Lyrics of Krótka Piłka - Paluch, Sarius

Krótka Piłka (original)

Krótka piłka, Złota Owca
White House, B.O.R
Zawsze tu byli i ciągle się kręcą, moje prywatne księżyce
Chętnie przybędą z pomocną ręką, żeby zbudować mi stryczek (wiesz)
Wciąż palą Jana, że są kolegą i długo tak płoną jak brykiet (hehehe)
W tej sytuacji moje zwycięstwo niech będzie dla was paliwem
Sygnety na miarę, z grubym karatem, w nim logo ekipy, jak jebany stempel
Kolejny album zostawia krater, zawodzi tylko przy premierze serwer
Czekają już na to wytrawni słuchacze, nie przyjmą wszystkiego, jak Angela Merkel
Malowałbym rapem i został Picassem, ale nie kręci się tu żaden pędzel
Każdy grabarzem, próbują kopać pode mną dołki skurwiele (ta)
I tylko cmentarze mogą was kochać, i będą wam przyjacielem
Braknie odwagi im, żeby się przysrać i ukrywają zawiści wiele
Zaszyj se wargi, jak boisz się walki, jak młynek do babki was kurwa pomielę
Słyszałem już o mnie, że gonię towar (e?), bo lubią se o mnie czasem plotkować
(aha)
Skąd on ma te nowe skoki na nogach?
I nowy kwadrat na nowych blokach?
Napisałem więcej niż ty powiedziałeś (bla bla), później musiałem se to
zarapować (ta)
Więc jeśli masz problem, to wypierdalaj.
Rozumiesz kurwa czy przeliterować?
Mówię nara, nara, zawsze krótka piłka (pozdro)
Słyszę blabla blabla, sieją plotę gdzieś (wypierdalaj)
Znowu widzę uśmiech słodki w chuj jak Milka (ha tfu)
Znaczysz dla nas tyle co zgaszony pet
Mówię nara, nara, zawsze krótka piłka (jebać)
Słyszę blabla blabla, sieją plotę gdzieś (co? wypierdalaj)
Znowu widzę uśmiech słodki w chuj jak Milka
Znaczysz dla nas tyle co zgaszony pet
To trochę inna liga, choć mi mówisz ziomku
Trochę inna liga, gdy masz przypał w domu
Kiedy tu jest przypał, znikasz za stuff w worku
I masz napad, na blat, a nie kurwa jazz
Byłem mały, całymi dniami biegałem po boisku
Potem dla starszych biegałem do kiosku, by w końcu
Biegać od ziomków do ziomków
I pić browary, już jestem za stary, by kraść w pełnym słońcu
Patrzyłem z pod klatki jak ci w pierwszym składzie obrońców
Mijali i japy tu mieli tak dumne jak japy w G-klasie ich ojców
Dzwonili jak brakło im towcu, «Mariusz, te rapy se odpuść»
Mój stary na firmę na taśmę szuka takich chłopców
Masz półtora koła w miesiącu
Siedziałem bez hajsu na chacie, pizgałem na taśmę z tych chłopców
Przez całe życie wrzucali mi piłkę, że ja od tych liter wyląduję w koszu
Dziś świat widzę szary jak ściany tych bloków
Kiedy oni sypią deszcz propsów
Zabieram piłkę, miałem oddać do wtorku, w zeszłym tygodniu
Chodzę jak champion i widziałem więcej niż oni powiedzą po mefce, zobacz
Dziś ty nie masz wjazdu na tej imprezce, rozumiesz to kurwa czy przeliterować?
Mówię nara, nara, zawsze krótka piłka (pozdro)
Słyszę blabla blabla, sieją plotę gdzieś (wypierdalaj)
Znowu widzę uśmiech słodki w chuj jak Milka (ha tfu)
Znaczysz dla nas tyle co zgaszony pet
Mówię nara, nara, zawsze krótka piłka (jebać)
Słyszę blabla blabla, sieją plotę gdzieś (co? wypierdalaj)
Znowu widzę uśmiech słodki w chuj jak Milka
Znaczysz dla nas tyle co zgaszony pet
Wiem, że nie kumasz sam tego gdzie jestem i wkurwia ciebie moja normalność
Na moim miejscu zrobiłbyś lepiej, ale nie chce ci się tego ogarnąć
Jesteś w chuj kotem, bezdyskusyjnie potrafisz zrobić do basenu salto, łaał
Teraz pod wodą gumę ziom pal stąd
Raperzy w szoku, on podbija z gadką, «pajacu kurwa» to forma grzeczności
Nie muszę cię słuchać, by cię szanować, bo każdy ma inne testy jakości
Jak coś mi nie pasi, bądź pewien, że powiem, ale na tracku twej ksywy nie
wspomnę
Jesteś lamusem, nie spędzasz snu z powiek, w myślach cię osram i później zapomnę
Pow, jadę jak czołg, po czasie wjeżdża mej formy reforma, flow, wpisuję kod
Uciszam szczekanie każdego młodego kota
BOR, stylu restock, odnawiam co roku pokłady złota
Więc możesz se gadać i na necie szlochać, ale upadasz jak Nokia suko

(translation)

Short ball, Golden Sheep
White House, B.O.R
They have always been here, and they are still around, my private moons
They will gladly come with a helping hand to build me a noose (you know)
They still smoke Jan that they are a friend and they burn for as long as a briquette (hehehe)
In this situation, let my victory be your fuel
Signet rings made to measure, with a thick carat, with the logo of the team in it, like a fucking stamp
The next album leaves a crater, only the server fails at the premiere
Experienced listeners are waiting for it, they will not accept everything like Angela Merkel
I would paint rap and become a Picasso, but no paintbrush is spinning here
Every gravedigger, tryna dig pits under me motherfuckers (yeah)
And only cemeteries can love you, and they will be your friend
They do not have the courage to swear and hide their envy
Sew your lips, if you're afraid of a fight, I'll fucking grind you like a grandmother's grinder
I have already heard about me, that I chase goods (e?), Because they like to gossip about me sometimes
(I see)
Where did he get these new leg jumps?
And a new square on new blocks?
I wrote more than you said (blah blah), then I had to se it
rap (ta)
So if you have a problem, get the fuck out.
Do you fucking understand or spell?
I say bye bye, always a short ball (cheers)
Hear a blah blah blah blah blah somewhere (get the fuck out)
Again I see a sweet smile like Milka (ha ha)
You mean as much to us as a dead pet
I say bye bye, always a short ball (fuck)
I hear a blah blah blah blah blah somewhere (what? Fuck off)
Again I see a sweet smile like Milka
You mean as much to us as a dead pet
It's a slightly different league, though you call me homie
A slightly different league when you have a fire at home
When it's hot here, you disappear behind the stuff in the bag
And you've got a fit, counter top, not fucking jazz
I was little, I ran around the field all day
Then for the elderly I ran to the kiosk to finally
Run from homies to homies
And drink breweries, I'm too old to steal in full sun
I looked from under the cages like those in the first line of defenders
They passed by and they had japy here as proud as their fathers' G-class
They called when they missed towiec, "Mariusz, let go of these raps"
My old man in the tape business is looking for boys like that
You have a wheel and a half a month
I was sitting without cash in my hut, slipping on tape with these boys
All my life they threw a ball to me that I would end up in the basket from these letters
Today I see the world as gray as the walls of these blocks
While they rain props
I'm taking the ball back by tuesday last week
I walk like a champion and I've seen more than they say after mefka, see
Today you have no entry to this party, do you fucking understand it or spell it?
I say bye bye, always a short ball (cheers)
Hear a blah blah blah blah blah somewhere (get the fuck out)
Again I see a sweet smile like Milka (ha ha)
You mean as much to us as a dead pet
I say bye bye, always a short ball (fuck)
I hear a blah blah blah blah blah somewhere (what? Fuck off)
Again I see a sweet smile like Milka
You mean as much to us as a dead pet
I know you don't get where I am and you are pissed off by my normality
If you were me, you would have done better, but you don't feel like embracing it
You're a shit a cat, you can undoubtedly do a somersault in the pool, wow
Now burn the gum under the water, buddy, from here
Rappers in shock, he raises with a saying, "clown fucking" is a form of politeness
I don't have to listen to you to respect you because everyone has different quality tests
If something doesn't suit me, be sure to say it, but not on the track of your nickname
I will mention
You are a lame, you do not sleep blindly, in my mind I will blame you and then forget you
Pow, I'm driving like a tank, after a while my form enters reform, flow, I enter the code
I silence the barking of every young cat
BOR, restock style, I renew gold deposits every year
So you can talk and sob on the net, but you fall like a Nokia bitch