Lyrics Nie wiem kto to Kanye West - Koza

Nie wiem kto to Kanye West - Koza
Song information On this page you can find the lyrics of the song Nie wiem kto to Kanye West, artist - Koza
Date of issue: 28.02.2020
Song language: Polish

Nie wiem kto to Kanye West

Robię se slash, mnie w domu chcesz wciąż
Ja, młody Jezus, nie Michael Jackson
Jebać mefedron, syn Abrahama, nie córa Tedego
Zabieram im ster z rąk
Wiesz to, masz do czynienia z potomkiem Krakena, nie z bestią
Robię se slash, mnie w domu chcesz wciąż
Ja, młody Jezus, nie Michael Jackson
Jebać mefedron, syn Abrahama, nie córa Tedego
Zabieram im ster z rąk
Wiesz to, masz do czynienia z potomkiem Krakena, nie z bestią
Wchodzę do kotła ludzi, mówię hop siup
Oni potrafią tylko omawiać koitus, oni potrafią tylko powtarzać ojców czyny
Skurwysyny, nie ma ich wśród członków mej rodziny
Jak sam widzisz grupie BYPASS stawiasz kariatydy z nienawiści
Gram se nakurwiony w Pokémony, na życie se powpisywałem kody
«Jak idzie» pytasz, to się może domyśl, zapytaj raczej «jak mi idzie po tym»
Znowu wam popsułem gang, znowu wychodzę za fame
Pozbierałem z ulicy, pozamieniałem go na brand
Panie z gabloty chcą mnie mieć, zakładam, że panowie też
Nie miałeś takiej loty nigdy, nie miałeś takiej loty, nie, nie, nie
Typie, umierałem kiedy ty myślałeś, że się da odrodzić w niebie
W sumie, miałem wyjebane w to, bo wiem, że i tak tam nigdy nie wejdę
Nie chce nigdy być zapamiętany, bowiem tylko przez to stracił siebie
Możecie se dziarać nasze znaki bez obawy, BYPASS żyje wiecznie
Robię se slash, mnie w domu chcesz wciąż
Ja, młody Jezus, nie Michael Jackson
Jebać mefedron, syn Abrahama, nie córa Tedego
Zabieram im ster z rąk
Wiesz to, masz do czynienia z potomkiem Krakena, nie z bestią
Robię se slash, mnie w domu chcesz wciąż
Ja, młody Jezus, nie Michael Jackson
Nie bądź jak Emil Cioran, nie bądź jak Emil Cioran
Typ myślał, że poznał życie lepiej od pomidora
Nie bądź jak Emil Cioran, nie bądź jak Emil Cioran
Typ myślał, że poznał życie lepiej od pomidora
Jak mam was lubić skoro chcecie cierpieć?
A jak ranić, cel bólu przekraczam codziennie
Mój zjazd tyle tylko ile trwało wejście
Mógłbym cpać opiaty, nawet, kurwa, przez sen
Ziomy, robię crack up, crack up, fuck up
Pożrą mnie Kanna, Alpra, APAP
Widzę się na kartkach, mapach, znakach
Kwituję ich wpłatę, ha ha
Chcieliby klasyfikować styl nasz
Ich plan jest upośledzony jak rozkłady jazdy w Indiach
Linia czerwona była dawno przekroczona, nie wiem, czemu każdy chce jeszcze,
bym się do tego przyznał
Moja ekipa to nie grupa rapowa, to gildia
Ciągle poniżam tych lamusów, nawet się nie ścigam
Kiedy piszę takie tracki, to nawet nie schodzę z kibla
Pozdrowienia dla Stephena Kinga
Robię se slash, mnie w domu chcesz wciąż
Ja, młody Jezus, nie Michael Jackson
Jebać mefedron, syn Abrahama, nie córa Tedego
Zabieram im ster z rąk
Wiesz to, masz do czynienia z potomkiem Krakena, nie z bestią
Robię se slash, mnie w domu chcesz wciąż
Ja, młody Jezus, nie Michael Jackson

Share lyrics:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Payday 2019
WINNINGSON 2020
3000 ft. Kuba Wiecek 2021
RUMCAYS 2019
CHLUP CHLUP ft. Popkiller Młode Wilki 2019
ANTYGONA 2020
Bezdech ft. Kuba Wiecek 2021
Bóg niemoty ft. Kuba Wiecek 2021
Dostałem ten bit od Raua 2020
Ania wiem że to czytasz 2020
Tak jak mnie matka nauczyła 2020
Patologya 2020
Stoły 3 2020
Feta latem 2019
Ametyst 2020
Lapis 2020