| Koloruje swój świat na wesoło
|
| Lubię oglądać sie wokoło siebie
|
| I widzieć to piękno wokół
|
| Wokół niej ambitna aura
|
| On i ja to solo
|
| Bądź sobą
|
| Niech konieczność nie zakłóca cię
|
| Holiday mam to wszystko w garść
|
| Niekonieczny gest
|
| Żaden pościg za fejmem
|
| I tak dobiega mnie
|
| Te relacje co we mgle rozpuszczam j
|
| Ten świat sam się rozpuszcza, joł!
|
| Fama — twierdza sukcesu lecz cóż
|
| Taka cena za plus
|
| Którym okażę się minus
|
| I full opcja
|
| Pełen pakiet idzie na dno
|
| A ktoś wstaje właśnie z popiołów
|
| I idzie na front
|
| Chodzę tymi ulicami wręcz
|
| Chce mi się płakać
|
| Nie jestem skała w środku
|
| Jest tego wiele, ej
|
| Lecz daleko mi to narzekania jak jest
|
| Kocham ten sen, który spełnia się co rano
|
| Kiedy otwieram te powieki
|
| I obieram te cele na nowo
|
| Jestem jak niepamięć co wieczór
|
| Restet nie che ich pamiętać
|
| Choć niosa ukojenie me
|
| Wysadza mi głowę
|
| Wysadź meni na następnych przystanku
|
| Sam swój bagaż poniosę
|
| Jeśli poniosę klęskę to jestem frajerem
|
| Ale w czyich oczach?
|
| Ja jestem swoim natchnieniem
|
| Biegamy w obłokach, wolni tak
|
| Jak milion gwiazd na Ziemi
|
| Zapuścił korzenie, wspiera barw
|
| Wachlarz otwieram ku niebu
|
| Biegamy w obłokach, wolni tak
|
| Jak milion gwiazd na Ziemi
|
| Zapuścił korzenie, wspiera barw
|
| Wachlarz otwieram ku niebu
|
| Odlecimy w siną dal
|
| Tam, gdzie fun zlewa się bez reszty poza granicami, man
|
| Egzystencji jęk na karku, zbieramy radość życia z ziemi
|
| Zabieramy ją do czasu, gdy
|
| Zmieni nastroje, znam i tą drogę
|
| Łatwo odszukać na moment i zatrzymać na dobre
|
| Pnę się ku górze, węch mnoży mi duszę, bez skazy naturę
|
| Weź i doceń, trochę taki tu owszem jest
|
| Marazm, żywotna chęć
|
| By to wydostać gdzieś na wierzch, zamieszkać obok niej
|
| Machinalne zwyczaje te nie mają dalej
|
| Warunków, by stąpać tu obok nas
|
| Wysoki mur chroni tą drogę do chmur nam
|
| Gdzie fundamenty rozwijają swe korzenie, to w rapie zaistniało
|
| To, co we mnie drzemie, to, co we mnie drzemie, to, co we mnie drzemie…
|
| Biegamy w obłokach, wolni tak
|
| Jak milion gwiazd na Ziemi
|
| Zapuścił korzenie, wspiera barw
|
| Wachlarz otwieram ku niebu
|
| Biegamy w obłokach, wolni tak
|
| Jak milion gwiazd na Ziemi
|
| Zapuścił korzenie, wspiera barw
|
| Wachlarz otwieram ku niebu |