Song information On this page you can find the lyrics of the song Selekcja, artist - Karwan
Date of issue: 10.07.2021
Age restrictions: 18+
Song language: Polish
Selekcja |
Musiałem przetrwać, po upadku wstać jak Molesta |
Sram na reguły, bo z reguły to nie ma powietrza |
Dla nas mass-media, ma nas za żywe trupy |
A na projektach co drugi kupił by shotguna |
Dałem sobie głos, zostali sami ej |
Chcieli zmienić coś, krzyczą jak na Alisamiyen |
Kondycja na prąd, nie barykady więć |
Idę po swoje przez całą dobę jak Mes |
K do N, u mnie ok, żyje klawo jak Tina |
W strefie jarania moda na sos to oś rutyna |
Tu każdy kantuje i tu każdy przegrywa |
Ale ja to nie oni, każdy to nie moja ksywa |
Przedmieścia mogą płonąć, nie dostały szansy |
Na ulicach zobaczysz barykady z waszych marzeń |
Jestem z bloków, wiesz to raczej żaden zaszczyt |
Musiałem się wynieść z domu to jebany Katharsis |
Rozumiesz? |
Pamiętam moment, bombie budowle z ziomem |
Dziś Karwan i Quiz na jednym poziomie |
Dla moich ludzi, dla sztuk, dla legendy trochę |
Nasze miejscówki pamiętają starą szkołę |
(Zobacz) Skurwysyństwo, ponoć nie uczą go w szkołach |
To czemu po gimnazjach szczyle mają to w głowach |
Nie znam hasła na hajs, znasz hasła to choć, weź to sobie |
Wyobraź zobacz jakie to proste |
Kamikadze, zobaczę tu na każdej ośce |
Autopsja wykaże, chcieli zabić autopsję |
Poważnie ty, gdzie są nasze stare emocje |
Ten talent, selekcje goni skaże na Shawshang |
Tu Karwan wjeżdża z miejsca z kolorem co |
Białe gorzkie zielone zimne mokre i słone |
Wciąż czuję swąd, to płonie most między nami |
Cisza bo to już nigdy się nie zdarzy |