Song information On this page you can find the lyrics of the song Grawitacja, artist - MODEST
Date of issue: 29.10.2018
Age restrictions: 18+
Song language: Polish
Grawitacja(original) |
Ciężkie nogi, do przodu w lekkich butach |
Dzięki Bogu nie w łańcuchach |
Gdzie Bóg to pieniądz, gdzie pieniądz to Budda |
Tułaczka tu to pustka czy tłusta uczta? |
To wulkan, to dęby, to skóra |
To woda, to bębny, to gęby, to stówa |
W ogóle tutaj nie mam podstaw żeby nie wierzyć wam |
Dlatego dużo słucham, słucham, obserwuję i tracisz |
W moich oczach niewątpliwie |
Bo żyjesz ich życiem — grawitacja synek |
A przypomnij sobie co mówiłeś |
Gdy żyli twym życiem, codziennie pod wpływem |
To niewidzialna siła jak słowa |
Z siłą jak bomba jej wartość znam |
I życzę zdrówka i zdrowia czy trzeźwy czy bomba |
To wiesz, przyciąganie ciał |
Lecimy, spadamy, to fuks |
Że nie tak jak ostatnio |
Zdyscyplinowani jakby szli pod mur |
Po drodze zahaczając bagno |
Ile razy już sobie obiecałem |
Że się ogarnę od poniedziałku |
W poniedziałek kurwa tylko kończę pracę |
I wkraczam na drogę lumpa, lecz bez browarków |
Niby to nie tajfun, a jakoś mnie wciąga |
Czyżby pozostałość po czasach Batistuty? |
W których przed problemami uciekałem po boiskach |
Dziś choćby spełniony jak Forlan, na ławce dysputy |
Nie rezygnujmy z czegoś, co sprawia frajdę |
Tylko czasem myślę o stabilizacji |
Chciałbym porwać kobietę, zostać na Zanzibarze |
Gdy jestem świadkiem zbyt wielu osiedlowych akcji |
Mój wskaźnik cierpliwości czasem się pali |
Dobry prognostyk, bo myślami jestem daleko |
Grawitacja dopiero się kończy poza blokami |
A tam z kumplami nie słucham płyt ze Stax lub Curtom |
(translation) |
Heavy legs, forward in light shoes |
Thank God not in chains |
Where God is money, where money is Buddha |
Is wandering here is an emptiness or a fat feast? |
It's a volcano, it's oaks, it's leather |
It's water, it's drums, it's mouths, it's a hundred |
I have no grounds here at all not to believe you |
That's why I listen a lot, listen, observe and you lose |
In my eyes, undoubtedly |
Because you live their life - gravity son |
And remember what you said |
As they lived your life, daily under the influence |
It's an invisible force like words |
With force like a bomb I know its value |
And I wish you health and health whether you are sober or a bomb |
That, you know, the attraction of bodies |
We're flying, we're falling, it's a fluke |
That not like last time |
Disciplined as if they were going against the wall |
Along the way, hooking a swamp |
How many times have I promised myself |
That I'll take care of myself from Monday |
On Monday, I just fucking finish work |
And I'm entering the road of a bum, but without brews |
It's not a typhoon, but somehow it draws me in |
Is it a remnant of Batistuta's times? |
In which I ran away from problems on the pitches |
Today, even if fulfilled like Forlan, on the bench of the dispute |
Let's not give up on something that is fun |
Only sometimes I think about stability |
I would like to kidnap a woman, stay in Zanzibar |
When I witness too many neighborhood actions |
My patience gauge is on sometimes |
A good omen, because my thoughts are far away |
Gravity just ends outside the blocks |
And there with my buddies I don't listen to albums from Stax or Curtom |