Lyrics of Sam - MODEST

Sam - MODEST
Song information On this page you can find the lyrics of the song Sam, artist - MODEST
Date of issue: 12.11.2018
Age restrictions: 18+
Song language: Polish

Sam

(original)
Pobudka o ósmej równo z ósmym sygnałem
«O kurwa nadal żyję!».
Myślę z niedowierzaniem
Ruszając odruchowo głową przy pisuarze
Układam swoje myśli w listy pożegnalne
Ruszyłbym w nieznane w obawie przed przełożonym
Bo na szukanie wymówek już brakuje pomysłów
Stać mnie na podróże na gapę, więc spóźniony
Znowu stoję przed szefostwem i płonę ze wstydu
Nie mam sił już, lecz praca spaja mnie w całość
Nie znoszę soboty i kiedy w nocy nie mogę zasnąć
Działam do rana, by paść jak po nieudanym salto
A najlepiej jakby tak już nigdy nie wstać, no i fajno
Mam przyjaciół - żaden nie zawiódł w potrzebie
Lecz wolę żyć z demonami niż prosić o zrozumienie
Boję się, że usłyszę: «Nie mam czasu dla Ciebie»
Ostatnie co niejeden słyszał, zanim zawisł na drzewie
Jestem sam (sam, sam, sam, sam, sam)!
Jestem sam (sam, sam, sam, sam, sam)!
Jestem sam (sam, sam, sam)!
Sam sobie winny!
Ach
Nie umiem być Super Januszem z Zagórza
Wielu mitologizuje, bo alkoholu nie ruszam
Myślą, że cuda czyni ta postawa, choć dumna
Różni nas tylko brak kaca po potańcówkach
Znowu szluga na śniadanie przepijałem colą
Nie Tęczą z Biedry — tak nie byłoby kolorowo
Do szesnastej jadłem ślinę, odwiedziłem znajomą
Knajpę.
Przy kebabie myślę: «Prowadzę się zdrowo!»
Żaden onkolog mnie nigdy nie przyjmie
Dymem karmię raka — nie działa na stany depresyjne
Wtedy jestem uległy.
Silną wolą się podetrzyj
To najzwyklejszy strach przed popsuciem kompletnym
Nie piję, bo zwyczajnie się brzydzę rzyganiem
Daj mnie milion, rozpłynie się w kasynie przed obiadem
Łatwo tracę kontrolę.
Nie dopisuj filozofii
Realizacji marzeń nie odbiorą mi słabości
Solidaryzuję się z lumpami, z bogaczami — kosa
Choć na ogół zazdroszczę komuś wiedzy i zdrowia
Jeżeli jesteś ponad horyzontem to radocha
A jeśli ponad w rozmowie to wy… pierdalaj!
Żyłem ponad stan — nie odmawiałem niczego
W myśl zasady: «Jakoś to będzie do pierwszego»
Nie świadom niczego i łaknąc uniesień
I tak kilkadziesiąt tysięcy tracąc z kretesem
Zaradność cenię u kobiet, poczucie dystansu
A kochałem się w kurwie, pragnącej poklasku
Zawiodłem innych, ale nie skurwiłem się nigdy
Jak skłamałem to po trzech dniach przyznałem się do winy
Nie licytuję się z nikim na problemów wielkość
Mamy odmienną odporność.
Życie to nie Allegro
Wiem jedno, chcąc uzupełnić pustkę
Doprowadziłem się do ruiny i nie odbuduję
(translation)
Wake up at eight o'clock on the eighth ring
«I'm fucking still alive!».
I think in disbelief
Moving his head instinctively at the urinal
I arrange my thoughts into farewell letters
I would move into the unknown for fear of my superior
Because there are no ideas for looking for excuses
I can afford stowaways, so I'm late
I'm standing in front of the bosses again and I'm burning with shame
I don't have the strength anymore, but work keeps me together
I hate Saturday and when I can't sleep at night
I work until the morning to fall as if after a failed somersault
And it's best if you never get up again, and that's cool
I have friends - none of them failed in need
But I'd rather live with demons than ask for understanding
I'm afraid of hearing: "I don't have time for you"
The last thing many heard before hanging on a tree
I'm alone (alone, alone, alone, alone)!
I'm alone (alone, alone, alone, alone)!
I'm alone (alone, alone, alone)!
My own fault!
Ah
I can't be Super Janusz from Zagórze
Many mythologise, because I do not touch alcohol
They think that this attitude, albeit proud, works wonders
The only difference between us is the lack of hangovers after the dance parties
I drank a Coke for breakfast again
Not the Rainbow from Biedra - it wouldn't be colorful like that
I was eating saliva until four o'clock, I visited a friend
a pub.
At the kebab, I think: «I lead a healthy life!»
No oncologist will ever see me
I feed cancer with smoke - it does not work on depression
Then I'm submissive.
Wipe yourself with a strong will
This is the most ordinary fear of complete failure
I don't drink because I simply hate puking
Give me a million, I'll melt in the casino before dinner
I lose control easily.
Don't add philosophy
Realization of dreams will not take away my weaknesses
I sympathize with the lumpies, with the rich - a scythe
Although I generally envy someone's knowledge and health
If you are above the horizon, it's fun
And if over in conversation, you ... fuck off!
I lived beyond my means  - I refused nothing
According to the principle: "Somehow it will be until the first"
Not aware of anything and craving raptures
And so, losing tens of thousands
I appreciate resourcefulness in women, a sense of distance
And I was in love with a whore who wanted applause
I've let others down, but I've never been pissed off
When I lied, after three days I pleaded guilty
I do not bid with anyone on the size of problems
We have different immunity.
Life is not Allegro
I know one thing, wanting to fill the void
I have led myself to ruin and I will not rebuild
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Zmiany ft. MODEST, Styk 2020
Grawitacja ft. kaeesy kaeesy 2018
Dziurawe Buty 2020