Lyrics of Ten Rap To Tylko o Hajsie, Furach, Dziwkach i Dragach - elQuatro, DJ ACE

Ten Rap To Tylko o Hajsie, Furach, Dziwkach i Dragach - elQuatro, DJ ACE
Song information On this page you can find the lyrics of the song Ten Rap To Tylko o Hajsie, Furach, Dziwkach i Dragach, artist - elQuatro
Date of issue: 08.12.2015
Age restrictions: 18+
Song language: Polish

Ten Rap To Tylko o Hajsie, Furach, Dziwkach i Dragach

(original)
Jeden jest miły, ułożony, wśród ludzi zwykle skromny
Widzi, że w życiu trzeba być przytomnym
Ambitne mieć marzenia, nie bać się wysnuwać planów
Świat daje możliwości, swój cel chce gonić pomału
Drugi jest zarozumiały, wręcz ograniczony
Traktuje ludzi z góry — spadek pokoleniowy
Chłopcy nie lubią go.
Często zmienia otoczenie
Świat dał mu możliwości, on tylko pyta o cenę
Trzeci jest żaden — kompleks to wierny kompan
Na wszystkie sytuacje w czarnym kolorze spogląda
Plus strach przed ludźmi odbił już swoje piętno
Bez możliwości od świata, ten odebrał mu pewność
Te trzy opisy, to raptem jeden chłopiec
Trzy sytuacje materialne mogą mieć wpływ
Na jego charakter oraz obraz w jego głowie
I postrzeganie świata, które może zmienić byt
Dlatego pieniądz czasami jest przeklęty
Bo ingeruje w wychowanie z różnych perspektyw
A jeśli rodzice przed tym aspektem sami ulegną
To jaki wpływ na to może mieć dziecko?
Rap to często
Gadki o hajsie
Na polskich drogach masz przedział, naściągali z Niemiec aut
«Niemiec płakał jak sprzedawał» — nie na miejscu żart
Płakał Belg, ryczał Francuz
Jak do kasacji furę sprzedawał za niezłą sumę hajsu
Kurwa, opór bzdura
Widzę jak się lansują ziomki w tych z drugim życiem furach
I tu celuję w takich gości i to mnie złości
Że przedłużają chuj autem — objaw męskości
Drudzy są bezkarni za to
Nie wiesz o kim mówię?
No to zią ha-ha-hardkor
Jadą tak jak lubią, biorą za to sianko
Potem dorabiają ten na lewo banknot
Dobra, zwijaj.
Rura!
Jeden z drugim pies na służbie, w furze, kurwa fetę fura
Później jadą i wiskają
Trzy razy szybsze ruchy, trzy razy lepszą wykrywalność mają
Przejście dla pieszych, podwójna ciągła
Dziewięćdziesiąt na czterdziestu i nie jadą tam na bombach
Do tego im dochodzą pasy
I gadka przez telefon.
Jebane kutasy.
O furach, pozdro
Sto tysięcy razy
W głośniku
Huczy fura
Trasa.
Pozapinani w pasach.
Czerwony Passat.
Tombak
Na nadgarstkach.
Jeden mówi: «Masz las tam
Zawracaj, to jedyna nasza szansa»
Tak się składa, że była to prawda
Trasa.
Poukrywani w krzakach.
Chevrolet z Marca.
Ona
Na kucaka i już sięga do paska
«Sebastian, to jedyna moja szansa!»
Tak się składa, że to też była prawda
Zjeżdżają w prawo i światła na off.
Nie ma
Żywej duszy.
Nieprzyjazna ta noc teraz
«Otwieraj bagaj, wyciągaj gnoja stamtąd»
Z nimi nie ma gadania — mówię Wam to!
Zjeżdżają trasą i on wjeżdża na bok.
«Nie mam
Więcej, musi Ci wystarczyć to sto teraz»
Pomimo błagań, opuszcza jego auto
Z nim nie ma gadania, mówię Wam to!
Sebastian — bo tak nazywa się syn wspólnika —
Leży dla okupu w bagażniku
O dziwkach?
To prawda!
Miało być o nich
Skreśl jedną z historii…
Tylko o dziwkach nawija
Nie byłem nigdy pod wpływem i nie konfabuluję
Jestem abstynentem odkąd mam awersję do Kukułek
Nie żartuję, lecz mnie zaszyj… w kaftan.
Zatargaj na odwyk
Bo naprawdę pragnę mieć kiedyś jeszcze trzeźwych znajomych
Miałbym miliony, gdyby nie zostali zdziesiątkowani
Choć deklarowali tylko trawę i stale się bawić
Dziś gdybyś z dzieciakami ich zostawił na placu zabaw
Uwstecznieni mogliby się zwracać do tych dzieci: «Proszę Pana»
Z ironią do skurwieli, których wykoleiły balety
Zwłaszcza za skradzioną niegdyś forsę z portfeli rodzicielek
Bo kiedy z radością, ceremonialnie opróżniali pakiety
Z pewnością zamartwiali się mną, gdy popadałem w depresję!
Byłem najmłodszym menelem (przynajmniej dla gapia)
Odwiedzając mojego dziadka i jego ferajnę gdzieś w krzakach
Nie utonę w dragach, bo w porę prawdę poznawszy —
Szczęście jest wytworem ludzi, a nie żadnych wspomagaczy
Żal mi tylko artystów lub autorytetów z notowań
Obwinianych za statystyczny wzrost liczby przedawkowań
Gorszy od trawy bezrefleksyjnie wchłaniany przekaz
Spytaj w zakładzie bez klamek kumpli, których nie odwiedzasz!
W telewizji mówią:
«Ten raper non stop ciągnie koks i pali trawkę»
(translation)
One is nice, arranged, usually modest among people
He sees that in life you have to be conscious
Have ambitious dreams, don't be afraid to make plans
The world gives opportunities, he wants to chase his goal slowly
The second is conceited, even limited
He treats people from above - generational inheritance
The boys don't like him.
He changes his surroundings often
The world gave him opportunities, he only asks about the price
The third is none - the complex is a faithful companion
He looks at all situations in black
Plus the fear of people has already taken its toll
Without the possibility from the world, it took away his certainty
These three descriptions are just one boy
Three material situations can have an impact
On his character and the image in his head
And a perception of the world that can change being
That's why money is sometimes cursed
Because it interferes in upbringing from different perspectives
And if the parents succumb to this aspect on their own
What impact can a child have on this?
Rap is often
Hajsa talk
You have a compartment on Polish roads, they imported cars from Germany
«The German was crying when he was selling»  - an inappropriate joke
The Belgian cried, the French roared
As for the cancellation, he was selling the car for a nice amount of money
Fuck, resistance is bullshit
I see my homies promoting themselves in these cars with a second life
And here I am targeting such guys and it makes me angry
That they prolong dick by car - a symptom of masculinity
Others are unpunished for this
You don't know who I'm talking about?
Well, then ha-ha-hardcore
They drive as they like, they get hay for it
Then they make the banknote on the left
Okay, roll up.
Pipe!
One with another dog on duty, in a cart, fucking feta cart
Then they go and scoot
Three times faster movements, three times better detection
Pedestrian crossing, double continuous
Ninety by forty and they don't go there on bombs
Additionally, they have belts
And chatting on the phone.
Fucking dicks.
About the carts, cheers
One hundred thousand times
In the loudspeaker
The cart roars
Route.
Fastened in their belts.
Red Passat.
Pinchbeck
on the wrists.
One says: «You have a forest there
Turn back, this is our only chance»
It so happens that it was true
Route.
Hidden in the bushes.
Chevrolet from March.
She
He crouches and already reaches his belt
«Sebastian, this is my only chance!»
It so happens that it was also true
Turn right and turn the lights off.
There is no
living soul.
Unfriendly this night now
«Open your baggage, get the dung out of there»
There is no talk with them - I'm telling you this!
They go down the road and he drives over to the side.
"I do not have
More, one hundred must be enough for you now»
Despite his pleas, she leaves his car
There is no talk with him, I'm telling you!
Sebastian —because that is the name of the partner's son—
It is held for ransom in the trunk
About whores?
That's true!
It was supposed to be about them
Cross out one of the stories...
He only talks about whores
I've never been under the influence and I don't fabricate
I'm a teetotaler since I have an aversion to Cuckoos
I'm not kidding, but sew me up... in a jacket.
Claim rehab
Because I really want to have sober friends someday
I'd have millions if they hadn't been decimated
Although they declared only grass and constantly playing
Today, if you and your kids left them on the playground
The backward could address these children: "Sir"
With irony to the motherfuckers who were derailed by ballets
Especially for the money once stolen from the mothers' wallets
Because when they were happy, they ceremoniously emptied the packages
They must have worried about me when I was depressed!
I was the youngest bum (at least to the onlooker)
Visiting my grandfather and his gang somewhere in the bushes
I will not drown in drugs, because ... having learned the truth in time -
Happiness is a product of people, not any boosters
I only feel sorry for artists or authorities with quotations
Blamed for the statistical increase in the number of overdoses
Worse than grass, unreflectively absorbed message
Ask your buddies who you don't visit at the plant without handles!
On TV they say:
«This rapper is constantly snorting coke and smoking weed»
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
Gas and Mud ft. DJ ACE, DJ Scream 2015
NOwadays 2020
Lei do cão ft. Cabeçudos 2000
Spostrzeżenia ft. DJ ACE 2021
To Tylko Hip-Hop ft. DJ ACE, Wojciech Rusinek, Vixen 2012
Street Nigga ft. Dj P Exclusive, DJ ACE 2015
Crazy ft. Waka Flocka, DJ ACE, DJ Scream 2015
Money Habits ft. Young Scooter, DJ ACE, DJ Scream 2015
Rolly Up ft. Waka Flocka, Young Scooter, DJ ACE 2015
Get Money Nigga ft. Meek Mill, DJ ACE, DJ Scream 2015
Head Shots ft. Rick Ross, DJ ACE, DJ Scream 2015
Get Lost ft. Birdman, DJ ACE, DJ Scream 2015
I Fuck with That ft. DJ ACE, DJ Scream 2015
Suckaz ft. DJ ACE, DJ Scream 2015
Dont Trust ft. Young Scooter, DJ ACE, DJ Scream 2015
Fuck Something ft. Kirko Bangz, DJ ACE, DJ Scream 2015
Shooter ft. Young Scooter, DJ ACE, DJ Scream 2015
Servin ft. DJ ACE, DJ Scream 2015
Baby Wipes ft. Waka Flocka, DJ ACE, DJ Scream 2015
Dead Man ft. Young Scooter, Trae Tha Truth, DJ ACE 2015