
Date of issue: 28.05.2020
Age restrictions: 18+
Song language: Polish
Zdrówko |
Siadam wieczorem na kanapie i wyjmuję kartkę |
Te przemyślenia z głowy, tuszem zapisuję prawdę |
Lata młodości przed oczami często mam po blancie |
I czasem łezka mi popłynie myśląc o Stargardzie |
Bo tam jest fajnie, brakuje przyjaciół, którzy dają mi to wsparcie |
Brakuje rodziny, to normalne jest na starcie |
Kiedy nowe miasto cię wystawia na pożarcie |
Witam w mojej klatce, Kuba wychowany został na Prusach dwanaście, z numerem, |
ale pisane flamastrem |
Zmyłka, wszystkie rączki rozjechane tak jak walcem, łokcie i kolana pozdzierane, |
to normalne |
Mam tam wielu kumpli, wielu stroni już od wódki, inni lubią smak krajówki |
Kilku ziomów jest już w niebie, lata wciąż mijają, a osiedle nie zapomni, |
Przemek |
Ja pić nie mogę, ale gdybym pił to tylko za to wasze zdrowie |
Moje serce ciągle jest na blokach skąd pochodzę |
Wszystkim dobrym ludziom niech się wiedzie tylko dobrze |
Tylko dobrze |
Ja pić nie mogę, ale gdybym pił to tylko za to wasze zdrowie |
Moje serce ciągle jest na blokach skąd pochodzę |
Wszystkim dobrym ludziom niech się wiedzie tylko dobrze |
Tylko dobrze |
z blokowiska, od dziecka jedna misja |
Na łzach matuli, litrach urosłem jak ambicja |
Gdzie chłopaki z głośniczka nie słuchali |
Obok słowa policja, tu pisze się wyzwiska |
W telefonach to był hip-hop, a nie TikTok |
Beka sroga jakbyś nam zaprezentował taki cyrk, ziom |
Nie ma boya, który by nie melanżował, i mi przykro |
Bo dziś widzę zero, ziomal, kiedy patrzę na boisko |
Chciałem się stąd wyprowadzić i nie patrzeć na to dłużej |
Nienawidziłem starych, że mieszkamy w takiej dziurze |
Tam gdzie chyba za dekady się dowiedzą czym jest |
A szczytem ekstrawagany jest jak zamawiasz złotówę |
Grałem dla siedmiu koła i w klubach dla dwóch osób |
Graliśmy po stodołach za różną stawę sosu |
Tu się zaczęła droga, tutaj znalazłem sposób |
I zatęskniła w drogach, z szarego bloku |
Dorastamy, nie wiem czy to jest beka |
Gdy mama prosi czasem bym później wyjechał |
Nieważna meta jest, nie mówi nic na darmo |
Wizytówką człowieka jest tu gdzie |
Piszę, robię, to zdrowie, bo jak z ziomem, to w boje |
Jak się boję, to z Bogiem, co nie mogę, to zrobię |
Mój człowiek to ultras i niech żyją podwórka |
Każda matka i córka, życzę zdrówka, Wiktorek |
Ja pić nie mogę, ale gdybym pił to tylko za to wasze zdrowie |
Moje serce ciągle jest na blokach skąd pochodzę |
Wszystkim dobrym ludziom niech się wiedzie tylko dobrze |
Tylko dobrze |
Ja pić nie mogę, ale gdybym pił to tylko za to wasze zdrowie |
Moje serce ciągle jest na blokach skąd pochodzę |
Wszystkim dobrym ludziom niech się wiedzie tylko dobrze |
Tylko dobrze |