Song information On this page you can find the lyrics of the song Boruto, artist - 2KAlbum song BORuto, in the genre Рэп и хип-хоп
Date of issue: 04.03.2018
Age restrictions: 18+
Record label: Biuro Ochrony Rapu
Song language: Polish
Boruto(original) |
Loren |
Ay, 2K this a madness, haha! |
Miałem tu puszczać towar w miasto, żeby zgarnąć kwity |
Dzwoni mi Paluch, puszczam CD, a nie letnie hity |
Miałem tu pozdzierane łokcie od czołgania się na dnie |
Opuszczałem świat trzy razy, żeby teraz dać prawdę |
I tylko słucham, jak to sobie rośnie |
Jak te goryle, co się kłują ciągle |
Mówią mi «ziomie» chociaż nie gadali do mnie |
Teraz nagle są koło mnie, bo widzą że robię postęp |
Moi ludzie zawsze tu byli, nie prosiłem o to |
Cykaj foto, w drodze do psychiatryka słucham «Żadnych zmartwień» |
A wiozłem paczkę dla osoby mi tak bliskiej strasznie |
Więc troche boli, bo byś cieszył się najbardziej, że to pykło |
Nie pytaj mnie o Louis, bo to dedykuję winklom |
Tu z pazła sypią grudy i zaczyna się ich real talk |
To żadne koko, no bo w furze kurwi rybą |
To nie Narcos, cie powiną, jak nie zdążysz zwiji zwinąć |
Mama buziak, ściągnę z zagranicy ciebie |
Zawsze trochę się wahałem, ale tego jestem pewien |
Odpuściłem studia i zostałem sobie ninją |
Z wioski liścia konopii, tutaj ciągle płonie big wąs |
Nad betonym gniazdem ciężko zostać normalnym |
Uprawiali w starych szafach swoją drogę do Narnii |
Niech tobie też się uda |
No bo życie jest za krótkie, by się ciągle taplać w gruzach |
Płakała moja mama, że to wciągnie nas |
Ciągłe życie na kredycie, kto ma oddać hajs, ej |
I wiem, że kiedyś przyjdzie lepszy czas |
Na palcach nie policzę swoich wszystkich kłód |
Paliłem ciągle topy, kiedy byłem sam |
Poryło trochę banię, miałem własny świat |
I nie wiem, nie wiem, może przez to dzieckiem jestem |
Na zawsze Simba dla tych obcujących z piekłem |
Niczego nie odpuszczam, ziomek, jeśli mam coś zrobić |
Zaliczam każdą bazę na trasie obranej drogi |
W świecie, gdzie nie tylko dupa może zrobić tobie rogi |
Bo braterstwo często jest zależne od grubości rolki |
Zbite pionki szach-matem, życie to w kratę pattern |
Mam kilku ziomów przy sobie, których nie badam wariografem |
Zahartowany jak katana, popijam sake |
Wy samotni na salonach, hummus, geje, yerba mate |
Boruto, suko, bo jak ninja trzymam się w cieniu |
Choć tu chłopaki znają tracki kurwa lepiej od hymnu |
By wyładować agresję, lecę na grubym ciśnieniu |
To łagodzi wkurwienie lepiej od każdego dymu |
Jebać celebrytów, tani fani samogwałtu |
Twarze nieskalane myślą, manufaktura fałszu |
W opozycji do was Biuro Ochrony Rapu |
Jedno crew, jedna droga suko, Paluch, Szpaku |
Ty nie mów mi, że wiesz lepiej, co będzie dla mnie dobre |
Chcę co noc śnić, widzieć Eden i przez to wiem, dokąd dążę |
Ty nie mów mi, że wiesz lepiej, co będzie dla mnie dobre |
Chcę co noc śnić, widzieć Eden i przez to wiem, dokąd dążę |
BOR |
(translation) |
Loren |
Ay, 2K this a madness, haha! |
I was supposed to send the goods into town here to get the receipts |
Paluch is calling me, I play a CD, not summer hits |
I had torn elbows here from crawling on the bottom |
I left the world three times to give the truth now |
And I just listen to how it grows |
Like those gorillas that sting all the time |
They say to me "dude" even though they didn't talk to me |
Now suddenly they are next to me because they can see that I am making progress |
My people were always here, I didn't ask for it |
Cykaj photo, on the way to the psychiatrist I listen to "No worries" |
And I was carrying a package for a person so dearly close to me |
So it hurts a little, because you'd be glad it was popped |
Don't ask me about Louis, because that's what I dedicate to winkles |
Here lumps are falling out of the claws and their real talk begins |
It's not a coco, because in the cart there is whore fish |
It's not Narcos, I should have you if you don't have time to roll up |
Kiss mama, I'll get you from overseas |
I've always been a little hesitant, but I'm sure of that |
I quit college and became a ninja |
From the hemp leaf village, a big mustache still burns here |
It's hard to become normal above a concrete nest |
They cultivated their way to Narnia in old wardrobes |
May you do it too |
Because life is too short to constantly wafter in the rubble |
My mother cried that this would draw us in |
Continuous life on a loan, who has to pay back the money, hey |
And I know that a better time will come |
I won't count all my logs on my fingers |
I used to smoke tops when I was alone |
The bumblebee was a bit overwhelmed, I had a world of my own |
And I don't know, I don't know, maybe that's why I'm a child |
Forever Simba for those who are in contact with Hell |
I'm not letting go of anything, mate, if I'm going to do something |
I pass each base along the chosen route |
In a world where not only your ass can make horns for you |
Because fraternity often depends on the thickness of the roll |
Checkmate checkmates, life is a checkered pattern |
I have a few homies with me that I do not test with a polygraph |
Tempered like a katana, I sip sake |
You lonely people in salons, hummus, gays, yerba mate |
Boruto, bitch, because like a ninja I stay in the shadows |
Though here the guys know Thracian fucking better than the anthem |
To vent my aggression, I'm flying on high pressure |
It soothes the pissing off better than any smoke |
Fuck celebrities, cheap masturbation fans |
Faces unspoiled by thought, a manufacture of falsehood |
In opposition to you, the Rap Protection Bureau |
One crew, one dear bitch, Paluch, Szpaku |
Don't tell me you know better what will be good for me |
I want to dream every night, see Eden, and that is why I know where I am going |
Don't tell me you know better what will be good for me |
I want to dream every night, see Eden, and that is why I know where I am going |
BORON |