Lyrics of Hiob - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski

Hiob - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski
Song information On this page you can find the lyrics of the song Hiob, artist - Jacek Kaczmarski. Album song Raj, in the genre Поп
Date of issue: 04.02.2013
Record label: Warner Music Poland
Song language: Polish

Hiob

(original)
Ta wyprawa była dla nas przyjemnością
Kiedy z gór zeszliśmy w kwitnące doliny
Parobcy porzucili domy broń i stada
Obrońcy zginęli śmiercią bohaterską
Równaliśmy z ziemią winnice i zasiewy
Nasze ręce dymiły ludzką krwią i tłuszczem
I z całej krainy nie pozostał po nas
Kamień na kamieniu ani zdrowy człowiek
Widzieliśmy łupów naszych właściciela
Cały w strupach i wrzodach trwał w pogorzelisku
Tuż przed naszym najazdem stracił wszystkie dzieci
W gruzach domu przez piorun zburzonego w nocy
Nie znał chyba ten człowiek łaski swego Boga
Lecz wielbił Go nadal choć nieludzkim głosem
Staliśmy milcząc dobić ktoś go chciał z litości
Ale stracił śmiałość wobec takiej wiary
«Gdy zgwałcili mi żonę - sławię słodycz jej ciała
Braci synów już nie ma — ja wciąż z nimi rozmawiam
Roztrzaskali domostwo — ja kamienie całuję
Zawlekli mnie na śmietnik — w słońce się wpatruję
Zmiażdżyli mi podbrzusze — miłość nie da się zgubić
Wyszarpali mi język — więc palcami coś mówię
Wykłuli mi źrenice — myśl się z myślą zaplata
Dzięki Ci Boże!
Stworzyłeś najpiękniejszy ze światów!*»
Wódz gotowych na wszystko bitnych górskich plemion
Chciałbym być bogiem takich jak ten człowiek ludzi
Jeden starczył by dźwignąć i utrzymać w górze
Świat Boga i nicość przez Niego mu daną
Chociaż zniszczyć Go jednym mógł wzruszeniem ramion
«Gdy zgwałcili mi żonę - sławię słodycz jej ciała
Braci synów już nie ma — ja wciąż z nimi rozmawiam
Roztrzaskali domostwo — ja kamienie całuję
Zawlekli mnie na śmietnik — w słońce się wpatruję
Zmiażdżyli mi podbrzusze — miłość nie da się zgubić
Wyszarpali mi język — więc palcami coś mówię
Wykłuli mi źrenice — myśl się z myślą zaplata
Dzięki Ci Boże!
Stworzyłeś najpiękniejszy ze światów!»
(translation)
This trip was a pleasure for us
When we descended from the mountains into the flowering valleys
Farmers abandoned their homes, arms and herds
The defenders died a heroic death
We razed vineyards and crops to the ground
Our hands smoked with human blood and fat
And of all the land there is no left behind us
A stone on a stone, not a healthy person
We have seen the loot of our owner
All covered in scabs and ulcers, it remained in the ruins
He lost all his children just before our invasion
In the rubble of a house that was torn down by lightning at night
This man probably did not know the grace of his God
But he still worshiped him, albeit with an inhuman voice
We stood silently to finish him off, someone wanted him out of pity
But he lost his courage in the face of such faith
«When they raped my wife - I praise the sweetness of her body
My sons' brothers are gone - I'm still talking to them
They smashed the house - I kiss the stones
They dragged me to the garbage can - I stare at the sun
They crushed my underbelly - love cannot be lost
They pulled my tongue out - so I use my fingers to say something
They have drawn my pupils - think with your thoughts
Thank you God!
You have created the most beautiful of all worlds! * »
Chieftain of the valiant mountain tribes
I would like to be a god of people like this man
One was enough to lift and hold it up
God's world and the nothingness given to him by him
Although he could destroy Him with one shrug
«When they raped my wife - I praise the sweetness of her body
My sons' brothers are gone - I'm still talking to them
They smashed the house - I kiss the stones
They dragged me to the garbage can - I stare at the sun
They crushed my underbelly - love cannot be lost
They pulled my tongue out - so I use my fingers to say something
They have drawn my pupils - think with your thoughts
Thank you God!
You have created the most beautiful of the worlds! »
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Mury ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
List Z Moskwy 2005
Ballada wrześniowa 2014
Rehabilitacja Komunistów 2005
Kantyczka z lotu ptaka ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Koniec wojny 30-letniej ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Piosenka napisana mimochodem 2014
Mury ' 87 (Podwórko) 2005
Sen kochającego psa 2014
Hymn wieczoru kawalerskiego, czyli żale polonistycznych degeneratów 1994
Ballada o ubocznych skutkach alkoholizmu 1994
Spotkanie w porcie 1994
Ja ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Włóczędzy ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Portret zbiorowy we wnętrzu - Dom opieki ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Rublow 2014
Zbroja 2014
Obława 2014
Poranek ft. Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski 2002
Jan Kochanowski 2014

Artist lyrics: Jacek Kaczmarski