Song information On this page you can find the lyrics of the song Zimne Ognie, artist - Paluch. Album song Złota Owca, in the genre Рэп и хип-хоп
Date of issue: 23.11.2017
Age restrictions: 18+
Record label: Biuro Ochrony Rapu
Song language: Polish
Zimne Ognie(original) |
Tak bardzo skupiony na drodze, że nie widzę krajobrazu |
I życia piękno przelatuje obok |
Nie wiem, co się musi stać, żebym zdjął nogę z gazu |
Wiele chwil mogłoby przelatywać w slow-mo |
Proszę, weź mnie na stopa, życie |
Tylko zadbaj o wszystko tak, jak ja |
Coraz krótsza jest lista życzeń |
Obiecałem, nie zawiodę i zakładam z życiem gang |
Wygrywanie dzisiaj brzmi jak jakiś banał |
Do dziś wygrałem wszystko, co tylko mogłem |
Kilka razy w życiu gra została rozjebana |
Pewnie znajdziesz gdzieś fotki wrzucone na Rotten |
I trochę nudzi mnie to |
Z kilkuset zostało tylko kilka marzeń |
I już złapałem ich trop |
I zanim spełnię je, to przemyślę to poważnie |
Znowu znaleźć cel znikam gdzieś, nie szukaj mnie |
Pewnie zwiedzam znów tylko swoje miejsca |
By przypomnieć sam sobie, co tak naprawdę liczy się |
Bo kolejny raz zapomniałem zapamiętać |
Odnaleźć równowagę, szczęście to dodatek |
Do bólu tych klatek i łez samotnych matek |
Głodne życia dzieci nakarmione strachem |
Zimne ognie raz w roku budzą w nich marzenia martwe |
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus |
I pozornie jest wszystko wygodne |
Stary parkiet otulił się w kurz |
I plakaty zniknęły na dobre |
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus |
Czasem myślę, że los knuje podstęp |
Niewiele rzeczy cieszy już tak |
Jak za dzieciaka zimne ognie |
32. jesień za mną, już nie małolat |
Życiowy snajper, król karnego pola |
«Ile jeszcze?» |
— pytam siebie, gdy znowu słyszę «Sto lat» |
Od narodzin dzieci łapię klatki jak jebany Kodak |
I wszystko robię dla nich, przez to brakuje mnie w chacie |
Nie śpioszki Armani tylko stabilna przyszłość |
Dzięki nim w gówniarzu kiedyś urodził się facet |
Trzeba wykarmić, wychować zanim z domu prysną |
Nauczyć czym jest miłość i smak porażki |
By więcej zrozumieli i nie dali się zranić |
To, że w życiu nie są ważne cyferki i znaczki |
I by nigdy w życiu nie obrażali matki |
To, co wyciągną z moich płyt jestem spokojny |
Bo ich stary to nie lamus, który zdobi billboardy |
Rodziny są różne, problemy większe od wojny |
Ważne, żeby naszej nie trafiały często bomby |
Żeby wszystko nam wyszło na plus |
I naprawdę mieć wszystko wygodne |
Na emocje niech opadnie kurz |
Nie rozmienić swych uczuć na drobne |
Żeby wszystko nam wyszło na plus |
By nie stracić kontroli nad losem |
Dzięki Wam życie cieszy mnie znów |
Tak jak za dzieciaka zimne ognie |
(translation) |
So focused on the road that I can't see the landscape |
And the beauty of life flies by |
I don't know what has to happen for me to take my foot off the gas |
Many moments could be slow-mo |
Please take a ride on me, life |
Just take care of everything as I do |
The wish list is getting shorter and shorter |
I promised, I will not fail and I assume a gang with my life |
Winning sounds like a cliche today |
To this day, I have won everything I could |
The game has been fucked up a few times in its life |
You will probably find some pics posted on Rotten somewhere |
And it makes me a bit boring |
Only a few dreams remain out of several hundred |
And I've already caught their trail |
And before I fulfill them, I will think it seriously |
Find a target again, I disappear somewhere, do not look for me |
I probably only visit my places again |
To remind myself what really matters |
Because once again I forgot to remember |
Find balance, happiness is an addition |
To the pain of those cages and the tears of single mothers |
Children who are hungry for life are fed by fear |
Once a year, sparklers awake their dreams |
Today everything is positive |
And apparently everything is convenient |
The old parquet floor is shrouded in dust |
And the posters are gone for good |
Today everything is positive |
Sometimes I think fate is plotting a trick |
Few things enjoy it anymore |
Like a kid's sparklers |
32nd autumn is behind me, not a teenager anymore |
A life sniper, king of the penalty box |
«How much more?» |
- I ask myself when I hear "Happy Birthday" again |
Ever since my babies are born, I've been grabbing cages like fucking Kodak |
And I do everything for them, and I miss my hut |
Not Armani's rompers, but a stable future |
Thanks to them, a guy was once born in the shit |
You have to feed them, bring them up before they run out of the house |
Teach what love and the taste of failure is |
So that they understand more and not get hurt |
The fact that numbers and stamps are not important in life |
And that they would never offend their mother in their life |
What they get out of my records, I am calm |
Because their old man is not a waste that adorns billboards |
Families are different, problems greater than war |
It is important that ours are not hit by bombs often |
That everything would turn out to be a plus |
And to really have everything comfortable |
Let the dust settle on the emotions |
Don't break your feelings down |
That everything would turn out to be a plus |
In order not to lose control over fate |
Thanks to you, life makes me happy again |
Just like sparks for a kid |