I am dying in poverty ... |
So what is beauty? |
Solar water splashes? |
Diamond in the ashes? |
Memory? |
Perfection? |
If only it would not be enough! |
A soul stretched once upon the Cross of thoughts |
He will express - The whole! |