Song information On this page you can find the lyrics of the song Niebieski młyn, artist - Marek Grechuta. Album song Marek Grechuta - 40 piosenek, in the genre Иностранная авторская песня
Date of issue: 14.12.2010
Record label: Polskie Nagrania
Song language: Polish
Niebieski młyn(original) |
Noc rozstrzępiona wronami umyka |
Przed coraz wyższą trawą poświtania |
By nazwać światło nie trzeba języka |
Wystarczy oczu przed nim nie zasłaniać |
Nad głową dzieje się niebieski młyn |
Karmi nas chlebem światła i snu dziennym miodem |
Każda barwa zaczyna się od bieli zim |
Każde ciepło na ziemi poprzedzone chłodem |
Nasze domy nad brzegiem porywistych rzek |
Nasze drogi w pobliżu arsenałów broni |
Naprzemian przeklinając i wielbiąc nasz wiek |
Coraz wyżej jesteśmy głową w nieboskłonie |
Kiedyś gałąź ugięta oznaczała broń |
Dziś pod wiatrem się chyli tylko albo ptakiem |
Pięść ściśnięta powoli odkształca się w dłoń |
Nóż staje się narzędziem a chorągiew znakiem |
Nasze domy nad brzegiem porywistych rzek |
Nasze drogi w pobliżu arsenałów broni |
Naprzemian przeklinając i wielbiąc nasz wiek |
Coraz wyżej jesteśmy głową w nieboskłonie |
Noc rozstrzępiona wronami umyka |
Przed coraz wyższą trawą poświtania |
By nazwać światło nie trzeba języka |
Wystarczy oczu przed nim nie zasłaniać |
Nad głową dzieje się niebieski młyn |
Karmi nas chlebem światła i snu dziennym miodem |
Każda barwa zaczyna się od bieli zim |
Każde ciepło na ziemi poprzedzone chłodem |
Nasze domy nad brzegiem porywistych rzek |
Nasze drogi w pobliżu arsenałów broni |
Naprzemian przeklinając i wielbiąc nasz wiek |
Coraz wyżej jesteśmy głową w nieboskłonie |
(translation) |
The night is torn by crows and flees |
Before the taller and taller weeds |
You don't need language to name the light |
It is enough not to cover your eyes from it |
A blue mill is happening overhead |
It nourishes us with the bread of light and daily honey |
Each color begins with the whiteness of winters |
Any warmth on earth preceded by a cold |
Our houses on the banks of gusty rivers |
Our roads near the arsenals of weapons |
Alternately cursing and glorifying our age |
We are the head in the heavens higher and higher |
A bent branch used to be a weapon |
Today it bends under the wind only or a bird |
When the fist is pressed, it slowly deforms into the hand |
The knife becomes a tool and the banner becomes a sign |
Our houses on the banks of gusty rivers |
Our roads near the arsenals of weapons |
Alternately cursing and glorifying our age |
We are the head in the heavens higher and higher |
The night is torn by crows and flees |
Before the taller and taller weeds |
You don't need language to name the light |
It is enough not to cover your eyes from it |
A blue mill is happening overhead |
It nourishes us with the bread of light and daily honey |
Each color begins with the whiteness of winters |
Any warmth on earth preceded by a cold |
Our houses on the banks of gusty rivers |
Our roads near the arsenals of weapons |
Alternately cursing and glorifying our age |
We are the head in the heavens higher and higher |