Lyrics of Cały i zdrowy - Pluto

Cały i zdrowy - Pluto
Song information On this page you can find the lyrics of the song Cały i zdrowy, artist - Pluto. Album song Wschód i Zachód, in the genre Иностранный рэп и хип-хоп
Date of issue: 14.04.2016
Age restrictions: 18+
Record label: Pluto
Song language: Polish

Cały i zdrowy

(original)
To moje jazdy i temat, który nadal aktualny
Styl bycia życiodajny, a na majku oficjalny
Nie palę znawcy, po prostu daję wersy prawdy
I przytaczam historie, które w życiu mnie dopadły
Zagrajmy i cofnijmy się teraz do tyłu
I wbijaj się w rytmikę moich pojebanych przygód
Nie braknie rymów
Żeby to opowiedzieć synu
A wszystko się zaczyna w obłokach żółtego dymu
Nieświadom czynu
Rozkojarzony, ledwo co tu kurwa widzę
I z obolałym krzyżem przytrzymuje kierownice
Ocalić życie, ważna gadka w życiorysie
Bo dwa metry do przodu, a palono by nam znicze
Drogowy stryczek jedna chwila i cię ni ma
Lecz fartowność Kamila nie wpłynęła na ten bilans
Chujowa chwila, bo sam nie wiem czy ja kimam
Rozjebane fury, zakrwawiony łeb i szyja
Karetkę wzywać
No bo nie ma co się czaić
I przyjechali, przebadali, i ziomka zabrali
Niby bez panik
Ale chuj wie co się zdarzy
Bo chwila nie uwagi i świat może się zawalić
Się wyrównali, jakieś pół roku do przodu
Za dużo alkocholu i wbita do samochodu
Zaginął rozum, kolejna fura do złomu
A główni bohaterzy znowu uniknęli grobu
To życiowe maratony, co chciały mojej głowy
Pod nami grube kłody
Nad nami czarne wrony
A za każdy pomysł trzeba zbierać spore plony
I się raczej nie zanosi bym był z nich zadowolony
To życiowe maratony, co chciały mojej głowy
Pod nami grube kłody
Nad nami czarne wrony
A za każdy pomysł trzeba zbierać spore plony
Ale póki co ziomeczku to jestem cały i zdrowy
Zwrotka 2:
Wykonuję telefony odbiera mój koleżka
Pocieszka, że czeka tam gdzie kończy się ma ścieżka
Flaszeczka, dryfuje we mnie jak łódeczka
A noc czarna jak porzeczka i to mnie nakręca
Nagle nie smak
Bo widzę, że ktoś pręży bary
Jakiś kurwiasz mały
Jakby wnuczek Alibaby
Bardzo cwany
I leci na mnie podjarany
A tu za nim wyskakują jakieś czarnoskóre dzbany
Nie dam rady
Ale już mam wesoło w czubie
I wypierdalać mówię
A murzyni waga ponad stówę
Nie będzie super
Bo ktoś tu ma za duży tupet
Przyjechali i się pokurwiło w dupie
Cwaniaczki w grupie
Przyjebali się do godła
No dobra bo widzę przerażenie na ich mordach
Biegnie eskorta
Moi ludzie plus gorączka
I cała sytuacja już zaczyna robić się odwrotna
Więc chłosta, w wykonaniu przejebanym
Raz, dwa, trzy i rachunek wyrównany
Chodnik cały zapaćkany
A my już obcinani
I za chwilę zatrzymani
Przez te ścigania organy
Ciężkie stany
I wszystko pójdzie na nas bracie
Chociaż tylko się broniłem
Nie skończy się na mandacie
Ale facet zapewne też nie jarał się szariatem
I powiedział, że tak trzymać
I puścili nas na chatę
To życiowe maratony, co chciały mojej głowy
Pod nami grube kłody
Nad nami czarne wrony
A za każdy pomysł trzeba zbierać spore plony
I się raczej nie zanosi bym był z nich zadowolony
To życiowe maratony, co chciały mojej głowy
Pod nami grube kłody
Nad nami czarne wrony
A za każdy pomysł trzeba zbierać spore plony
Ale póki co ziomeczku to jestem cały i zdrowy
Zwrotka 3:
Popierdolone przygody przez całość mego życia
I chociaż biło mocniej to moje serce nadal pika
Jedna taktyka
Nie zrobić się na umrzyka
No bo Pluta posiadówy to balety, a nie stypa
Kolejna lipa
Ja i osiedlowa klika
Nakurwiamy z impetem na 20-lecie Rycha
Fura nabita, w kurwe stafu i muzyka
A za chwilę się impreza już zrobiła nieco cicha
Widok celnika
Który wychodzi za szlaban
I patrzy na nas pokazuje, że tu mamy stawać
Palimy jana
Bo zaraz się rozegra dramat
Bo już czeka cały oddział otrzepania
No ładne jaja
Ale trzeba działać śmiało
Bo halo, halo wieziemy temat nie makaron
Wyciągam żwawo to co zakupiłem rano
I popierdolony myślę, że zjem piątaka z samarą
I się nie udało
A tu już parkują koła
Są dookoła, a ja mielę ryj jak krowa
Akcja typowa
Krople leją mi się z czoła
Poprosili o kierowce i zaczęła się rozmowa
A tu nagle zgoda
Młode chłopy bez pieprzenia
Miłego nakurwienia, powodzenia, dowidzenia
A ja nie dowierzam
Dobra kierunek arena
Ale kurwa już do końca paliłem zmielony temat
To życiowe maratony, co chciały mojej głowy
Pod nami grube kłody
Nad nami czarne wrony
A za każdy pomysł trzeba zbierać spore plony
I się raczej nie zanosi bym był z nich zadowolony
To życiowe maratony, co chciały mojej głowy
Pod nami grube kłody
Nad nami czarne wrony
A za każdy pomysł trzeba zbierać spore plony
Ale póki co ziomeczku to jestem cały i zdrowy
(translation)
These are my rides and the topic that is still relevant today
Life-giving style, and official in May
I don't smoke an expert, I just give lines of the truth
And I am presenting stories that have caught up with me in my life
Let's play and go back now
And get into the rhythm of my fucking adventures
There is no shortage of rhymes
To tell it, son
It all starts in clouds of yellow smoke
Unaware of the deed
Distracted, I can barely fucking see here
And with a sore cross, he holds the steering wheels
Save a life, big chap in your resume
Because two meters ahead, and we would have candles burned
Road noose one moment and it's hard for you
But Kamil's luck did not affect this balance
Awesome moment, because I don't know if I'm kimam
Fucked carts, bloody head and neck
Call an ambulance
Because there is nothing to lurk about
And they came, they examined, and they took the homie
Kind of without panic
But the fuck knows what's gonna happen
Because a moment of no attention and the world can collapse
They evened out, about six months ahead
Too much alcohol and stuck in the car
Lost his mind, another cart to scrap
And the main characters avoided the grave again
These are life marathons what my head wanted
Thick logs below us
Black crows above us
And for each idea you have to harvest a lot
And I do not seem to be satisfied with them
These are life marathons what my head wanted
Thick logs below us
Black crows above us
And for each idea you have to harvest a lot
But for now, homie, I'm alive and well
Verse 2:
I make calls my friend answers
Comfort that he waits where the path ends
The flask floats inside me like a little boat
And the night is black as a currant and it turns me on
Suddenly no taste
'Cause I can see someone's shoulders buckle
You're a fucking little one
As if Alibaba's grandson
Very smart
And he flies at me excited
And behind him some black jars are popping up
I can't
But I'm already having fun
And get the fuck out, I say
And Negroes weigh more than a hundred
It won't be great
Because someone here has too much nerve
They came in and the ass fucked up
Crooks in the group
They nailed to the emblem
Okay, because I can see the terror in their murders
An escort is running
My people plus the fever
And the whole situation is already starting to do the opposite
So flogging, fucked up
One, two, three, and the bill
The pavement is all clogged up
And we are already being cut
And in a moment detained
Through these law enforcement bodies
Severe states
And everything will go to us, brother
Although I was just defending myself
It won't end with a ticket
But the guy probably wasn't into sharia either
And he said keep it up
And they let us go to the cabin
These are life marathons what my head wanted
Thick logs below us
Black crows above us
And for each idea you have to harvest a lot
And I do not seem to be satisfied with them
These are life marathons what my head wanted
Thick logs below us
Black crows above us
And for each idea you have to harvest a lot
But for now, homie, I'm alive and well
Verse 3:
Fucked adventures all through my life
Even though it was beating harder, my heart still beats
One tactic
Don't make yourself die
Well, because Pluta has ballets, not wake
Another linden
Me and the neighborhood clique
We are furious with the 20th anniversary of Rych
Cart loaded, in whore staf and music
And in a moment the party got a bit quiet
Customs' view
Which is behind the barrier
And he looks at us shows that we are to stand here
We smoke jana
Because the drama is about to unfold
'Cause the whole flap squad is already waiting
Nice eggs
But you have to go ahead
Because hello, hello, we are talking about not pasta
I am taking out what I bought in the morning
And fucking I think I'm going to have a samara fiver
And it failed
And here the wheels are already parked
They are around and I grind my snout like a cow
Typical action
Drops are pouring from my forehead
They asked for a driver and the conversation began
And here suddenly agreement
Young boys without fucking
Have a nice fuck, good luck, goodbye
And I don't believe it
Good arena direction
But I was fucking smoking the ground up to the end
These are life marathons what my head wanted
Thick logs below us
Black crows above us
And for each idea you have to harvest a lot
And I do not seem to be satisfied with them
These are life marathons what my head wanted
Thick logs below us
Black crows above us
And for each idea you have to harvest a lot
But for now, homie, I'm alive and well
Translation rating: 5/5 | Votes: 1

Share the translation of the song:

Write what you think about the lyrics!

Other songs of the artist:

NameYear
summer crush ft. Pluto, dedflwrs. 2018
The Goodbye Girl 1997
Plastic Surgery 1997
Dat 2019
Moja Rijeka 2005
Dance Stamina 2005
Long White Cross 2005
Black Lipstick 1995
Your Honour 1999

Artist lyrics: Pluto