Song information On this page you can find the lyrics of the song Statera, artist - Włodi
Date of issue: 29.11.2018
Age restrictions: 18+
Song language: Polish
Statera(original) |
Stawiam na bity jakich sytuacja wymaga |
Za dekadą dekada, płonę i litery składam |
Równowaga, skręt mi w tym pomaga |
Gra ohydnie śmieszna jest jak buty balenciaga |
Wsiadam do czarnego vana, mamy w planach klip i epkę |
Mamy znacznie więcej, podnoszę poprzeczkę |
Dopóki ktoś przy mnie musi czuć się bezpiecznie |
Moja ekipa — choć nieliczna, to zacna |
Moja muzyka — choć uliczna, to światła |
Moja używka tak potocznie to trawka |
Ksywka to marka, broń - kartka i sarkazm |
Wciąż wracam, by wyjechać |
Gdy chadzam po ulicach, wciąż żel mam w podeszwach |
Wciąż z tytoniem nie mieszam |
Wciąż wzmacniam się duchowo, pisząc o przyziemnych rzeczach |
Przecież tyle już zrobiłem, żeby było lepiej |
Wciąż nie znalazłem czegoś, co by było lekiem |
Jestem tylko człowiekiem i wciąż szukam drogi |
Na pewno nie jest nią ta scena, ani forsa, ani samochody |
Chciałem mieć samą słodycz w życiu i sam ją zdobyć |
Ale smak ma całkiem gorzki, tak jak pokruszone proszki |
Zaczerpnąć życia jak źródlanej wody — pełną garścią |
Wciąż o tym myślę, kiedy ciężko jest mi zasnąć |
I mylą mnie z gwiazdą… to chyba przez to miasto |
Wciąż nie zdobyłem jeszcze tego, co ma wartość |
Więc, póki żyję, może Boże dasz mi jeszcze szanse? |
Oczy otwarte, chcę stoczyć jeszcze jedną walkę |
Choć gra jest śmieszna, coś jak groteska |
Biorę długopis i przelewam to na kartkę znów |
Bo, tam gdzie mieszkam, bliscy chcą mego szczęścia |
I czeka na mnie córeczka, a nie wódeczka, ani żaden rum |
(translation) |
I bet on the bits that the situation requires |
In a decade, a decade, I am burning and folding letters |
Balance, the twist helps me with that |
The game is hideously funny like balenciaga shoes |
I'm getting into a black van, we have a video and an EP planned |
We have much more, and I raise the bar |
As long as someone with me must feel safe |
My team - although small, noble |
My music - street lights, though |
My stimulant is grass |
A nickname is a brand, a weapon is a card and sarcasm |
I keep coming back to leave |
I still have gel in my soles when I walk the streets |
I still don't mix with tobacco |
I am still empowering myself spiritually by writing about mundane things |
After all, I've already done so much to make it better |
I still haven't found anything that would be a cure |
I am only human and I am still looking for a way |
It definitely isn't this scene, and neither the money nor the cars |
I wanted to have only sweetness in my life and get it myself |
But the taste is quite bitter, like crushed powders |
Get life like spring water - a handful |
I still think about it when I have a hard time falling asleep |
And they mistake me for a star… I think it's because of this city |
I still haven't got what's worth |
So while I'm alive, maybe God will give me another chance? |
Eyes open, I want to have one more fight |
Although the game is funny, something like grotesque |
I take my pen and pour it onto the paper again |
Because where I live, my relatives want my happiness |
And a little daughter is waiting for me, not vodka or any rum |