Song information On this page you can find the lyrics of the song Fakju, artist - Kubiszew
Date of issue: 05.04.2020
Song language: Polish
Fakju(original) |
Proszę to dla ciebie, to opcja bardzo prosta |
To mój środkowy palec, tylko jego możesz possać |
I wierz w to co robię, to dopiero trzeci wers |
Głupia dziwko ty już wiesz, że jadę po tobie |
Kiedy na podwórku moi ludzie ciebie widzą |
Nie uśmiechają się do ciebie tylko z ciebie szydzą |
Opluwam cię słowami i przychodzi mi to łatwo |
Łykaj moje słowa, wiem że lubisz hardcore |
Nie idzie ci z myśleniem, to ty jesteś naiwna |
Nie myśl co ja myślę, bo dla mnie jesteś dziwna |
Nie chodzi o seks w którym biorą udział grupy |
Ty nie osiągniesz nic jeśli nie użyjesz dupy |
2010 siadam kręcę, dżoja pufam |
Biorę bucha za tych którym już nie ufam |
Weź się pierdol i nie igraj z uczuciami |
Ludzie tracą kasę przegrywając z popędami |
Nie posiadam broni, nie dostaniesz kuli w głowę |
Mam środkowy palec, którym czule cię pierdolę |
Dla mnie liczy się lojalność, nie jestem zepsuty |
Mi się żyje lekko, to ty masz wyrzuty |
Zawsze szedłem swoją drogą i byłem grupie wierny |
Trochę rzeczy się zmieniło, poglądów jestem pewny |
Nie unikniesz reprymendy jeśli wyczuję zwątpienie |
Fakju — pierdol się, wątpisz we mnie? |
Ja nie czuję nienawiści, ogień zmieniam w lód |
Byliśmy w jednym syfie dzisiaj każdy ma swój brud |
Ci co mają wielki wlew, są w dupie są najgłębiej |
Po nagrody i pochwały zawsze stoją w pierwszym rzędzie |
Uśmiecham się i stanowię dla nich tło |
Po cichu wchodzę na szczyt sram na ich parcie na szkło |
Nie chce im zaszkodzić, szkodzą sobie lepiej |
I dobrze wiem że nie wiesz że mówię to do ciebie |
Nieświadomi skurwiele, nie wiedzą co to skromność |
Choć mówią że tak nie jest, chcą tylko wzbogacić konto |
Pęknięty kondom, tak nazywam te łajzy |
Fakju — pierdol się i tobie podobny każdy, tej! |
Myśleli że się wkurzę po Zielonej Górze, tchórze |
Wywołali wielką burzę przez jednego faka, tudzież |
Chcieli mi dojebać uwierz nie było łatwo przetrwać |
Te nagonkę w mediach dziś mam spokój na koncertach |
Często sam środkowym palcem pozdrawiam oponenta |
Który chciał na tym skorzystać jak się w konsekwencji zesrał |
I choć nadal czuć niesmak że to mnie obwołał winnym |
Tacy dziwni kumple z branży kilku z nich zazdrości kij z tym |
Kasy szczęścia i pozycji, takt zawiści i pierdoli |
Więc środkowy dla gnoji, czas przywołać «Co cię boli?» |
Dziś ze szczytu Olimp, który nie jest szczytem marzeń |
Kreślę zarys zdarzeń, Rychu na was lachę kładzie |
Ty rozsiewaj fałsz zarazę, nieszczery uśmiech wklejaj |
Już nie trzyma z tobą Peja, ziomuś powodzenia |
Oto nieśmiertelny temat, bardziej niż Christofer Lambert |
Faki pokazać odważnie tym co szkodzą, ziomuś znasz mnie |
(translation) |
I am asking this for you, this is a very simple option |
This is my middle finger, only him you can suck |
And believe what I'm doing, it's only the third verse |
You stupid bitch you already know I'm coming for you |
When my people see you in the yard |
They don't smile at you, they only mock you |
I spit my words on you and it's easy for me |
Swallow my words, I know you like hardcore |
You're not thinking, you're naive |
Don't think what I'm thinking, because you are strange to me |
It's not about group sex |
You won't achieve anything if you don't use your ass |
2010 I'm sitting down, shooting, joja pouffam |
I take a punch for those I no longer trust |
Go fuck yourself and don't mess with your feelings |
People lose money losing to drives |
I don't have a gun, you won't get a bullet to the head |
I have a middle finger to fuck you lovingly |
For me, loyalty is what counts, I'm not broken |
I live lightly, you feel guilty |
I always went my own way and was faithful to the group |
Things have changed a bit, I am sure of my views |
You can't avoid being reprimanded if I sense doubt |
Fakju - fuck you, do you doubt me? |
I don't feel hatred, I turn fire to ice |
We were in one crap today, everyone has their own dirt |
Those with a great infusion are the deepest in the ass |
Prizes and praise always come first |
I smile and act as a background for them |
I silently climb to the top and shit on their pressure on the glass |
I don't want to harm them, they harm themselves better |
And I know you don't know I'm saying this to you |
Unaware motherfuckers, they don't know modesty |
While they say it is not, they just want to enrich the account |
Cracked condom, that's what I call those bastards |
Fakju - fuck yourself and everyone like you, this one! |
They thought I would be pissed off after Zielona Góra, you cowards |
They caused a great storm by one mistake, and even |
They wanted to fuck me, believe it was not easy to survive |
This campaign in the media, I have peace at the concerts today |
I often greet my opponent with my middle finger |
Who wanted to take advantage of it and then shit himself |
And although I still feel disgust that he has found me guilty |
Such strange industry buddies, a few of them envy stick with it |
Happiness and position, the tact of envy and shit |
So middle for the bastard, time to call "What's hurting you?" |
Today from the summit of Olympus, which is not the peak of dreams |
I draw the outline of events, Rychu is losing you |
You spread the falsehood of the plague, paste your insincere smile |
He doesn't have Peja with you anymore, good luck mate |
This is an immortal subject, more so than Christofer Lambert |
Show faki boldly to what's harmful, homie you know me |