Lyrics of Oni - Kaen

Oni (original)

Ona widzi go w klubie tak zaczyna to się
Drinki (co?) ona sama płaci za nie
Kręci go to
W końcu pora na sex
Ale później
Głucha cisza to jest
SMS cisza ona chciałaby więcej
Ona zrozumiała że oddała mu serce
Ona zrozumiała że to może być ciężkie
Nie wiedziała że na niego czeka się w kolejce
W końcu jego kasuje numer
Dobrze to rozumie
Posiada swoją dumę
Koniec (koniec)
Pomimo tego że ona tonie
K słyszy jego głos w telefonie
Ona dała
Dała całą siebie
Żeby było
Było im jak w niebie
Dała tyle
Tyle ile mogła dać
A ci ludzi bez honoru wolą tylko brać
Dzwoni na że chcę się spotkać
Ona się godzi zaprasza go do domu ojca
W takim szoku to nie było gościa (jszcze)
Teraz to przemówi forsa
Teraz on dzwoni
Teraz on biega za nią
Mocno zakochany koleś
Ona to anioł
Sześć śmiechów mija
Chce jej rękę
Ona uwierzyła że on przy niej będzie
Mądry tata podał jemu papier
Intercyza potem ślub (łapiesz!?)
W małżeństwie mamy nowy rozdział zdrady
Nie wracanie do domu ciągłe te wypady
Ona dała
Dała całą siebie
Żeby było
Było im jak w niebie
Dała tyle
Tyle ile mogła dać
A ci ludzie bez honoru wolą tylko brać
Sześć lat razem
Sześć lat w kłamstwa
Bo to małżeństwo to j farsa
Kochana żona i jego kochanka
W końcu do niej dociera ta prawda
Ona w szale chciałaby go zabić
Wcale się nie dziwię
Bo to życie się tu wali
W między czasie kupowała drogie mu prezenty
Mówił że chcę furę że to pomoże, wiesz mi"
Sześć miesięcy dała żeby zmienił to
Niby zmienił bo było super stop
Ona w urodziny dostaje ten dowód
Że niewiele się zmieniło robi to znowu
Ona dała
Dała całą siebie
Żeby było
Było im jak w niebie
Dała tyle
Tyle ile mogła dać
A ci ludzie bez honoru wolą tylko brać
Koleżanka ją wyciąga do klubu dziś
Będą sporo pić ale mocno buja bit
Tam poznaje jego to chyba hipnoza
Ona czuję się jakby zobaczyła boga
On zaprasza na kawę
Ona się boi proste
Na palcu ma obrączkę
Wraca tam co tydzień
Sypie koksem i piję
I widzi go pół roku mija razem
Cudowne chwile teraz poczuj fazę
Kolejny kogoś ma mówi że to skończy
Ale w między czasie potrzebuje trochę forsy
Kryzys kiedy trzeba oddać
Co za dramat
W końcu o nim cała prawda ta
Wychodzi na jaw
Ona odchodzi
Ona dała
Dała całą siebie
Żeby było
Było im jak w niebie
Dała tyle
Tyle ile mogła dać
A ci ludzie bez honoru wolą tylko brać

(translation)

She sees him at the club so it begins
Drinks (what?) She pays for them herself
It turns him on
After all, it's time for sex
But later
It is deaf silence
SMS silence she would like more
She realized she had given him her heart
She realized it could be hard
She did not know that he was waiting in line
Eventually his number clears
He understands it well
It has its pride
End (end)
Even though she is drowning
K hears his voice on the phone
She gave
She gave it all of herself
That it was
It was like heaven for them
She gave so much
As much as she could give
And these honorless people prefer to only take
She calls me to say I want to meet
She agrees, invites him to his father's house
In such a shock it wasn't a guy (still)
Now it will speak the money
Now he's calling
Now he is running after her
Dude in love with a lot
She is an angel
Six laughs pass
I want her hand
She believed that he would be with her
The wise dad handed him the paper
Intercyza then the wedding (you get it !?)
We have a new chapter in betrayal in marriage
These trips are not constant without coming home
She gave
She gave it all of herself
That it was
It was like heaven for them
She gave so much
As much as she could give
And these honorable people just prefer to take
Six years together
Six years in the lies
Because this marriage is a farce
Dear wife and his lover
Eventually, the truth comes to her
She wants to kill him madly
I am not even surprised
Because this life is collapsing here
Meanwhile, she was buying gifts that were dear to him
He said I want a cart that will help, you know me "
Six months she gave him to change it
It kind of changed because it was a great stop
She gets this ID on her birthday
That little has changed doing it again
She gave
She gave it all of herself
That it was
It was like heaven for them
She gave so much
As much as she could give
And these honorable people just prefer to take
A friend is taking her to the club today
They will drink a lot, but it beats a lot
There she meets him, it must be hypnosis
She feels like she's seen god
He invites you for coffee
She is afraid of simple
He has a wedding ring on his finger
He comes back there every week
I sprinkle coke and drink it
And she sees him, six months pass together
Wonderful moments now feel the phase
Another one has someone say it's over
But in the meantime, he needs some money
Crisis when you have to give back
What a drama
After all, the whole truth about him
It comes out
She is leaving
She gave
She gave it all of herself
That it was
It was like heaven for them
She gave so much
As much as she could give
And these honorable people just prefer to take