| Yo, Młody Simba | 
| Wśród murów z betonu, kręcę własne seriale | 
| Tu, gdzie puste butelki to jak z walki medale | 
| Weź to podkręć jak bajer, niech wiedzą, kto jest nigga | 
| Kurew szczek, a my ciągle zapętlamy rymy | 
| Hip-hop'y już na smyczy. Czuję, że będzie grubo | 
| Ja to ten leniwy kot i mi za to trochę głupio | 
| Jak siedziałem na klatówie krusząc topy do bletówy | 
| Żyłem tylko rapem wtedy, w bańce, jak zarobić stówy | 
| Mój braciak Rolex, trochę ekskluzywna ksywa | 
| Uczył mnie rapu wtedy, kto jest łak, a kto wygrywa | 
| Dzisiaj sam rzadko nawija, mi weszło w krew kurewsko | 
| Nie dostaniesz tutorialu, jak na kodach przejść przez piekło | 
| Ci nowi gracze są jak słodkie pokemony | 
| Znam na pamięć wasze wersy: siano, Gucci i szony | 
| Wy to te nowe yorki, słodkie pieski na smyczy | 
| Mewtwo, Mewtwo, nie mam już uczuć, czas was rozliczyć | 
| Cho no, cho no, ci pokażę, jak się robi to | 
| Znowu jakiś dzieciak chce mi mówić, jak się robi sos | 
| Dresowy look, domeną prawda, tak lata nasz rap | 
| I tylko sprayem coś tu wrzucę na gimnazja | 
| Głowa kota jak to logo Batmana | 
| Widzisz na mieście znaki, syczą puszki Montana | 
| Pokitrani po kanałach jak «To» od Stephena Kinga | 
| Psychika trochę zryta od tych osiedlowych wyzwań | 
| Leci bala od Mewtwo | 
| Oni słodcy jak Boo-Boo | 
| Wolę baty od fufu | 
| Turururu dla ulicy, nie klubów, ej! | 
| Ja nie Louis V, prędzej Hugo Boss i Armani Jeans | 
| Narkopop i BOR nie od dziś money, manii styl | 
| Zamuliłem się na lampach, podjechał tata | 
| Rzuciłem kanta mu na farta (naajak) | 
| Szanuję ludzi, którzy wiedzą, co to praca | 
| Dlatego tyle tu czekałeś na takiego gracza — jak ja | 
| I zostanę kurwa tu na lata | 
| Nie tylko dresy, saszeta, tytuły po serialach | 
| Panie Pacho, nie masz we mnie brata | 
| Nie masz już kolegów i skończyła się ta bajka | 
| Ja się będę kurwa tarzał w hajsach (co?) | 
| Ja się będę kurwa tarzał w hajsach |