Song information On this page you can find the lyrics of the song Magda, artist - Coma. Album song 2005 Yu55, in the genre Иностранный рок
Date of issue: 06.10.2016
Record label: Mystic
Song language: Polish
Magda(original) |
Tu piszę tej Magdzie, że dobrze |
Akurat była w wojażach |
Że niech gdy wpadnie w przelocie |
Do tego spotkania dojdzie |
Już taki kocioł radykalnie groźny stworzył |
Dla moich zasad moralnych |
Spokojnym krokiem przechodzę do ciebie sennej |
Przez progi, schody hotelowe pachnące farbą i lizolem |
Łazienki, fronty drzwi olejne |
Spojrzenia kiepskie z kiepskich okien |
Z butelką wódki |
Z zimnym sokiem w skóropodobnej torbie brąz |
Spod parapetów krople krop |
Wypastowanym krokiem stąpam |
Ze wstydem kupiłem kondomy |
Jak się czerwony zrobiłem przy ladzie |
Jak się patrzyła w spożywczym uważnie |
Jak bym był nie wiadomo jaką zdradę targał za sobą i wlókł |
Wzrokiem przejrzała na wylot, na wskroś |
Zebrałem się w sobie i mówię jej sok |
A ona, że co? |
A ja, sok miałaś kurwa mi podać! |
Podała, to idę. |
Przychodzę do ciebie |
Senna mi jawisz się we łbie, tajemnic grzesznych |
Powietrzne pełne, pełne i oczy i serce |
Dwanaście i dwieście, na drugim to piętrze |
Przychodzę i jestem i czekam aż wejdziesz |
I piję i wchodzisz i jesteś |
Dwanaście i dwieście, na drugim to piętrze |
Przychodzę i jestem i czekam aż wejdziesz |
I piję i wchodzisz i jesteś |
Nogi mi rozkłada na tej pościeli |
Stemplowanej na czerwono hotel |
Numer pościeli, adres ośrodka, właściciela |
Zająłem się fałdą, poczułem ten zapach |
Którym spodziewał się poczuć |
Popijam jeszcze |
Zająłem się białą bielizną dolną, szarą |
Fałdą, zapach Matko |
Magda mówię jej Magda |
Na nią wchodzę, głaskam |
Po głowie, po cyckach, po piersiach |
Jedna zdecydowanie większa |
Od drugiej, fałda, zapach, palce, zapach |
Magda, popijam, O bożesz ty mój co użyłem |
Co się nie, w wyobraźni, natworzyłem |
Scenariuszy, pozycji, smaków |
A ona mi mów, że tamto to nie |
Bo aż tak to się dobrze nie znamy |
Tamto i tamto to nie, bo ona ma ambicję |
Poważne plany |
Dobrą pracę w dobrej firmie |
Z perspektywami na awans |
Wykształcenie, wychowanie |
Zasady |
A może opowiedz co słychać |
To byśmy się lepiej poznali |
A nie tak od razu |
A nie tak po prostu |
Kochany |
To ja myślę, że nie tak to wszystko |
Inaczej to miało wyglądać |
Wychodzę spod Magdy |
I widzą ją jaką bym najpierw |
Jaką ją trzeba było zobaczyć wpierw |
Smutna i miękka i brzydka aż strach |
I pulchna |
Pulchność, pulchno ach! |
Smutna i miękka i brzydka aż strach |
I pulchna |
Pulchność, pulchno ach! |
Smutna i miękka i brzydka aż strach |
I pulchna |
Pulchność, pulchno ach! |
A rudy na włosach to farba tłusta |
A usta to szminka |
A teraz te usta |
Zostały w pościeli |
Tam, tuż obok stempla wytarte |
Nie było to warte zachodu |
I w ogóle niewiele to warte |
Magda zasypia |
Biedna i dziwna |
Ja piję do końca |
I znikam |
(translation) |
I am writing to this Magda that it is good |
She was on her way at the time |
That when it comes in flight |
This meeting will take place |
He has already created such a radically dangerous boiler |
For my morals |
I calmly walk over to you sleepy |
Through the thresholds, hotel stairs smelling of paint and Lysol |
Bathrooms, oil door fronts |
Looks lame from lousy windows |
With a bottle of vodka |
With cold juice in a leather-like bag, brown |
Drops of drops from under the window sills |
I tread with my polished step |
I am ashamed to buy condoms |
I turned red at the counter |
As you watched the grocery store closely |
As if I was, it is not known what betrayal he was dragging and dragging |
She looked right through and through |
I pull myself together and tell her the juice |
And she what? |
And I, you were supposed to fucking give me the juice! |
She said, I'm going. |
I come to you |
Senna, you appear in my head, sinful secrets |
Airy, full, full of eyes and heart |
Twelve and two hundred on the second floor |
I come and I am waiting for you to come in |
And I drink and you come in and you are |
Twelve and two hundred on the second floor |
I come and I am waiting for you to come in |
And I drink and you come in and you are |
Spread my legs over the sheets |
Stamped in red for the hotel |
Bed linen number, address of the resort, owner |
I took care of the fold, I felt the smell |
Which he expected to feel |
I still drink |
I took care of the white bottom underwear, gray |
A fold, smell Mother |
Magda, I call her Magda |
I climb on it and stroke it |
On the head, on the tits, on the breasts |
One is definitely bigger |
From the second, fold, smell, fingers, smell |
Magda, I'm sipping, Oh, my God, what I used |
What not, in my imagination, I created |
Scenarios, positions, flavors |
And she tells me that that is not |
Because we don't know each other that well |
That and that is not because she has ambition |
Serious plans |
A good job in a good company |
With promotion prospects |
Education, upbringing |
Rules |
Or maybe tell me what's up |
We would get to know each other better |
And not right away |
And not just like that |
Dear |
It is me who thinks that this is not the case |
It was supposed to be different |
I am leaving Magda |
And they see her as I would first |
How you had to see it first |
Sad and soft and ugly it's scary |
And plump |
Plump, chubby ah! |
Sad and soft and ugly it's scary |
And plump |
Plump, chubby ah! |
Sad and soft and ugly it's scary |
And plump |
Plump, chubby ah! |
And the red hair is greasy paint |
And the lips are lipstick |
And now those lips |
They were left in the sheets |
There, right next to the stamp, worn |
It wasn't worth the trouble |
And it's not worth much at all |
Magda falls asleep |
Poor and strange |
I drink till the end |
And I disappear |