Song information On this page you can find the lyrics of the song 0 Słów, artist - Otsochodzi.
Date of issue: 29.05.2016
Age restrictions: 18+
Song language: Polish
0 Słów(original) |
Potrzebuję ciszy, głowa pęka mi już |
Zero telefonów, proszę dziś zero słów |
Dziś zero słów, proszę dziś zero słów |
Na centralnym wsiadam w taksówkę po koncercie |
Cztery dychy za milczenie, przejażdżka po mieście |
Ale on pierdoli ciągle, może ma inne podejście |
Typie, skończ mówić, zapłacę nawet więcej |
Nie znam się na ekonomii, polityce, wyłącz muzykę |
Ten hit lata w ciągu doby czwarty raz słyszę |
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad |
Chcesz polatać, to se odpal gibona, młoda |
W końcu wysiadam i jak zawsze spotykam kogoś na klatce |
Społeczniara wpierdala się ze mną w gadkę |
Mówi: «Chłopcze, jak Ty wyrosłeś» |
Próbuje sprzedać mi kolejną plotkę, ale nie interesuje mnie to |
Od spokoju dzieli tylko sześć pięter mnie |
Wchodzę na górę, rzucam plecak w kąt gdzieś |
Czekam na spokojny sen, sen |
Niech ten dzień w końcu skończy się |
Potrzebuję ciszy, głowa pęka mi już |
Zero telefonów, proszę dziś zero słów |
Dziś zero słów, proszę dziś zero słów |
Kolejne nieodebrane połączenie, wiadomości pięć |
Następnymi pytaniami zasypują mnie |
Od dziewiątej napierdala w kółko budzik |
Od dziesiątej ten organizator budzi i mówi: |
«Weź do siebie tam wydarzenie podklep» |
Czwarty raz narzuca swoją nachalną promocję |
Jak ludzie tego chcą to przyjdą bez tego syfu |
Nagrywam muzykę, irytuje mnie nagrywanie filmików |
Więc odbij, bądź spokojny |
Zażywam tabletkę na ból głowy, biorę łyk wody |
Wychodzę na zewnątrz na świeże powietrze |
Paradoks — w sumie to nierealne w tym mieście |
Syreny wszędzie, mam prawo czuć się niebezpiecznie |
Czy po prostu wbiłem se kolejną wkrętkę na banię |
Nie wiem, wyłączam się na dwa dni |
Telefonów nie chcę więcej |
Potrzebuję ciszy, głowa pęka mi już |
Zero telefonów, proszę dziś zero słów |
Dziś zero słów, proszę dziś zero słów |
(translation) |
I need silence, my head is cracking |
No phone calls, no words today, please |
Today no words, no words today, please |
On the central one, I get a taxi after the concert |
Four ten for the silence, a ride through the city |
But he fucks all the time, maybe he has a different approach |
Type, stop talking, I'll pay even more |
I don't know much about economics, politics, turn off the music |
I hear this summer hit for the fourth time |
Tomorrow I chase again, run, fly over |
You want to fly, so fire the gibbon, young |
I finally get out and, as always, meet someone in the cage |
The social worker was messing with me |
She says: "Boy, how have you grown up" |
He tries to sell me another rumor, but I don't care |
I am only six floors away from peace |
I go upstairs, throw the backpack in a corner somewhere |
I am waiting for a good night's sleep, sleep |
Let this day finally end |
I need silence, my head is cracking |
No phone calls, no words today, please |
Today no words, no words today, please |
Another missed call, messages five |
I am inundated with more questions |
From nine o'clock she's been fucking the alarm clock over and over again |
From ten o'clock this organizer wakes up and says: |
«Take the event to you there, tuck it» |
The fourth time it imposes its pushy promotion |
If people want it, they will come without this shit |
I record music, recording videos irritate me |
So bounce back, stay calm |
I take the pill for a headache, take a sip of water |
I go outside to the fresh air |
A paradox - it's actually unreal in this city |
Sirens everywhere, I have a right to feel unsafe |
Or just stuck another screw on the bough |
I don't know, I'm shutting down for two days |
I don't want any more phones |
I need silence, my head is cracking |
No phone calls, no words today, please |
Today no words, no words today, please |