Lyrics Pukam Do Nieba Bram - Sliwa, Zbuku, Kafar Dix37

Pukam Do Nieba Bram

A ja Pukam Do Nieba Bram\nSkłócony ze światem, jak niejeden brat\nNa głowie często ciąży tak wiele spraw\nWalczę o spokój ducha bardziej niż o hajs\nPełen nadziei\nA ja Pukam Do Nieba Bram\nSkłócony ze światem, jak niejeden brat\nNa głowie często ciąży tak wiele spraw\nWalczę o spokój ducha bardziej niż o hajs\nPełen nadziei\nPukam Do Nieba Bram\nJak panowie z Guns N' Roses\nMieć tu za życia raj\nJebać elegancki pogrzeb\nOdnaleźć spokój ducha\nMiłość, a nie tylko forsę\nZnów budzę się z rozkminą\nCzy mi dane to, czy zdążę\nSkłócony ze światem szarpię mentalne kajdanki\nNie chce tu przez pół życia uciekać, jak Polański\nNic nie motywuje mnie bardziej niż porażki\nTwardy kręgosłup moralny, nawet kiedy los się pastwi\nZa pasmo kłopotów raczej winię tylko siebie\nMyślami jestem na szczycie, ale każą zejść na ziemię\nMoje błędy były często jakby odbite od kalki\nI choć idę na całość, wydam jedynie kawałki\nStaram się jak potrafię tu żyć, z dala od afer\nChoć to nie łatwe bracie, gdy zbyt żyje tym rapem\nChcą powalić jednym hakiem, by pokrzyżować mi plan\nBiorą każdy ruch pod lupę, kurwa mać, a ja\nA ja Pukam Do Nieba Bram\nSkłócony ze światem, jak niejeden brat\nNa głowie często ciąży tak wiele spraw\nWalczę o spokój ducha bardziej niż o hajs\nPełen nadziei\nA ja Pukam Do Nieba Bram\nSkłócony ze światem, jak niejeden brat\nNa głowie często ciąży tak wiele spraw\nWalczę o spokój ducha bardziej niż o hajs\nPełen nadziei\nPukam Do Nieba Bram\nTam gdzie pewnie jest mój braciak\nW tych czasach kiedy większość raperów już nie ma zasad\nW tych czasach kiedy młodzi raperzy wezmą kutasa\nŻeby wejść w ta grę na chwilę\nI też się na niej nachapać\nNie mam już idoli, bo im się pierdoli w głowach\nCoś mówili o zasadach, których nie chcieli dochować\nJa choć robię szósty album, to ta sama osoba\nI nie jestem jak te kurwy, które kochają plotkować\nPukam Do Nieba Bram\nI nie sam, tylko z bandą\nWywarzamy drzwi, kiedy przed nami je zamkną\nZa dobrze znamy mrok, przez to niesiemy to światło\nNad każdy polski blok, nad każdą wioskę i miasto\nNie to nie fiasko, a pierdolony Scarface\nJak ginąc to z honorem\nJak ginąć to za prawdę\nJak żyje to naprawdę\nSamiutki Bóg mi światkiem\nJeśli jesteś dobry człowiek, to przed tobą bram nie zamknie\nA ja Pukam Do Nieba Bram\nSkłócony ze światem, jak niejedne brat\nNa głowie często ciąży tak wiele spraw\nWalczę o spokój ducha bardziej niż o hajs\nPełen nadziei\nA ja Pukam Do Nieba Bram\nSkłócony ze światem, jak niejedne brat\nNa głowie często ciąży tak wiele spraw\nWalczę o spokój ducha bardziej niż o hajs\nPełen nadziei\nMasz tu moje serce, pokroimy je na kilku\nPukam Do Bram Nieba\nSpokojnie, cichutko\nWszyscy chcą tu więcej, i ja chcę żyć tu\nW kraju kultu chleba\nZ niedopitą wódką\nJedni za miliony budują tu domy\nPotem w tych sypialniach zdradzają swe żony\nDzieci kończą szkołę i idą na swoje\nCiągle o tym myślę, sam się tego boje\nŚw. Piotr mnie słyszy, w sumie może dobrze\nWczoraj znowu śnił mi się mój własny pogrzeb\nZamiast waszych łez, przyjacielu znasz mnie\nNiech popłynie raz ostatni litrami Jack Daniels\nNiech na czubku topy zapłonie big gibon\nNiech wszyscy usłyszą - tak się bawi Dixon Gdzieś tam hen wysoko\nGdy spotkam się karmą, jeśli mi ja zamkną\nTo wjadę tam z bramą\nA ja Pukam Do Nieba Bram\nSkłócony ze światem, jak niejedne brat\nNa głowie często ciąży tak wiele spraw\nWalczę o spokój ducha bardziej niż o hajs\nPełen nadziei\nA ja Pukam Do Nieba Bram\nSkłócony ze światem, jak niejedne brat\nNa głowie często ciąży tak wiele spraw\nWalczę o spokój ducha bardziej niż o hajs\nPełen nadziei