Lyrics of Wirus Lenistwa - Bosski, Tadek, Młody Bosski

Wirus Lenistwa - Bosski, Tadek, Młody Bosski
Song information On this page you can find the lyrics of the song Wirus Lenistwa, artist - Bosski
Date of issue: 14.06.2013
Song language: Polish

Wirus Lenistwa

(original)
To cały czas Twoja Achillesowa Pięta
Marynowany w 40 procentach
Czekasz na kadr zmian myślisz że ten tekst kupie
Z Lenistwa masz już odleżynę na dupie
Ostatni gasisz światło na to Cię stać
Wyciągnięte łapy, które chcą tylko brać
Całymi dniami nie robisz nic
A Twoje motto brzmi wystarczy być
Skrobiesz z lampeczki nie będzie lepiej
Witki w kieszeniach Ty konio klepie
Ciągle tu płaczesz życie ma kolce
Chowając się przed matką za swoim ojcem
Nie masz pieniędzy dwie lewe ręce
Dla starych garb udajesz demencje
Oglądasz seriale jak Ci jest ciężko
Zajmujesz pozycję boczną bezpieczną
Rusz się pokonaj wirus lenistwa
Zmień jakość życia innym daj przykład
Szukasz wciąż szczęścia zrozum ten wykład
Pokonaj siebie i i obudź znów mistrza
Co Ci odebrał lenistwa wirus
Leniwe życie to żaden przymus
Chcesz coś osiągnąć rusz się i wynurz
Nie tchórz i stwórz mistrza słuchając rymów
Dziś wstaję lewą nogą tylko dlatego że muszę
Biorę, kruszę, tu dzież może zmieni się ta sytuacja
Umrze chęć do działania to mnie zabija spowalnia
Na maksa mówię sobie że zrobię to na dniach
Nic nie wychodzi ale kanał i padaka
Dobrego chłopaka postawa nigdy się nie poddawaj
Przypominasz szybko trzeba zrobić hałas dziś
Bo potrzeba jest wielka więc znalazłeś ten bit
Zarzuć go na programach to musi być
Rozpierdol na wszystkich kanałach
Na przekór tym co ich choroba dopadła
Ja nie dam się złapać na pewno w jej sidła
Posiadam antidotum na wirus lenistwa
Dzieje się krzywda ciśnienie kłuję jak pokrzywa
Wziął wstałbyś z miejsca i na coś wreszcie się przydał
Lekcja będzie przykra gdy wygra zamuła
Bywa w Twojej głowie, czasu nie trać
Co mógłbyś zyskać nigdy się nie dowiesz
Największa to przegrana gdy upada dobry człowiek
Czy zaraża drogą kropelkową czy płciową
Albo jak grzech pierworodny drzemie w nas w destrukcji owoc
Wirus to lenistwa każdy z nas ma go w dostatku
Może w spadku dziwnych wzorców
Może nawyk nieboraków
Trwa mobilizacja czasu nie trać
Bracie akcja, gdy przypadłość ta nie smaczna
Ciągle życie Twe przytłacza
W końcu nie będzie się chciało za potrzebą iść do sracza
W mieście nie pieluchomajtki lecz nad sobą ciężka praca
Na tapczanie siedzie leń, za zastanie wielbi sen
Ma zaspanie pieprzy dzień, mówię rusz się bredzi nie
Tak to choroba przegranych tylko dla przećpanych
Podpora we ssanych, zmora zatem rusza się tak
Ten kwas odparowany impas hamowany
Czas uratowany, masz szansę na zmiany
Rusz się brat
Ruuuusz rusz się brat Drużyna Mistrzów
Ten wirus chcę mnie zniszczyć
Jestem nosicielem on chce mnie spacyfikować
On chce bym był zerem, kręci życia sterem
By omijać wyższe cele, chcę bym spędził
Życie między łóżkiem a fotelem
Chce bym ujarany siedział przed komputerem
Chce bym każdy dzień spędzał jak niedziele
I nie mówię tu by najmniej o wizycie w kościele
Tylko o najniższym możliwym życia tempie
Satysfakcja jednak z tego że robisz coś konkretnego
Coś ważnego odważnego i na prawdę szlachetnego
Satysfakcja sukcesów małych i wielkich wygranych
I z tego że potrafisz dbać o swoje sprawy
Daję siłę, wiarę w siebie, daje dumę w żagle wiatr
Sprawia że z ochotą ruszasz by lenistwu skręcić kark
I choć łatwiej nic nie robić i się podpiąć pod kroplówkę
Życie mija dużo lepiej kiedy robisz coś na stówę
(translation)
It's still your Achilles heel
40 percent pickled
You're waiting for the change frame, you think I'll buy this text
You already have a bedsore on your ass from Laziness
You are the last to turn off the light you can afford it
Outstretched paws that only want to take
You do nothing all day
And your motto is enough to be
If you scrape off the lamp, it won't be better
Witches in pockets You horse pats
You keep crying here, life has thorns
Hiding from my mother behind his father
You have no money two left hands
For old humps, you pretend to be dementia
You watch series when it's hard for you
You take a safe side position
Move over the laziness virus
Change the quality of life for others, set an example
You are still looking for happiness, understand this lecture
Defeat yourself and wake up the master again
What the laziness virus took away from you
A lazy life is not a compulsion
If you want to achieve something, move and surface
Don't be a coward and create a master by listening to rhymes
Today I get up with my left foot only because I have to
I take it, I crumble it, maybe this situation will change here
Willingness to act dies, it kills me, slows me down
I'm telling myself to the max that I'll do it in days
Nothing comes out but the channel and the padaka
Good boyfriend attitude never give up
Remind you quickly you need to make noise today
Because the need is great so you found this bit
Throw it on programs it must be
Fuck on all channels
In spite of those who suffered from their disease
I will definitely not be caught in her trap
I have an antidote to the laziness virus
It hurts, the pressure stings like a nettle
You would get up from your seat and finally be useful for something
The lesson will be sad when the sludge wins
It's in your head, don't waste time
What you could gain you'll never know
The biggest loss is when a good person falls
Is it contagious through droplets or sexually
Or how the original sin sleeps in us in the destruction of the fruit
The virus is laziness, each of us has it in abundance
Maybe in the fall of strange patterns
Maybe a habit of the poor
Don't waste your time mobilizing
Brother, action when this condition is not tasty
Your life is always overwhelming
After all, you won't want to go to the shithouse if you need to
In the city, not diapers, but hard work on yourself
A lazy person is sitting on the couch, and he adores sleep when he finds it
Ma oversleeping fucks the day, I say move on raving no
Yes, it's a disease of losers only for the drunk
The support in the sucked, so the nightmare moves like this
This acid vaporized deadlocked
Time saved, you have a chance to change
Move brother
Ruuuusz move brother Team of Champions
This virus wants to destroy me
I am a carrier, he wants to pacify me
He want me to be zero, he spins the rudder of life
To avoid higher goals, I want to spend
Life between a bed and an armchair
I want to be stoned sitting in front of the computer
I want every day to be like Sunday
And I'm not talking about a visit to a church
Only at the lowest possible pace of life
Satisfaction, however, that you are doing something specific
Something important, brave and really noble
Satisfaction of small and big wins
And because you can take care of your affairs
I give strength, self-confidence, pride in the sails of the wind
It makes you willingly move to break your laziness's neck
And although it's easier to do nothing and put yourself on a drip
Life goes much better when you do something for a hundred
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!