Song information On this page you can find the lyrics of the song Drugie stadium gniewu, artist - Enson
Date of issue: 02.07.2017
Song language: Polish
Drugie stadium gniewu |
Tyle… Tyle nerwów, tak, jakbym był tam |
Do tego powiew gniewu, kiedy mijamy się w myślach |
Nie ma karmy, odgórnej kary na miarę ran |
Sprawiedliwość bywa krótka, ale wymierzę ją sam? |
Moja kara to ta wiara w ideałach im |
Głupio wierny jak pies nad grobem jego pana |
To nie kwestia oddania, dla mnie utraty |
Urodziłem się niewinny, ale nie umrę taki |
Ta prawda dla mnie niewygodna, bo dalej do trumien się nie kładą |
Mam dość, od kiedy dla mego gniewu nie ma miary |
To mierzę ludzi tu moją miarą |
Jak wąż, który układa się obok ofiary |
Moje życie to bieganie po wężach |
Niepewny grunt kusi, aby się stąd zerwać |
Nie napełnia mnie duma, zalewa krew jak lawa |
Kamienie w mojej dłoni utarte na proch |
Odejmę siebie od świata, wyjdzie problemów waga |
Mój wróg o rzut kamieniem — ten pada na dno |
Mój Ty wrogu drogi powiedz raz, tylko jeden |
Jakie to uczucie, gdy Twój wróg nie był zerem? |
Nie dawaj recepty na gniew, który był dla mnie lekiem |
Ale lepiej daj mi lek na Twoich parę recept |
Ile to lat jak na zegarek gapię się na me rany? |
To nie miłość, nie niekochanie, to nienawiść |
To opętanie deformuje mnie ciągle |
To jak święcona woda na diabelski młyn |
Nie wiem jak i kiedy, jakoś kiedyś się uwolnię |
Od gniewu, który nie daje mi… |
Mijam podobnych do mnie |
Ale by mnie wyklęli, gdyby wiedzieli, o co się modlę |
Nie będę karmą, bo prawo, bo moralność |
Ale gniew gotuje mnie na taką ewentualność |
Bo gdybyś tonął, to nawet nie pytaj, co bym zrobił |
W Twoją stronę, by podnieść poziom wody |
Gniew nie zamieni tej wody w winę lub to nie gniew, tylko |
Się pomyliłem i to bezsilność |
Gniew, latami tłumię gniew |
Otwieram poranione dłonie, kontroluję wdech |
I tylko tłumię gniew, latami tłumię gniew |
Nigdy nie byłem obojętny, a próbuję chcieć |
I tłumię gniew |