Lyrics of Nie myśl o tym - Paluch, Kobik

Nie myśl o tym - Paluch, Kobik
Song information On this page you can find the lyrics of the song Nie myśl o tym, artist - Paluch. Album song Czerwony Dywan, in the genre Рэп и хип-хоп
Date of issue: 06.12.2018
Age restrictions: 18+
Record label: Biuro Ochrony Rapu
Song language: Polish

Nie myśl o tym

(original)
Dzisiaj nie czuję złości, słońce ogrzewa twarz
Moja rodzina i ziomki, ich nie dał mi hajs
Przestań myśleć dziś o tym, czego ciągle ci brak (czego nie ma)
Nawet jak braknie floty (jebać), skup się na tym co masz (co masz)
Dzisiaj nie czuję złości, słońce ogrzewa twarz
Moja rodzina i ziomki, ich nie dał mi hajs
Znowu od rana piszę, kawa z Orlenu
Szlugi nie gasną, codzienny rytuał
Wciąż braknie mi tego, jak writerom kenów
Szukam muzyki, jak miejsca na murach
Nie myślę o hajsie, chcę dać wam sto procent
Nie zakłócaj mi fal
Kiedyś pisałem płyty na szlugu w robocie
Chcę tylko rozjebać, do dzisiaj tak gram
Wiem, wkurwiają głosy, że nie dasz rady
Później jak wygrasz to wbijają kora
Nie myślę o śmieciach mentalnie przegranych
Jeszcze dorzucę frajerom na towar
Po trasie znów wracam do mego królestwa
Tylko tutaj odnajduję relaks
Kobieta i dzieci to najlepsze z lekarstw
Wyłączam myślenie i z kasztanów beka
Przestań myśleć dziś o tym, czego ciągle ci brak (czego nie ma)
Nawet jak braknie floty (jebać), skup się na tym co masz (co masz)
Dzisiaj nie czuję złości, słońce ogrzewa twarz
Moja rodzina i ziomki, ich nie dał mi hajs
Przestań myśleć dziś o tym, czego ciągle ci brak (czego nie ma)
Nawet jak braknie floty (jebać), skup się na tym co masz (co masz)
Dzisiaj nie czuję złości, słońce ogrzewa twarz
Moja rodzina i ziomki, ich nie dał mi hajs
Niewiele mam, ale o to, co mam, dbam jak umiem
Kieruję się sercem, pół na pół z rozumem
I nie jest mi przykro, gdy pojąć nie umiesz
To, że ci się nie chce, to żaden argument
Widziałem już takich co mieli wszystko (wszystko)
Mówili, że wszystko przychodzi łatwo
Dzisiaj to ja ich ratuję dyszką
Kiedy znów wychodzę na podwóro, nie patio
Pod klatką nie stoję tak często jak kiedyś
I jestem bogaty, bo umiem się dzielić, ej
Czego jeszcze nie rozumiesz, ej
Jesteś fair, albo żegnamy się
Moja rodzina i ziomki — nie pionki do gry
Nie zamieniłbym ich nigdy na żaden kwit
Zamieniłbyś ty?
Powinno być ci wstyd
MUS, BOR ponad wszystkich na szczyt, Kobik
Przestań myśleć dziś o tym, czego ciągle ci brak (czego nie ma)
Nawet jak braknie floty (jebać), skup się na tym co masz (co masz)
Dzisiaj nie czuję złości, słońce ogrzewa twarz
Moja rodzina i ziomki, ich nie dał mi hajs
Przestań myśleć dziś o tym, czego ciągle ci brak (czego nie ma)
Nawet jak braknie floty (jebać), skup się na tym co masz (co masz)
Dzisiaj nie czuję złości, słońce ogrzewa twarz
Moja rodzina i ziomki, ich nie dał mi hajs
Uwierz, najbardziej wkurwia ich twoje szczęście
Najbardziej wkurwia, gdy ich olejesz
Na twojej krzywdzie chcą budować siebie
I wciąż tylko knują jak zabrać energię
Gdy upadają, nie cieszę się nigdy
Czerpię radochę ze szczęścia mych bliskich
Bo jestem dobry bez grama zawiści
I chętnie napędzę, gdy masz czyste myśli
Wielu skurwieli korzysta z pozycji
I w niewolników zmieniają ziomali
Znasz to z osiedla, nie z telewizji
By dać niezależność są nadal za mali
Ja jestem już duży i znam te zagrywki
Czytam tą gadkę jak elementarz
Mentalna wolność jest tutaj wszystkim
Wyłączam myślenie, ty w kagańcu szczekasz
(translation)
Today I don't feel angry, the sun warms my face
My family and homies, they didn't give me money
Stop thinking today about what you are still missing (what is not)
Even when the fleet is short (Fuck), focus on what you got (what you got)
Today I don't feel angry, the sun warms my face
My family and homies, they didn't give me money
I am writing again in the morning, coffee from Orlen
The trails do not go out, a daily ritual
I still miss it as the ken writers do
I'm looking for music, like places on walls
I don't think about the cash, I want to give you one hundred percent
Don't disturb me with the waves
I used to write CDs on the slug at work
I just want to break up, I still play this way today
I know you are pissed off by voices that you can't make it
Later, when you win, they stick in the bark
I don't think about mentally lost garbage
I will throw the suckers on the goods
After the tour, I return to my kingdom again
Only here do I find relaxation
Women and children are the best medicines
I turn off my thinking and bursts from the chestnuts
Stop thinking today about what you are still missing (what is not)
Even when the fleet is short (Fuck), focus on what you got (what you got)
Today I don't feel angry, the sun warms my face
My family and homies, they didn't give me money
Stop thinking today about what you are still missing (what is not)
Even when the fleet is short (Fuck), focus on what you got (what you got)
Today I don't feel angry, the sun warms my face
My family and homies, they didn't give me money
I don't have much, but what I have, I care as much as I can
I follow my heart, half and half reason
And I am not sorry when you cannot understand
The fact that you don't feel like it is no argument
I've seen people who had everything (everything)
Everything comes easy, they said
Today I am saving them with a nozzle
When I go out into the yard again, not the patio
I don't stand under the cage as often as I used to
And I'm rich because I can share, hey
What do you not understand yet, hey
You're fair, or we're saying goodbye
My family and homies - not pawns
I would never exchange them for any receipt
Would you replace you?
You should be ashamed
MUS, BOR above all to the top, Kobik
Stop thinking today about what you are still missing (what is not)
Even when the fleet is short (Fuck), focus on what you got (what you got)
Today I don't feel angry, the sun warms my face
My family and homies, they didn't give me money
Stop thinking today about what you are still missing (what is not)
Even when the fleet is short (Fuck), focus on what you got (what you got)
Today I don't feel angry, the sun warms my face
My family and homies, they didn't give me money
Believe me, their happiness pisses them off the most
She pisses me off the most when you oil them
They want to build themselves on you
And they're still just plotting how to take the energy
When they fall, I am never happy
I enjoy the happiness of my relatives
Because I'm good without any envy
And I will gladly drive you when you have pure thoughts
Lots of bastards use the position
And they turn homies into slaves
You know it from the neighborhood, not from TV
To give independence, they are still too small
I'm big now and I know these licks
I read this spiel like a primer
Mental freedom is everything here
I turn off my thinking, you are barking in a muzzle
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Gozier ft. Paluch 2019
Szaman 2016
Cardio 2017
BOR Crew ft. Paluch, Szpaku, Joda 2019
Szlam ft. Paluch 2018
Mój kościół 2018
Przyjacielu Mój ft. Paluch 2016
Susza ft. Worek 2020
Za Blisko 2017
Zły Sen 2017
Zimne Ognie 2017
Amalgamat ft. Szpaku, Joda 2018
Peeling 2018
Życie wieczne 2018
Trzeba ft. Paluch, Wężu PMM 2016
Opozycja 2018
Pudle 2018
Sidła ft. PLK 2018
Nowa Polska 2018
Dym 2017

Artist lyrics: Paluch