Song information On this page you can find the lyrics of the song Mam Ten Luksus, artist - Paluch. Album song Złota Owca, in the genre Рэп и хип-хоп
Date of issue: 23.11.2017
Age restrictions: 18+
Record label: Biuro Ochrony Rapu
Song language: Polish
Mam Ten Luksus(original) |
Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank |
I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach |
Ja nigdy nie śpię, to strata czasu |
Ja mam ten luksus nawet bez hajsu |
Niewielu mówi dziś o smutku, a łzy to wstyd |
Traktować ludzi swych po ludzku — niemodny chwyt |
Korpo-rodzice z hajsem w wózku, kierunek — zysk |
Raperzy sprowadzili newschool do, kurwa, «sqrrr» |
Nie ma mnie w tym, ziom, bal przebierańców |
Najpierw pomaluj, by później pokazać pazur |
Jebany know-how na życie, ziomek, mam w małym palcu |
Wyjebane w listę zasług, to nie kolekcjoner laurów |
Nadal nic nowego, rozwój, w jedną stronę ticket |
Droga z zimnych klatek do salonu, przed kominek |
Ruchy się zgadzają, jakbym nakurwiał na Kinect |
Oni myślą, że kumają, a nasrali sobie w bidet |
Nie typek z okładek, rozrywkowych magazynów |
Moje promo to nie prowo, czy kreowanie stylu |
Płyty same się bronią, nie chcę znać Twojego gustu |
Nadal pozostaję sobą, mam ten luksus |
Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank |
I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach |
Ja wtedy cisnę natchniony nocą |
Ja mam ten luksus, mogę być sobą |
Wychodzę na podwóro, nie patio |
Nie żadnym holem, normalną klatką |
Mijam na co dzień ludzi, którym wcale niełatwo |
Ale miał mnie kto nauczyć, by nie patrzeć z pogardą na nikogo |
Choć sram na botoks całe to bagno |
I wszystkich, co są życiowo śliscy jak ortalion |
Mam ten luksus, bo używam mózgu |
Bez prężenia muskuł, skład na jednym wózku |
Jedzie po całej Polsce i ciągle te plony zbiera |
Ciężką pracą, pieniądze tu nie rosną na drzewach |
I wiem, życiowe niepowodzenia to ciężki temat |
Lecz jak tylko oceniasz, dla mnie w ogóle Cię nie ma, nara |
Na taką przyjaźń można naharać |
Jak u Majora SPZ wszystko zaczyna się składać |
I gra gitara, bo jest świeczki warta, sny trzeba gonić |
BOR to nie tylko Sparta, to pierdolony Olimp |
Kobik |
Gdy oni śnią o tym, że chcą rozjebać bank |
I w tej o tron marnej grze wygrywają w snach |
Ja nigdy nie śpię, to strata czasu |
Ja mam ten luksus nawet bez hajsu |
Ręka na pulsie, 24/7 ogar |
Nawet, gdy błędnik nie pozwala stać na nogach |
Bo popełnione za dzieciaka błędy to przestroga |
By dobrze życiem kierować i nie skończyć jak Bojack |
Za wszelką cenę - to Twoja droga po sukces |
Ja mam ten luksus, więc nie stałem się produktem |
Nie zmieniło mnie to, że jeżdżę dobrym wózkiem |
Bo pamiętam, ziom, jak to jest mieć pustą lodówkę |
Czujesz się lepszy, ale unikasz luster? |
Na pewno nie kieszenie, ale spojrzenie masz puste |
Bo prawda w oczy kole, nie jesteś czystym płótnem |
I ciężko przyznać, że ten chujowy obraz to Twój sen |
A może jawa? |
Kumple klepią po plecach, bo imponuje im sława |
Nie ma co się podniecać, to tylko ulotne brawa |
I przerwać fazę REM, gdy sumienie pali jak lawa |
(translation) |
When they dream that they want to break the bank |
And in this poor game of thrones, they win in dreams |
I never sleep, it's a waste of time |
I have this luxury even without money |
Few speak of sadness today, and tears are shame |
To treat your people humanly - an unfashionable trick |
Corporations-parents with cash in a pram, direction - profit |
The rappers brought newschool to the fucking «sqrrr» |
I'm not in it, mate, fancy dress party |
Paint first, then show the claw |
Fucking know-how for life, homie, I have it in my finger tips |
Fucked on a merit list, he's not a laurel collector |
Still nothing new, development, one way ticket |
Road from cold frames to the living room, in front of the fireplace |
The movements match, like I'm fucking on Kinect |
They think they're getting it, and they got nasty in the bidet |
Not a guy from covers or entertainment magazines |
My promo is not a trick or creating a style |
The plates defend themselves, I don't want to know your taste |
I still remain myself, I have this luxury |
When they dream that they want to break the bank |
And in this poor game of thrones, they win in dreams |
I then press inspired by the night |
I have this luxury, I can be myself |
I go out to the yard, not the patio |
Not any hall, a normal cage |
Every day I pass people who are not easy at all |
But someone had to teach me not to look at anyone with contempt |
Though I shit botox, this whole mess |
And everyone that is life-slippery as nylon |
I have this luxury because I use my brain |
Muscle without tension, storage on one trolley |
He travels all over Poland and still reaps these crops |
By hard work, money doesn't grow on trees here |
And I know life's failures are a hard topic |
But as soon as you judge, you are gone to me, bye |
You can be pissed about such a friendship |
As with Major SPZ, everything starts to collide |
And the guitar plays, because it's worth the candles, you have to chase dreams |
BOR is not only Sparta, it's fucking Olimp |
Kobik |
When they dream that they want to break the bank |
And in this poor game of thrones, they win in dreams |
I never sleep, it's a waste of time |
I have this luxury even without money |
Hand on the pulse, 24/7 hound |
Even when the labyrinth does not allow you to stand on your feet |
Because mistakes made for a kid are a warning |
To manage life well and not end up like Bojack |
At all costs - this is your path to success |
I have this luxury so I have not become a product |
It hasn't changed me that I drive a good stroller |
Because I remember, man, what it's like to have an empty fridge |
Do you feel better, but avoid mirrors? |
Certainly not your pockets, but your gaze is empty |
Because right in the eye, you're not a blank canvas |
And it's hard to admit that this shitty image is your dream |
Or maybe reality? |
My buddies pat on the back because they are impressed with fame |
There is no need to get excited, it's just fleeting applause |
And break the REM phase when your conscience burns like lava |